Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Karol Kłos: Nie pękliśmy

Karol Kłos: Nie pękliśmy

fot. Katarzyna Antczak

– Nie pękliśmy, co nam się zdarzało wcześniej. Miewaliśmy takie mecze, w których przez dwa sety graliśmy bardzo dobrze, a potem mieliśmy problemy, zaczynaliśmy krwawić i niestety czasami zdarzało nam się nie dowieźć do końca korzystnego wyniku. W Warszawiewszystko zagrało – powiedział po wygranej z Projektem środkowy PGE Skry Karol Kłos.

Siatkarze Projektu Warszawa we własnej hali ulegli w trzech setach PGE Skrze Bełchatów. Podopieczni Andrei Anastasiego przede wszystkim nie poradzili sobie z zagrywką przyjezdnych. – Skra zagrywała niesamowicie. Miała czterech zawodników, którzy serwowali po 100-110 km/h. Ciężko nam było przyjąć te piłki, a jak nie mieliśmy przyjęcia, to trudno było nam wyprowadzać skuteczne akcje. Nie był to dla nas udany mecz. To druga nasza porażka w tym sezonie, więc bilansu nie mamy złego. Teraz musimy przygotować się do kolejnego meczu – podkreślił przyjmujący stołecznej drużyny Igor Grobelny.

Z wygranej zadowoleni byli bełchatowianie, którzy już we wcześniejszym meczu przeciwko wicemistrzowi Polski pokazali, że są w dobrej dyspozycji. – Zagraliśmy kolejne dobre spotkanie. Już z ZAKSĄ zaprezentowaliśmy się pozytywnie. Wówczas zabrakło nam jednej, dwóch piłek, żeby przypieczętować zwycięstwo. W Warszawie pokazaliśmy równie dobrą siatkówkę. Nasza zagrywka wyglądała bardzo dobrze. Cieszymy się, że nasza dyspozycja cały czas idzie w górę – zaznaczył Kacper Piechocki, libero PGE Skry.

Ponownie chce ona liczyć się w walce o medale, ale na razie koncentruje się na najbliższych meczach, a nie chce wybiegać myślami zbyt daleko w przyszłość. – Wiele czynników musi się złożyć na to, aby sezon był udany. Jesteśmy dopiero po kilku kolejkach. Dopiero pod koniec drugiej rundy będziemy mogli ocenić potencjał poszczególnych drużyn. Wszystkie są bardzo mocne, a liga jest ciekawa – dodał defensywny zawodnik zespołu z Bełchatowa.

Podopieczni Slobodana Kovaca tym razem nie pozwolili rywalom złapać wiatru w żagle, co w poprzednich meczach nie zdarzało im się zbyt często. – Zagraliśmy równe i dobre spotkanie. Nie pękliśmy, co nam się zdarzało wcześniej. Miewaliśmy takie mecze, w których przez dwa sety graliśmy bardzo dobrze, a potem mieliśmy problemy, zaczynaliśmy krwawić i niestety czasami zdarzało nam się nie dowieźć do końca korzystnego wyniku. W Warszawiewszystko zagrało – zakończył środkowy PGE Skry Karol Kłos. 

źródło: inf. własna, PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved