Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Kamila Witkowska: Polskie zespoły i liga naprawdę liczą się w świecie

Kamila Witkowska: Polskie zespoły i liga naprawdę liczą się w świecie

fot. Michał Szymański

Jak sama mówi, jej „przygoda z siatkówką” tak naprawdę dopiero nabrała rozpędu. Jest obecnie czołową środkową ŁKS-u Commercecon i reprezentantką kraju. – Zawsze byłam taką osobą i dużo pracowałam na to, żeby się po prostu tutaj znaleźć. Nigdy nie miałam niczego podanego na tacy. Także cieszę się, że swoją ciężką pracą doszłam do tego miejsca, w którym jestem – podkreśla Kamila Witkowska.

Jak zaczęła się twoja przygoda z siatkówką? Czy to było tak, że od zawsze trenowałaś i chciałaś iść właśnie w tym kierunku czy nie do końca?

– Nie, moja przygoda z siatkówką zaczęła się dosyć przypadkowo. Koleżanka zabrała mnie na trening siatkarski, gdzie kompletnie nie wiedziałam, co zrobić ze swoim ciałem. Byłam bardzo wysoka, bardzo szczupła i bardzo nieskoordynowana. Pasjonowała mnie lekkoatletyka, wydawała się dosyć łatwa technicznie, jeżeli chodzi o moje braki koordynacyjne. Ale później koleżanka skończyła z graniem, a ja poszłam dalej, ze względu na to, że byłam wysoka. Może ktoś zauważył we mnie jakiś talent, a może po prostu predyspozycje wzrostowe i jakoś ruszyła ta karuzela. Kompletnie nie spodziewałam się, że będę w tym miejscu, w którym jestem w tej chwili, że będę reprezentować nasz kraj i że będę grała w jednym z najlepszych klubów w Polsce. Nie spodziewałam się tego pierwszy raz dotykając piłki w Kościanie.

Jakie to jest uczucie reprezentować swój kraj? Tak jak mówiłaś, nawet się nie spodziewałaś, że dojdziesz do takiego momentu.

– Moja kariera, a raczej przygoda z siatkówką nabrała tempa dopiero w tym roku. Tak naprawdę poczułam smak tej reprezentacji, którą próbowałam poczuć wcześniej. Wiadomo, że pierwsze pojawienie się w kadrze też było bardzo emocjonujące. Dużo takich pozytywnych rzeczy, ale później ta nasza kadra wyglądała różnie. Nie zawsze wszyscy chcieli jechać na kadrę, ale teraz zmieniło się diametralnie wszystko. Teraz każdy chce być w kadrze i teraz jest ta kadra taką, którą chyba mają różne inne kraje sięgające po największe trofea. I to cieszy, że nasza drużyna wygląda dużo lepiej, że zaczęła się też liczyć w Europie, po tych mistrzostwach świata. Mam nadzieję, że i ten rok będzie dla nas bardzo owocny. Cieszę się, że w tamtym sezonie występowałam w narodowych barwach. A to, że mistrzostwa świata były u nas w Polsce, to było przefantastyczne. I bardzo dziękuję kibicom za to, że stworzyli taką atmosferę, bo nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądało. Wiadomo, że sukcesy też przyciągają kibiców, ale na pewno dużym plusem było to, że kibice się po prostu tym zainteresowali. Zauważyli, że mamy potencjał w tym, co robimy, że się staramy, że będziemy walczyły do końca, do każdej piłki. I że przyszli tak samo tłumnie na nasze mecze, jak tłumnie przychodzili na męską reprezentację. To bardzo cieszy. To były takie emocje, to były takie dreszcze! Nikt nie chciał z nami grać, również ze względu na to, że kibice po prostu robili bardzo dobrą robotę na trybunach i pokazywali, że nas niosą. Super emocje i naprawdę chce się tam być jeszcze raz. Mam nadzieję, że uda się i w tym sezonie.

Grałaś w wielu zespołach w naszej lidze. W którym z miast żyło ci się najlepiej?

– Jeżeli chodzi o miasto, to przyznam szczerze, że chyba w Rzeszowie. Ze względu też na to, że jak byłam we Wrocławiu, to był covid i ciężko mi oceniać miasto pod tym względem, bo było po prostu totalnie wyciszone. Łódź jest bardzo specyficzna i charakterystyczna na mapie naszej Polski. Nie jest tu też źle (śmiech), są bardzo fajni ludzie, ale miasto jest dosyć poszarzałe.

Czyli Łódź tutaj przegrała, ale inaczej jest w tabeli i oby dla was tak pozostało do końca. W takim razie życzę do końca sezonu już tylko wygranych meczów, a w przyszłym Liga Mistrzyń i może wtedy się uda zrewanżować Turczynkom?

– Jeżeli będziemy oczywiście w pierwszej trójce, to ta Liga Mistrzyń się pojawi. Zobaczymy, kto zostanie u nas w klubie, jak to będzie wyglądało, jaki będzie pomysł prezesa oraz trenera na ułożenie składu. Ale myślę, że już pokazałyśmy, że polskie zespoły i polska liga naprawdę liczą się w świecie.

*z Kamilą rozmawiał Kamil Kacprzak, więcej na lkscommerceconlodz.pl

źródło: lkscommerceconlodz.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved