Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Kamil Kosiba: W Bydgoszczy będę mógł sprawdzić, na co mnie naprawdę stać

Kamil Kosiba: W Bydgoszczy będę mógł sprawdzić, na co mnie naprawdę stać

fot. Piotr Sumara

BKS Visła Bydgoszcz tydzień temu wzięła udział w PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w Warszawie. Teraz zespół koncentruje się na przygotowaniach do sezonu 2020/21 TAURON 1. Ligi. – W Bydgoszczy będę mógł sprawdzić, na co mnie naprawdę stać – powiedział Kamil Kosiba, nowy przyjmujący drużyny.

Tydzień temu wzięliście udział w PreZero Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w Warszawie. Jak grało się wam na piasku?

Kamil Kosiba: – Grało się nam bardzo przyjemnie. Co prawda, nie jesteśmy przyzwyczajeni do gry na piasku i mocnego słońca, ale daliśmy radę. Nasz zespół pojechał do Warszawy, żeby się sprawdzić i dobrze się pobawić. Przed turniejem mieliśmy trzy treningi na piasku. Dla wszystkich była to nowa forma. Niemniej mieliśmy okazję, żeby wspólnie spędzić czas i bliżej się poznać.

Nie udało się wam awansować do turnieju finałowego. Wróciliście do Bydgoszczy i dalej szlifujcie formę do nadchodzącego sezonu.

– Za nami dwa tygodnie przygotowań. Gra na piasku była fajnym wprowadzeniem. Teraz trenujemy w hali i koncentrujemy się na przygotowaniach do sezonu I ligi.

Wasz zespół to połączenie doświadczenia z młodością, a do tego postawiono przed wami konkretny cel – powrót do PlusLigi. Poprzeczka w drużynie chyba będzie wysoko zawieszona?

– Rzeczywiście stawiamy sobie za cel awans do PlusLigi. Osobiście cieszę się, że trafiłem do Bydgoszczy. Przez dwa ostatnie sezony występowałem w drużynach, które zajmowały lokatę w drugiej części tabeli albo walczyły o utrzymanie. Teraz cele są zupełnie inne. Mogę sprawdzić się i przekonać, na co mnie tak naprawdę stać. To wszystko sprawia, że mogę się rozwinąć. Natomiast jeśli chodzi o drużynę, to mamy doświadczony skład i naprawdę mocny na I ligę. Będziemy walczyć o awans, a jaki będzie wynik końcowy czas pokaże.

Liderem, a zarazem spoiwem całej drużyny będzie chyba Michał Masny?

– Michał Masny ma bardzo duży bagaż doświadczeń. Na pewno będzie trzymał całą drużynę i pomagał nam – młodszym zawodnikom. Jestem pewien, że zrobi wszystko, abyśmy jako zespół dobrze funkcjonowali.

Poprzedni sezon spędził pan w Częstochowie. Wspólnie z drużyną walczyliście o utrzymanie. Rozgrywki nie były dla was udane, ale pod kątem szkoleniowym oraz ilości cennego doświadczenia, mimo wszystko może pan go zaliczyć na plus?

– Rzeczywiście dla drużyny to nie był udany sezon. Mieliśmy odmienne cele przed startem rozgrywek. Osobiście cieszę się z jego przebiegu pod indywidualnym kątem. Rozegrałem cały sezon. Zrobiłem postęp w porównaniu do wcześniejszych sezonów. Rozwinąłem się, więc nie narzekam.

Wasz zespół prowadzili dwaj trenerzy. Najpierw Tomasz Wasilkowski, a potem Piotr Lebioda. To były nieco odmienne kierunki szkoleniowe?

– Mieliśmy trochę zawirowań w poprzednim roku. Na szczęście jakoś udało się nam dobrnąć do końca rozgrywek. To co najważniejsze, utrzymaliśmy się w lidze. Zmiana trenera wpłynęła na nas mobilizująco. Zaczęliśmy grać i wygrywać. Tak jak powiedziałem, najważniejsze, że się utrzymaliśmy. Norwidowi Częstochowa życzę wszystkiego dobrego i do zobaczenia na pierwszoligowych parkietach już za kilka tygodni.

źródło: tauron1liga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-08-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved