– W drugiej partii zaczęliśmy lepiej zagrywać, co pomogło nam w innych elementach. Zaczęliśmy grać świetnie na bloku i w obronie, przez co zawodnicy Avii nie byli w stanie nas zatrzymać – powiedział po wygranej z zespołem ze Świdnika Kacper Wasilewski, libero Exact Systems Norwida Częstochowa.
W miniony weekend wywieźliście komplet oczek ze Świdnika, choć po pierwszym secie niewiele na to wskazywało. Co się w nim stało? Daliście się wystrzelać gospodarzom?
Kacper Wasilewski: Ostatnio mamy problem z dobrym wejściem w mecz. Nie wiem czym to jest spowodowane. Na szczęście po tym słabszym w naszym wykonaniu pierwszym secie wróciliśmy do naszej fajnej gry opartej na ogromnej walce i determinacji. Na koniec to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa.
W drugiej partii przełamaliście rywali, a później poszliście za ciosem. To ona była kluczowa dla losów meczu?
– W drugiej partii zaczęliśmy lepiej zagrywać, co pomogło nam w innych elementach. Zaczęliśmy grać świetnie na bloku i w obronie, przez co zawodnicy Avii nie byli w stanie nas zatrzymać.
Dzielnie utrzymujecie czwartą lokatę w tabeli, będąc jednym z pozytywnych zaskoczeń ligi. Pewnie przed sezonem taki wynik bralibyście w ciemno?
– Myślę, że naszą pozycję w tabeli można było określić pozytywnym zaskoczeniem po kilku pierwszych kolejkach. W tym momencie już nie ma miejsca na zaskoczenie czy przypadek. Jesteśmy w tym sezonie bardzo mocnym i zgranym teamem. Bardzo ciężko pracujemy na to, aby być w miejscu, w którym aktualnie jesteśmy.
KPS i Gwardia zapewne do końca rundy zasadniczej będą walczyły z wami o miejsce w czwórce. Dużo się jeszcze może wydarzyć? Myślisz, że im bliżej końca rundy zasadniczej, tym będzie więcej niespodzianek?
– Liga w tym sezonie jest bardzo solidna i wyrównana. Już niejedna teoretycznie słabsza drużyna wygrywała z tą teoretycznie lepszą, co pokazuje, że przed każdą kolejką ciężko wskazać faworyta w poszczególnych meczach.
Przed wami pojedynek z BAS-em, którego będziecie faworytem. Jak wam się gra w takiej roli? Trzy punkty będą dla was obowiązkiem w tym meczu czy jednak beniaminka z Białegostoku nie można lekceważyć?
– Nie rozpatrujemy tego pojedynku w taki sposób. Każdy mecz jest tak samo ważny. W każdym spotkaniu chcemy wygrać. Będziemy ciężko pracować przez ten tydzień na treningach, żebyśmy mogli w sobotę ponownie cieszyć się z wygranej.
źródło: inf. własna
