Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Jelena Blagojević: Chciałabym wygrać mistrzostwo z Developresem

Jelena Blagojević: Chciałabym wygrać mistrzostwo z Developresem

fot. Michał Szymański

Od lat Devlopres BellaDolina Rzeszów rozwija się jako drużyna i jako środowisko sportowe. Jednym z ważnych filarów tej ambitnej drużyny jest serbska przyjmująca, Jelena Blagojević. – Bardzo dobrze czuję się w Rzeszowie. Nie zostałabym tu tak długo, gdybym nie czuła się jak w domu. O tym, że w Developresie jestem już szósty sezon decydowała więź, jaka wytworzyła się pomiędzy mną a ludźmi w moim klubie, którzy od pierwszego dnia traktują mnie jak jedną z nich – przyznała zawodniczka.

To twój szósty sezon w Rzeszowie. Jak się czujesz i co skusiło cię do związania się z jednym klubem na tak długo?

Jelena Blagojević: – Bardzo dobrze czuję się w Rzeszowie. Nie zostałabym tu tak długo, gdybym nie czuła się jak w domu. Ludzie mają tutaj otwartą mentalność i po prostu kochają siatkówkę. Spory wpływ ma na to fakt, że i męska, i żeńska drużyna rywalizują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodatkowo kuchnia i język obu krajów również są podobne. Jednak przede wszystkim decydowała więź, jaka wytworzyła się pomiędzy mną a ludźmi w moim klubie, którzy od pierwszego dnia traktują mnie jak jedną z nich.

Jakie są twoje najpiękniejsze momenty w tej przygodzie z Developresem?

– Z pewnością zachowam w sercu wiele pięknych momentów z tej przygody. W tej chwili chyba za najważniejsze uważam wygrane w SuperPucharze i w Pucharze Polski z poprzedniego sezonu. Niezapomniane są dla mnie też pojedynki z Vakifbankiem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zwłaszcza w hali Podpromie atmosfera była niesamowita, z kibicami, którzy bardzo pomogli nam wygrać w tie-breaku. Mam wielką nadzieję w przyszłości przeżyć podobne emocje.

Wygrany SuperPuchar, drugie miejsce w ligowej tabeli i dobry początek w Lidze Mistrzyń. Jak oceniasz tą pierwszą część sezonu?

– Mamy przed sobą jeszcze kilka spotkań pierwszej części rundy zasadniczej, ale z pewnością mogę powiedzieć, że rozpoczęłyśmy sezon dobrze. Świetnie było wygrać SuperPuchar, bo zrewanżowałyśmy się policzankom za porażkę w finale. Chemik to zespół, który od lat gra na najwyższym poziomie. My mamy w drużynie młodsze zawodniczki, dla których to było pierwsze trofeum w karierze. Wygrałyśmy wszystkie spotkania, poza tym z ŁKS-em Commercecon Łódź, i prezentujemy dobrą siatkówkę, więc to świetnie wróży na przyszłość.

Jakie są twoje oczekiwania w tym trwającym sezonie?

– Ja jak zwykle chciałabym dotrzeć najwyżej jak się da. Dużo zależy od naszego nastawienia na boisku, od gry i sposobu, w jaki pracujemy. Sporo wygrałam z Developresem, ale wciąż brakuje mi mistrzostwa Polski. Więc mam wielką nadzieję dotrzeć do finału i w końcu je zdobyć.

 Jak ci się żyje w Polsce i co robisz w wolnym czasie?

– Styl życia w Polsce jest podobny do tego serbskiego, to znaczy dość spokojny. Rytm dnia narzucony przez kalendarz meczowy jest zaś napięty, więc bardzo często jesteśmy w podróży. W tych niewielu wolnych chwilach wolę zostać w domu, odpocząć, przeczytać książkę albo tak jak ostatnio analizować mecze. Kiedy dostajemy dodatkowe wolne, lubię zwiedzać nowe miejsca. Zwiedziłam dużo przez te kilka lat, ale w Polsce wciąż transport rozwija się wolno i nie zawsze łatwo jest dotrzeć tam, gdzie się chce.

Minionego lata przeżyłaś nowe doświadczenie i byłaś częścią sztabu reprezentacji, współpracując z Daniele Santarellim. Jaka była twoja rola i co zapamiętasz z tego przeżycia?

– Bycie częścią sztabu to była dla mnie znakomita i wielka okazja. Zwłaszcza, że zespół prowadził nowy trener, Daniele Santarelli. Widziałam wszystko z nowej perspektywy, bo przecież zwykle pracuję z dziewczynami na boisku. Jeszcze chwilę temu to były moje koleżanki z drużyny. Moją rolą było przede wszystkim pomóc trenerowi poznać zespół i naszą mentalność, sposób, w jaki pracujemy. Byłam trochę środkiem łączności pomiędzy trenerem a zawodniczkami. Z takich doświadczeń dużo się człowiek uczy, więc mam wielką nadzieję, że taka okazja powtórzy się też w przyszłym roku.

Serbia to w siatkówce ciekawy przypadek. Ledwo 7-milionowe państwo, a wygrałyście już dwa medale olimpijskie, dwa mistrzostwa Europy i trzy mistrzostwa świata. Jak to się udało?

– Często pytają mnie o to też w Polsce. Może za kilka lat uda się to wyjaśnić. Nikomu się to jeszcze nie udało. Oczywiście przez ostatnie 10 lat naszą siłą była drużyna i to, że każda z dziewczyn dawała z siebie sto procent, żeby wygrać medal dla kraju. To stworzyło znakomitą atmosferę. Swoje zrobiła też Tijana Bosković. Zawodniczka tej klasy zawsze robi różnicę. Trzeba też podkreślić wkład trenerów, Zorana Terzicia i Daniele Santarellego.

Myśląc o swojej karierze z czego jesteś zadowolona, a czego żałujesz?

– Jestem zadowolona z wielu momentów w mojej karierze i mogę powiedzieć, że niczego nie żałuje. Od zawsze marzyłam, żeby grać we Włoszech, gdzie przez lata występowała też moja idolka, Francesca Piccinini. Nie tylko udało mi się ten cel zrealizować, ale także miałam szansę zagrać przeciwko Francesce. Mam z tego czasu piękne wspomnienia, tak jak z tego spędzonego w Policach i w Rzeszowie. Jestem też dumna z tego, że mogłam nosić koszulkę kadrową tyle lat i z tego, że zdobyłam medal olimpijski.

Masz jeszcze jakieś siatkarskie marzenia?

– Kiedy tylko będę miała możliwość grać, będę miała jeszcze o czym marzyć i będę się starała każdego dnia być najlepszą wersją siebie. Tak jak już mówiłam, chcę wygrać mistrzostwo, bo to jedyny tytuł, którego mi z Rzeszowem brakuje.

Jakie są twoje plany na przyszłość?

– Chcę pograć jeszcze kilka lat, bo dalej mnie to bawi i cieszę się przekazywaniem umiejętności młodszym koleżankom. Potem chcę pozostać w świecie siatkówki i zostać trenerką. Już zrobiłam pierwszy krok w tym kierunku, wykorzystując okazję by pracować z kadrą. 

* Źródło volleynews.it

źródło: opr. własne, volleynews.it

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-12-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved