Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Liga Światowa > Jakub Popiwczak nie chce zapeszać: Mam nadzieję, że to kolejny krok

Jakub Popiwczak nie chce zapeszać: Mam nadzieję, że to kolejny krok

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jastrzębski Węgiel bez straty seta pokonał w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów Ziraat Bank Ankarę, a kłopoty miał jedynie w trzecim secie. – Wytrzymaliśmy i pokazaliśmy tureckiej drużynie, że jesteśmy mocni. Nie tylko wtedy, kiedy mamy kilkupunktową przewagę, ale wtedy kiedy jesteśmy pod presją – powiedział po zwycięstwie libero mistrzów Polski, Jakub Popiwczak. 

(Nie)szczęśliwy as

W dwóch pierwszych setach starcia z Ziraatem na boisku dominował Jastrzębski Węgiel. W trzecim mistrzowie Polski jako pierwsi mieli piłkę meczową, ale szczęśliwy as serwisowy Woutera Ter Maata doprowadził do gry na przewagi. W niej ostatecznie lepsi okazali się jastrzębianie. – Cieszy jeszcze bardziej to, że wytrzymaliśmy i pokazaliśmy tureckiej drużynie, że jesteśmy mocni. Nie tylko wtedy, kiedy mamy kilkupunktową przewagę, ale wtedy kiedy jesteśmy pod presją – przyznał Jakub Popiwczak. Do zagrywki, która niefortunnie przetoczyła się po siatce na stronę gospodarzy, nie zdążył Norbert Huber. – Norbiemu się oberwało za to, Tomek Fornal był rozżalony, że nie udało mu się zdążyć do tej piłki. Tak to już jest, jak prowadzisz, że chcesz skończyć, żeby nic głupiego się nie wydarzyło – mówił z uśmiechem libero polskiego zespołu.

 

Dwa sety całkowitej dominacji

Pierwsze dwie partie przebiegały pod całkowitą kontrolą Jastrzębskiego Węgla. Niewielu się spodziewało aż tak jednostronnej rywalizacji. – Mam wrażenie, że to spotkanie poszło wyjątkowo łatwo. Nawet znajomi, którzy przyjechali dopingować, zastanawiają się czy było warto, bo na boisku godzina z prysznicem, a w drodze sześć godzin. My jesteśmy mega szczęśliwi po tym spotkaniu, ale przed nami jeszcze jeden kroczek – podsumował Popiwczak.

 

Nie zapeszyć

Wygrana 3:0 bardzo przybliżyła Jastrzębski Węgiel do awansu do finału Ligi Mistrzów. Nawet jeśli rywal nie postawił poprzeczki zbyt wysoko. – Nie chcę zapeszać, bo to jest świetna drużyna ze świetnymi zawodnikami, która nie przez przypadek dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. Ja jednak bardzo mocno wierze w to, że w tym sezonie jesteśmy stworzeni do rzeczy wielkich, do wygrania tych rozgrywek. Mam nadzieję, że to jest kolejny krok. Podchodzimy z ogromnym szacunkiem do rywala, ale jednocześnie z równie dużą wiarą w swoje siły – zapewnił libero mistrzów Polski.

 

Zobacz również:

Norbert Huber: To był nasz plan minimum

 

Doskonale zdaje on sobie sprawę, że tak łatwo nie będzie w rewanżu. – Myślę, że w Ankarze będzie zdecydowanie ciężej. Życzyłbym sobie, żeby to się potoczyło tak, jak teraz. Byliśmy już tam rok temu, rywalizując z Halkbankiem, więc zdajemy sobie sprawę, że będzie trudniej. Rywale będą mocniejsi, może zobaczymy Matthew Andersona, który jest niekwestionowaną gwiazdą tej drużyny – zapowiedział Jakub Popiwczak.

 

Matematyka nie kłamie

Podopieczni Marcelo Mendeza wykonali duży krok w stronę finału, ale ostatni jeszcze przed nimi. – Jedną nogą już tam jesteśmy. Matematyka nie pozwala powiedzieć nic innego. Nauczeni doświadczeniem i tegoroczną edycją Ligi Mistrzów, kiedy przegraliśmy w Piacenzy czy też poprzednimi sezonami, podchodzimy do tego na spokojnie. Przygotujmy się do tego spokojnie i zróbmy, co mamy zrobić – mówił libero jastrzębian.

 

Zanim jednak udadzą się do Turcji, czeka na nich wymagający rywal na parkiecie PlusLigi. W sobotę w hicie kolejki zmierzą się z Projektem Warszawa.  – Mam wrażenie, że od trzech, czterech tygodni żyjemy Ligą Mistrzów czy Pucharem Polski, a najmniej PlusLigą. Na pewno na takie spotkanie jak z Projektem nikogo nie trzeba będzie motywować. Ostatnio może brakowało nam trochę energii w ligowych rozgrywkach, w sobotę będzie jej bardzo dużo, bo chcemy pokazać, że nie przez przypadek jesteśmy liderem PlusLigi – zapewnił Jakub Popiwczak.

 

Mecz Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa w sobotę o 20:30, natomiast rewanż półfinału Ligi Mistrzów w środę o 17:00 polskiego czasu.

 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Liga Światowa, Wywiady

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-14

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved