Ivan Zaytsev, który w przyszłym sezonie przeniesie się do Kuzbassu Kemerowo, podzielił się pierwszymi wrażeniami po zmianie klubu. – Mam wiele nagród i osiągnięć, ale niewiele złotych medali – za to sporo przegranych finałów. Mam nadzieję, że to się zmieni i pozbędę się tej „srebrnej” klątwy – mói siatkarz po zmianie klubu i powrocie do ligi rosyjskiej.
31-letni skrzydłowy ma zastąpić w zespole Kuzbassu Wiktora Poletajewa, który przeniósł się z kolei do Zenitu Sankt Petersburg. – Zastąpienie takiego gracza nie będzie łatwe. Doprowadził zespół do wielu zwycięstw w lidze rosyjskiej. Naprawdę szanuję Poletajewa, lubię jego grę – przyznał Ivan Zaytsev.
– Na pewno skaczę niżej niż Wiktor, jestem trochę starszy, mam trochę więcej siwych włosów na głowie, ale za to mam duże doświadczenie. Spróbuję go zastąpić. Syberia i ostre zimy mnie nie przerażają, to nie jest problem – zapewnił siatkarz.
Zaytsev podpisał z Kuzbassem roczny kontrakt. – Umowę podpisaliśmy na rok i zobaczymy, jak to wszystko wypadnie. Najpierw ze swojej strony muszę coś pokazać, a potem będziemy dalej rozmawiać z kierownictwem klubu. Mam troje dzieci, najstarszy syn idzie do pierwszej klasy, więc rodzina pozostanie we Włoszech. Po raz pierwszy w życiu wyjeżdżam na tak długo i tak daleko bez rodziny. Może to i nawet plus. Będziemy w trudnej sytuacji, ale wiem, że żona sobie z tym poradzi, jest silna – przyznał włoski zawodnik.
W Kuzbassie Zaytsev zagra z numerem 9, który kiedyś należał do Dmitrija Paszyckiego. – Niestety Paszycki opuścił klub. Chciałem z nim grać, ale niestety nie udało się. Wezmę za to jego numer. Na początku kariery grałem z numerem 2, jak tata, potem miałem numer 8, a kiedy przeniosłem się na pozycję atakującego, wziąłem numer 8+1, gdzie ta jedynka oznaczała początek następnego etapu – przyznał Zaytsev.
W trakcie swojej siatkarskiej kariery Ivan Zaytsev zdobył wiele medali z reprezentacją, na poziomie klubowym wygrywał mistrzostwo Włoch z Maceratą i Perugią, wygrał także z Dinamo Moskwa Puchar CEV w 2015 roku. – Mam wiele nagród i osiągnięć, ale niewiele złotych medali – za to sporo przegranych finałów. Mam nadzieję, że to się zmieni i pozbędę się tej „srebrnej” klątwy. Oczywiście w Kuzbassie będą dążył do zwycięstwa w każdym meczu i turnieju, ale nie jest to łatwe. Można stworzyć silny zespół z mocnymi nazwiskami, ale on nie będzie grał jak powinien i sezon będzie nieudany. Będę ciężko pracował na 120 procent możliwości, by zadowolić kibiców – przyznał Zaytsev.
– Ważne jest dla mnie, by wygrywać, do tego ważna jest atmosfera w zespole. Znam wielu siatkarzy z drużyny. Markin, Obmoczajew – to moi dawni koledzy z Dynama. Z meczów reprezentacyjnych i w Lidze Mistrzów znam Siwożeleza, Kobzara. Oczywiście znam też Aleksieja Werbowa, któremu chciałbym podziękować za wiarę we mnie. Spróbujemy sobie nawzajem pomóc – zakończył Zaytsev, który w Kemerowie zamierza pojawić się pod koniec lipca.
źródło: inf. własna, sport.business-gazeta.ru