GKS Katowice w minioną środę przegrał z Jastrzębskim Węglem 0:3. W kolejnych styczniowych meczach na katowiczan również czekają wyżej notowani rywale. – Mamy niezwykle trudny kalendarz w styczniu. Na pewno musimy szukać swoich szans. Nasz zespół musi grać kompletnie, cała szóstka musi grać dobrze, żebyśmy mogli się zaczepić w takich meczach – przyznał Grzegorz Słaby, trener zespołu z Katowic.
Grzegorz Słaby w sezonie 2020/2021 wrócił na stanowisko pierwszego szkoleniowca GKS-u Katowice. Trener wprowadził zespół do PlusLigi a w kolejnych sezonach pełnił rolę asystenta. – Po tym sezonie, w którym awansowaliśmy do PlusLigi miałem też propozycję, żeby prowadzić zespół, ale uważałem w tamtym momencie, że nie jestem jeszcze na to gotowy mimo że moja droga prowadziła od najniższych lig. Nie czułem się gotowy, żeby prowadzić samodzielnie zespół w PlusLidze. Uważam, że postąpiłem bardzo słusznie. Uczyłem się bardzo długo i od trenera Piotra Gruszki, i od trenera Daszkiewicza tego ciężkiego fachu, mogłem przyglądać się jak wygląda ta praca na najwyższym poziomie. Dużo się od tych trenerów nauczyłem i dzięki temu w tym trudnym momencie, w jakim klub znalazł się w związku z pandemią i zostałem poproszony, żeby spróbować pomóc, to jestem gotowy – opowiedział Słaby.
W styczniu katowiczan czekają kolejno mecze z ZAKSĄ, Vervą, Treflem i Skrą. – Mamy niezwykle trudny kalendarz w styczniu. Na pewno musimy szukać swoich szans. Nasz zespół musi grać kompletnie, cała szóstka musi grać dobrze, żebyśmy mogli się zaczepić w takich meczach – przyznał trener GKS-u. Dotychczas zespół z Katowic rozegrał 16 meczów z czego wygrał dziewięć i z 26 punktami plasuje się w połowie stawki.
– Nie mamy ciśnienia, jakiegoś wielkiego celu postawionego na ten sezon. Zarząd postawił mi cel, żeby zespół spokojnie utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie chcemy się ograniczać, stawiać poprzeczki od góry, że nie możemy zrobić czegoś więcej. Chcielibyśmy awansować do fazy play-off i myślę, że te kluczowe mecze są jeszcze przed nami. Musimy poprawić naszą dyspozycję z ostatnich dwóch spotkań, żeby móc o tym realnie myśleć – podkreślił Grzegorz Słaby.
źródło: opr. własne, Polsat Sport
