Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Grzegorz Słaby: Nie mamy nic do stracenia

Grzegorz Słaby: Nie mamy nic do stracenia

fot. GKS Katowice

Pierwszy tie-break w tym sezonie PlusLigi padł łupem graczy GKS-u Katowice. Podopieczni Grzegorza Słabego pokonali na własnym boisku siatkarzy Trefla Gdańsk, mimo że przed spotkaniem nie byli stawiani w roli faworytów. Dobra gra w polu serwisowym sprawiała, że odrzucali swoich przeciwników od siatki, co przynosiło im wiele punktów. Choć w trzecim i czwartym secie oddali inicjatywę, to w decydującym momencie postawili wszystko na jedną kartę i ostatecznie to oni mogli się cieszyć z pierwszej wygranej w tym sezonie. O tym spotkaniu, a także przygotowaniach do sezonu, bieżących problemach i oczekiwaniach porozmawialiśmy ze szkoleniowcem GKS-u – Grzegorzem Słabym.

W sparingu przeciwko zawiercianom nie zachwyciliście. W spotkaniu z Treflem pokazaliście już całkiem inną jakość, zwłaszcza w polu serwisowym. To właśnie ten element decydował o waszym zwycięstwie?

Grzegorz Słaby: Tak uważam. Generalnie w siatkówce liczy się pierwszy kontakt, czyli zagrywka i przyjęcie. Dopóki byliśmy agresywni w polu serwisowym i trzymaliśmy przyjęcie przy siatce, to graliśmy swoją grę i wyglądało to przyzwoicie. Sparing w Zawierciu był tylko elementem przygotowań do meczu. Docelowym egzaminem dla moich graczy był mecz z gdańszczanami. Jak widać ta grupa może grać dobrze w siatkówkę.

W czym upatrywałby pan przyczyny przegrania trzeciej i czwartej partii?

Przede wszystkim tam doszło do zmian w składzie. Na boisko wszedł Patryk Łaba, z którego zagrywką mieliśmy spore problemy. Dodatkowo trener Michał Winiarski odwrócił ustawienie, dzięki czemu nie wypadaliśmy w tych rotacjach, w których chcieliśmy wypadać. Należy pamiętać, że po drugiej stronie siatki też są ludzie, którzy wykonują dobrą pracę, więc nie winiłbym mojego zespołu, że te dwa sety oddaliliśmy. Gracze Trefla tak samo jak my przygotowywali się do tego spotkania i także chcieli go wygrać.

Niemniej widać było, że w piątej partii postawiliście wszystko na jedną kartę, zwłaszcza w polu serwisowym.

– Piątego seta zagraliśmy na totalnej fantazji. Wróciła agresja na zagrywce, a także mieliśmy trochę szczęścia. Na zagrywkę wszedł Damian Kogut i strzelił asa, więc można przyznać, że mieliśmy dużo szczęścia, ale uważam, że sobie na nie zapracowaliśmy.

Jak ocenia pan przygotowania do tego sezonu? Czy udało się zrealizować wszystko to, co sobie zaplanowaliście?

– Przygotowania były niezmiernie trudne, ponieważ mieliśmy od początku do dyspozycji tylko dwóch przyjmujących. Musieli oni obskoczyć każdy trening w pierwszej linii i każdy mecz kontrolny grali od dechy do dechy. Niezwykle trudne zadanie stało przed Damianem Kogutem i Kubą Szymańskim, żeby jakość naszego treningu wyglądała dobrze. Na tę chwilę brakuje nam Tomasa Rousseaux i bardzo czekamy aż on dołączy, tak abyśmy w tym treningu mogli jeszcze bardziej ze sobą się bić. Jak będziemy się dobrze bili podczas treningów, to potem będzie to miało przełożenie na mecz.

Kiedy jest szansa, żeby Belg wrócił chociaż do treningów?

– Od poniedziałku przyszłego tygodnia ma zacząć trening siatkarski, ale będzie to trening oparty jeszcze na elementach, które nie wymagają dynamiki skoku.

W sobotę gościcie Asseco Resovię Rzeszów, która po wzmocnieniach wydaje się być jeszcze mocniejszym rywalem niż Trefl. Następnie wyjeżdżacie do Zawiercia. Trudny początek ligi.

– Co my mamy do stracenia? Nic. O nas się mówi, że spadniemy z ligi zanim zaczęliśmy grać. Myślę, że jest to najlepsza motywacja dla zawodników, jaką mogą mieć.

Z tego co sobie przypominam w tamtym sezonie też mówiono, że będziecie bronić się przed spadkiem, a wy otarliście się o play-off. Może zatem sytuacja się powtórzy?

– Nie ma się co ekscytować. Zagraliśmy dopiero jeden mecz i kompletnie nic on nie zmienia w naszym podejściu do pracy, bo nie może.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved