Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Grand Prix PLS: Bez tie-breaków w popołudniowej części turnieju

Grand Prix PLS: Bez tie-breaków w popołudniowej części turnieju

fot. Klaudia Piwowarczyk

W czwartek w Krakowie rozpoczął się turniej Grand Prix PLS. W sesji popołudniowej nie doszło do żadnego tie-breaka. Swoje spotkania bez straty seta wygrały zespoły z Zawiercia, Bielska-Białej, Kędzierzyna-Koźla oraz Nysy. W piątek rywalizacja rozpocznie się od pojedynków drużyn, które przegrały swoje pierwsze mecze. 

Początek spotkania należał do zawiercian (5:2) i po akcji Miguela Tavaresa było już 8:4. Dwa błędy w ataku sprawiły, że kontakt punktowy złapali rywale (9:8). Przy serwisach Marcina Walińskiego ponownie odskoczył jego zespół (13:9). Znów jednak podopieczni Roberto Rotariego nie byli w stanie utrzymać przewagi (14:14). Dopiero w końcówce as Walińskiego i blok pozwoliły na dwa oczka przewagi (21:19). Kolejna „czapa” doprowadziła do piłki setowej dla Aluronu CMC (24:19), mocny serwis zakończył tę odsłonę.

Początek kolejnej był wyrównany (5:5), ale po bloku Wiktora Rajsnera jego zespół odskoczył (12:9) i zaczął kontrolować wydarzenia na piasku (18:12). Swoje próbował robić Bartłomiej Lipiński, ale coraz bliżej końcowego triumfu byli gracze z Zawiercia (20:14). Zapunktował jeszcze Karol Jankiewicz, AZS Olsztyn dołożył także blok (17:23), ale as serwisowy zakończył ten mecz.

Indykpol AZS Olsztyn – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:2
(18:25, 19:25)

Składy zespołów:
AZS Olsztyn: Lipiński (9), Król (12), Jankiewicz (1), Siwczyk (4) oraz Ciunajtis i Ndiaye
Warta Zawiercie: Waliński (8), Rejno (18), Konarski (5), Tavares (5) oraz Kotel (2) i Rajsner (7)


Szósty pojedynek tego dnia rozpoczął się po myśli Asseco Resovii, ale udane zagrania Mateusza Zawalskiego pozwoliły złapać kontakt i doprowadzić później do remisu (10:10). Młodzi rzeszowianie się nie poddawali, byli na minimalnym prowadzeniu, ale dobra gra blokiem BBTS-u pozwalała beniaminkowi trzymać się blisko (19:19). Ostatecznie w końcówce to gracze z Podbeskidzia byli w stanie przechylić szalę na swoją korzyść (25:23).

Również druga odsłona była zacięta, nikt nie był w stanie przejąć inicjatywy. BBTS cały czas miał prowadzenie, ale rzeszowianie nie zamierzali się poddawać. Mieli kilka widowiskowych akcji, jednak doświadczenie bielszczan zrobiło swoje. Spotkanie zakończyło się po błędzie dotknięcia siatki po stronie Resovii.

BBTS Bielsko-Biała – Asseco Resovia 2:0
(25:23, 25:23)

Składy zespołów:
BBTS: Siek (2), Zawalski (3), Gil (1), Sinoski (16) oraz Teklak (3), Urbanowicz (4), Fijałek (2) i Puczkowski (7)
Resovia: Nowak (17), Curzytek (12), Kowalik (1), Wacławik (3) i Złamaniec


Przedostatni pojedynek zaczął się po myśli ZAKSY, solidnie prezentował się Adrian Staszewski, po drugiej siatki nieźle grał Wołodymyr Tewkun (10:14), Barkom Kazahny Lwów się nie poddawał i po asie Oleksieja Holowena był remis po 21. W końcówce lepiej zagrali kędzierzynianie, kończąc premierową odsłonę akcją Bartłomieja Klutha.

Druga część meczu była bardziej wyrównana, lwowski zespół walczył, trwała rywalizacja o każdy punkt, ale lepiej na siatce prezentowali się mistrzowie Polski. Choć beniaminek PlusLigi się nie poddawał, to po zagraniu Staszewskiego piłkę meczową miała ZAKSA i wykorzystała już pierwszą okazję do zakończenia tego spotkania.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Barkom Każany Lwów 2:0
(25:21, 25:22)

Składy zespołów
ZAKSA: Stępień (2), Staszewski (12), Paszycki (9), Żaliński (6) oraz Kluth (9), Kalembka i Banach
Barkom: Holowen (6), Żukow (1), Trwkin (12), Kucher (13)


Na początku ostatniego starcia pierwszego dnia sporo błędów popełniał Jastrzębski Węgiel (4:7), ale przy serwisach Rafała Szymury złapał on kontakt punktowy (6:7). Nie trwało to jednak długo, w ataku po stronie Stali dobrze radził sobie Michał Gierżot (13:10), a cały zespół był bardziej skuteczny. Ekipa trenera Plińskiego utrzymywała dystans nad rywalem i nie oddała prowadzenia do samego końca.

Tym razem to jastrzębianie lepiej zaczęli seta, zbudowali sobie dwupunktową zaliczkę. Nie utrzymali jej zbyt długo, bo już w połowie partii na prowadzenie wyszli gracze z Nysy (16:15). Cały czas skuteczny był Gierżot, a do niego dołączył Kamil Kwasowski (20:17). Błąd jastrzębian doprowadził do piłki meczowej dla rywali, a atak Kwasowskiego zakończył pierwszy dzień zmagań Grand Prix PLS.

Jastrzębski Węgiel – PSG Stal Nysa 0:2
(22:25, 21:25)

Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Szymura (17), Dębski (7), Hadrava (2), Tervaportti (2) oraz Granieczny, Macyra (1)
Stal Nysa: Gierżot (24), Ben Tara (2), Szczurek (2), Biniek (1) oraz Kwasowski (9), Zhukouski, Abramowicz

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved