Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Giganci Siatkówki: Polskie zespoły lepsze od belgijskich

Giganci Siatkówki: Polskie zespoły lepsze od belgijskich

fot. Paweł Piotrowski PGE Skra Bełchatów

W Twardogórze dwa polskie i dwa belgijskie zespoły zmierzyły się w ramach turnieju Giganci Siatkówki. W pierwszym spotkaniu PGE Skra Bełchatów oddała tylko jednego seta Greeynard Maaseik. W drugim pojedynku wicemistrzowie Polski z Jastrzębia-Zdroju bez straty seta pokonali Knack Roeselare. 

Początek meczu bełchatowian z zespołem z Maaseik był wyrównany (2:2), ale atak z sytuacyjnej piłki Grzegorza Łomacza dał PGE Skrze zaliczkę (5:3). Nic z niej nie zostało, kiedy belgijski team najpierw wykorzystał kontrę, a potem zatrzymał Aleksandara Atanasijevicia (11:11). Bełchatowianie zaczęli popełniać coraz więcej błędów i po autowym zagraniu przewaga była po stronie Greenyard Maaseik (16:14), w szeregach których dobrze grał Atanasis Protopsaltis (18:16). Do remisu w końcówce doprowadziły serwisy Atanasijevicia (20:20), tym elementem zapunktował także Wiktor Musiał, dając swojej ekipie piłkę setową (24:22) i po zepsutej zagrywce gości prowadzili w całym meczu.

Przy serwisach Jolana Coxa ekipa z Maaseik prowadziła 5:3, pomylił się on jednak w ataku (5:5). Dobrze grali bełchatowianie, kontra Karola Kłosa i jego świetny pojedynczy blok sprawiły, że PGE Skra miała już cztery oczka więcej na swoim koncie (13:9). Kłos cały czas był aktywny (17:11) i jego zespół pewnie prowadził grę (21:16). W końcówce nic się nie zmieniło (23:20), piłkę setową bełchatowianie mieli po akcji Dicka Kooya, a Filippo Lanza atakiem po skosie zakończył tę odsłonę.

Gorsze przyjęcie sprawiło, że na początku trzeciej części meczu to bełchatowianie musieli gonić wynik (2:4). Nie przyjmowali dokładnie, ale podopieczni Joela Banksa próbowali nadrabiać to atakiem (9:11). Na parkiecie w Twardogórze nie brakowało dłuższych wymian, ale cały czas na prowadzeniu byli Belgowie (15:13). Do remisu doprowadził dopiero blok (18:18), liderem na tym etapie był Kooy. W ważnym momencie minimalna zaliczka była po stronie polskiej drużyny (21:20),  blok odwrócił wynik na korzyść gości z Maaseik (24:23). O wszystkim miała decydować gra na przewagi (25:25), którą zakończył as Coxa.

Dobra gra blokiem pozwoliła Skrze prowadzić 6:4 na początku seta numer cztery. Swoje w ataku i w bloku dołożył Mateusz Bieniek (9:5), w polu zagrywki natomiast Łomacz (11:5). Udana kiwka Atanasijevicia dała wynik 14:8. Chwilę przestoju przerwał Cox (9:15), ale dominowali bełchatowianie. Zmierzali po pewny triumf w tej odsłonie (21:15), Lukas Vasina atakiem z szóśtej strefy dał piłkę meczową (24:18), blok Kłosa zakończył całe spotkanie.

PGE Skra Bełchatów – Greeynard Maaseik 3:1
(25:23, 25:21, 25:27, 25:18)


W meczu Jastrzębskiego Węgla z Knack Roeselare po krótkiej grze punkt za punkt inicjatywę przy serwisach Trevora Clevenot zaczęli przejmować wicemistrzowie Polski (10:5). Ale dobrymi zagrywkami odpowiedział na to Pablo Kukartsev  (12:13) i Märt Tammearu sprytnie obijając blok dał swojej ekipie minimalną zaliczkę (17:16). Skuteczna była prawda flanka jastrzębian (20:20), to oni jako pierwsi dzięki kontrze z lewego skrzydła mieli piłkę setową (24:23). Knack się nie poddawał (25:25), ale podwójny blok Jastrzębskiego Węgla zakończył premierową odsłonę.

Mocny serwis Jurija Gladyra sprawił, że jego zespół prowadził 5:3, pojedynczy blok dołożył Stephan Boyer (7:4). Jastrzębianie grali pewnie i spokojnie, nie pozwalali rywalom na zmniejszenie strat (17:14). Wicemistrzowie Polski lepiej radzili sobie w ataku i choć trwała walka punkt za punkt, to bardzo blisko zwycięstwa byli w tym secie siatkarze ze Śląska. Ostatnia akcję w tej odsłonie skończył atakiem ze środka Łukasz Wiśniewski.

Dobrze w kolejną część meczu weszli goście z Roeselare, po bloku na Clevenot prowadzili 3:0. Podopieczni Marcelo Mendeza szybko wzięli się do odrabiania strat (4:4), blok dał im minimalną zaliczkę, asa dołożył Boyer (6:4). Matthijs Verhanneman także popisał się asem (7:6), natomiast jastrzębianie mieli problem z atakiem (10:13). Tuż przed kluczową częścią tego seta udało im się jednak doprowadzić do remisu, między innymi za sprawą zagrywek Tomasza Fornala (18:18), potem tym samym popisał się Eemi Tervaportti (21:20). To Fornal mocnym atakiem doprowadził do piłki meczowej, a Jan Hadrava zakończył całe spotkanie.

Jastrzębski Węgiel – Knack Roeselare 3:0
(27:25, 25:21, 25:23)

Składy zespołów:
JW: Toniutti (2), Boyer (11), Wiśniewski (6), Gladyr (12), Clevenot (6), Fornal (13), Popiwczak (libero) oraz Dryja, Hadrava (2) i Tervaportti (1)
Knack: D’Hulst, Coolman (8), Verhanneman (10), Tammerau (11), Kukartsev (8), Fasteland (10), Deroey (libero) oraz Ayhi (1), Rotty i Depovere

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved