Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > Daniele Santarelli: Mam szczęście pracować z najlepszymi na świecie

Daniele Santarelli: Mam szczęście pracować z najlepszymi na świecie

fot. Michał Szymański

– Mam okazję pracować z najlepszymi zawodniczkami na świecie. To, co ja robię dla moich zespołów, to daję z siebie wszystko. Zawsze przesyłam moim podopiecznym swoją pozytywną energię. Staram się podążać za swoimi marzeniami, których mam wiele, i chcę, aby moje zawodniczki podążały za nimi razem ze mną –  mówi Daniele Santarelli, trener tureckich siatkarek.

Danielle Santarelli z końcem ubiegłego roku objął posadę szkoleniowca żeńskiej reprezentacji Turcji, a już po zaledwie kilku miesiącach sięgnął z nią po pierwszy sukces, wygrywając Ligę Narodów. Tym samym dołożył kolejny krążek do swojej bogatej juć trenerskiej kolekcji – mistrzostwa świata z Serbkami, medali mistrzostw Włoch, Ligi Mistrzyń czy Klubowych Mistrzostw Świata – rozpoczynając współpracę z kolejnym zespołem z wysokiego c. – Spełniło się na pewno jedno z moich marzeń, to niesamowite rozpocząć  pracę z drużyną w taki sposób. Nie mogłem sobie wyobrazić lepszego startu, nie tylko zwycięstwa, ale także tego, jak zagraliśmy, bo uważam, że zaprezentowaliśmy bardzo dobrą siatkówkę, a tego chce każdy trener dla swojej drużyny – przyznaje włoski szkoleniowiec. – Myślę, że umiejętności tej ekipy są ogromne i wierzę, że moje przejście z reprezentacji Serbii do Turcji było dobrą decyzją. Powiedziałem dziewczynom, że zawsze będziemy walczyć o trofeum. Taka jest moja mentalność: nigdy nie jadę na zawody, po to by wziąć w nich udział, ale zawsze chcę zrobić wszystko, by je wygrać. Myślę, że było to również marzenie nas wszystkich i cieszę się, że wspólnie je spełniliśmy – dodaje.

Kluczowe według niego w osiągnięciu przez Turczynki sukcesu w rozgrywkach VNL było nastawienie zespołu. – Postawa ekipy była bardzo ważna, ponieważ mieliśmy jasno postawiony cel. Podążaliśmy za nim i dawaliśmy z siebie wszystko, co mogliśmy… Na pewno były momenty w trakcie zawodów, kiedy nie graliśmy naszej najlepszej siatkówki, ale starałem się wówczas rotować składem, szukając  najlepszej szóstki. To nasz wspólny sukces, efekt pracy zespołowej – mówi Santarelli.

Rozgrywki Ligi Narodów to był jednak dopiero początek wyzwań, jakie stoją przez nim i jego drużyną w tym sezonie. Na horyzoncie są też mistrzostwa Europy i turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. – Kiedy zaczynałem pracę, pomyślałem: „ok, tego lata mamy trzy ważne cele, a pierwszym jest Liga Narodów”.  A kiedy ktoś pytał mnie np. o kwalifikacje olimpijskie mówiłem, że to dla mnie trzecie zawody tego lata. Najważniejsza była Liga Narodów i na niej skoncentrowaliśmy się w stu procentach. Oczywiście myślałem też o tym, co przed nami, ale powiedziałem sobie, że musimy się poprawiać krok po kroku i pracować najpierw na pierwsze trofeum. Teraz skupiam się już tylko na mistrzostwach Europy. Czeka nas tam ciężka rywalizacja, biorąc pod uwagę poziom europejskich drużyn, takich jak Serbia, Polska, Włochy, Niemcy czy Holandia. Może być jeszcze trudniej niż w Lidze Narodów, wszyscy będą chcieli dać z siebie wszystko, żeby nas pokonać – przyznaje.

Zapytany o tajemnicę swojego sukcesu skromnie odpowiada, że uważa się po prostu za szczęściarza. – Mam okazję pracować z najlepszymi zawodniczkami na świecie. To, co ja robię dla moich zespołów, to daję z siebie wszystko. Zawsze przesyłam moim podopiecznym swoją pozytywną energię. Staram się podążać za swoimi marzeniami, których mam wiele, i chcę, aby moje zawodniczki podążały za nimi razem ze mną – kończy Daniele Santarelli.

źródło: fivb.com, inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-08-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved