Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Czechy M: Świetny początek CEZ, zmienne szczęście VK Ostrava

Czechy M: Świetny początek CEZ, zmienne szczęście VK Ostrava

fot. Karlovarsky denik

W czeskiej ekstraklasie mężczyzn powoli rozkręca się sezon ligowy. Niektóre zespoły rozegrały dopiero po jednym meczu, inne już po trzy. Dobrze radzi sobie drużyna Łukasza Wiese, która ma komplet wygranych. Gorzej wiedzie się VK Ostrawa, czyli innej ekipie z Polakami w składzie, która dotychczas ma na koncie tylko jedno zwycięstwo.

Za nami już kilka meczów w lidze czeskiej z udziałem Polaków. Świetnie radzi sobie CEZ Karlovarsko, który nie poniósł jeszcze porażki. Na początek na wyjeździe 3:1 pokonał Aero Odolena Voda. Moment słabości przytrafił mu się tylko w trzecim secie. W odniesieniu sukcesu nie przeszkodziło mu aż 25 błędów w polu serwisowym, a kluczowe okazało się 50% skuteczności w ataku. Liderem zespołu z Karlowych Warów był Patrik Indra, który zdobył 29 oczek. Z kolei Łukasz Wiese dołożył 15 punktów, w tym 1 na zagrywce, 1 w bloku, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 50%. Dużo pracy miał także w przyjęciu, w którym angażowany był 38 razy. Popełnił 3 błędy, a jego skuteczność oszacowano na 34%.

W meczu przed własną publicznością CEZ pokonał Duklę Liberec również w czterech setach. Tym razem słabsza w jego wykonaniu była druga odsłona. Mimo że miał duże problemy w przyjęciu, to nadrobił je w ataku, uzyskując niespełna 50% skuteczności. Pierwsze skrzypce w jego szeregach grał Lukas Vasina, który zgromadził 15 oczek. 14 punkty dołożył Łukasz Wiese (1 as, 2 bloki i 11 skutecznych ataków. Jego skuteczność w ofensywie wyniosła 52%. Słabiej spisał się w defensywie, w której interweniował 32 razy. Popełnił 7 błędów, a jego skuteczność wyniosła 34%.

Najtrudniejszą przeprawę CEZ Karlovarsko miał z Jihostrojem, z którym przegrywał już 1:2, ale zdołał odwrócić losy spotkania w tie-breaku. Kluczowa do tego okazała się jego postawa w bloku, w którym punktował 16 razy. Ponownie jego liderem został Patrik Indra, zdobywca 27 punktów. Tym razem słabiej spisał się Łukasz Wiese, który zapisał 8 oczek na koncie (1 as i 7 w ataku). Jego skuteczność w ataku i przyjęciu była taka sama i wyniosła 37%. W defensywie Polak interweniował 27 razy, popełniając 2 błędy.

Gorzej radzi sobie VK Ostrava, która na inaugurację zaliczyła porażkę z Lvi Praga. Nie urwała rywalom żadnego seta, a najbardziej wyrównana walka trwała w trzeciej odsłonie, którą przegrała po walce na przewagi. Kluczowa okazała się wyższa skuteczność w ataku gospodarzy i ich aż 14 bloków. Do sukcesu poprowadził ich Luke Smith, który zgromadził na swoim koncie 19 oczek. Drużyny z Ostrawy przed porażką nie uchronili Polacy. Mariusz Połyński zgromadził na swoim koncie 7 punktów, w tym 1 w zagrywce, a pozostałe w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 67%. Na boisku pojawił się także Filip Jarosiński, który jednak nie punktował. Na libero zagrał Damian Sobczak, który zagrywkę rywali przyjmował 14 razy. Popełnił 1 błąd, a jego skuteczność oszacowano na 29%.

Lepiej zespołowi z Ostrawy poszło u siebie, gdzie pokonał Fatrę Zlin, od początku do końca kontrolując spotkanie. O jego dominacji świadczy fakt, że nie pozwolił rywalom w żadnym z setów dobrnąć do granicy 20 punktów. Pierwsze skrzypce w tym meczu grali Jakub Dwożak i Filip Jarosiński, którzy zdobyli po 15 punktów. Polak popisał się 3 blokami, a pozostałe oczka wywalczył w ataku, w którym jego skuteczność wyniosła 48%. Ponadto 10 razy przyjmował zagrywkę rywali, a robił to ze skutecznością na poziomie 50%. Swoją cegiełkę do wygranej dołożyli także pozostali biało-czerwoni. Damian Sobczak serwis przeciwników przyjmował 7 razy, a czynił to ze skutecznością 57%. Z kolei Mariusz Połyński dołożył 5 punktów – 2 w bloku, 1 na zagrywce i 2 w ataku, w którym osiągnął 50% skuteczności.

W kolejnym meczu na wyjeździe „polska” drużyna prowadziła już 2:1 z Black Volley Beskidy, a jednak nie potrafiła przypieczętować wygranej ani w czwartym, ani w piątym secie. Gospodarze lepiej spisali się na zagrywce i w ataku, co dało im zwycięstwo. Dużo pracy miał w tym meczu Damian Sobczak, który aż 36 razy przyjmował zagrywkę rywali. Osiągnął 50% skuteczności, ale popełnił też 7 błędów. W podstawowym składzie wyszedł Filip Jarosiński, ale szybko został zmieniony. Zgromadził na koncie 3 oczka, z czego 1 w polu serwisowym i 2 w ataku (40% skuteczności). Zdążył też 6 razy zaangażować się w przyjęciu, w którym uzyskał 50 % skuteczności. Najlepiej spisał się Mariusz Połyński, który zdobył 13 punktów, w tym 1 na zagrywce, 3 w bloku i 8 w ataku (62% skuteczności), nie uchroniło to jednak VK Ostrawy przed drugą porażką w sezonie.

Dopiero powoli kształtuje się tabela. Niektóre zespoły mają rozegrane tylko po jednym meczu. Na uwagę zasługuje fakt, że tylko trzy zespoły nie mają na swoim koncie żadnego zwycięstwa. Na czele jest drużyna Łukasza Wiese, która jako jedna z nielicznych rozegrała wszystkie trzy spotkania i nie doznała jeszcze porażki.

Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ligi siatkarzy

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved