Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Challenge Cup M: Jeden złoty set, faworyci grają dalej

Challenge Cup M: Jeden złoty set, faworyci grają dalej

fot. CEV

Coraz mniej drużyn liczy się w walce o triumf w Challenge Cup siatkarzy. W grze wciąż są greckie, izraelska oraz portugalska drużyna. W rewanżach ¼ finału doszło do jednego złotego seta, ale holenderski Orion nie zdołał odwrócić losów rywalizacji.

Panathinaikos Ateny z dalszej rywalizacji wyeliminował Orion Doetinchem. Holenderska drużyna u siebie postawiła się przeciwnikom. Wygrała nawet jednego seta, a duża w tym zasługa Samuli Kaislasalo, który w całym spotkaniu wywalczył 24 punkty. Na więcej nie było jej jednak stać. Goście zdominowali rywalizację na siatce, a 13 bloków przyczyniło się do ich wygranej. Ich liderem był Fernando Ramos Hernandez, który zgromadził na koncie 22 oczka.

W Atenach Orion zaprezentował się znacznie lepiej. Wywarł presję na rywalach zagrywką, którą punktował 7 razy. Lepiej spisywał się w końcówkach, a pierwsze skrzypce w jego szeregach grał Jasper Wijkstra, który wywalczył 19 oczek, mając wsparcie u Samuli Kaislasalo. Holenderska ekipa wygrała 3:0, doprowadzając do złotego seta. W nim jednak przebudzili się gospodarze, którzy triumfowali 15:12, a ich liderem był Jiri Kovar (15 punktów).

Takich problemów nie miał Olympiacos Pireus, który we własnej hali rozprawił się ze Steauą Bukareszt. W pierwszym secie dał zepchnąć się do defensywy, ale w kolejnych to on dyktował warunki gry. Jego przewaga zaczynała się na zagrywce (13 asów), a kończyła na bloku (15 czap). Pierwsze skrzypce w jego szeregach grali Toncek Stern i Salvador Hidalgo Oliva, którzy łącznie zdobyli 39 punktów. Po drugiej stronie siatki wyróżnił się Ciprian Matei, który zgromadził na koncie 19 oczek.

W rewanżu drużyna prowadzona przez trenera Giulianiego już po dwóch setach przypieczętowała awans do kolejnej rundy. W kolejnych na parkiecie pojawili się zmiennicy, co wykorzystała rumuńska drużyna. Prowadzona przez Cipriana Matei doprowadziła do tie-breaka, ale ten już padł łupem Faworytów. W ich szeregach wyróżnił się Toncek Stern, który jednak nie rozegrał całego spotkania.

W derbach Portugalii Fonte Bastardo Azores okazało się lepsze od Sportingu Lizbona. We własnej hali odprawiło rywali z kwitkiem w trzech setach, a trochę walki było jedynie w pierwszym z nich, który zakończył się batalią na przewagi. Dominacja gospodarzy uwidoczniła się głównie na siatce, gdzie uzyskali 60% skuteczności w ataku. Pierwszoplanową postacią w ich szeregach był Alberto Edson Valencia, który wywalczył 18 oczek. Próbował mu odpowiadać Enrique Barth, ale jego 12 punktów okazało się zbyt mało, aby goście mogli cokolwiek wskórać.

W rewanżu ekipa z Lizbony postawiła się przeciwnikom. Prowadziła już nawet 2:1, ale ani w czwartej, ani w piątej odsłonie nie potrafiła przypieczętować wygranej. Jej problemem okazał się atak, a z takim na poziomie 38% nie była w stanie dokończyć dzieła. Jej liderem był Brian Melgarejo, który zapisał 19 oczek na koncie, ale goście mieli Valencię, który wywalczył aż 30 punktów, walnie przyczyniając się do wygranej Fonte.

Bez historii było spotkanie w Tel-Awiwie, gdzie Maccabi gładko rozprawiła się z Omonią Nikozja. Goście tylko w jednym secie zdołali przekroczyć barierę 20 oczek. Sami popełniali mnóstwo błędów, oddając jedną partię za darmo przeciwnikom. Tych do sukcesu poprowadził Alexander Safonow, który wywalczył 16 oczek.

W rewanżu cypryjski zespół także nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Wprawdzie wygrał trzeciego seta, ale na nic więcej nie było go stać. Przyjezdni dominowali na siatce, uzyskując ponad 50% skuteczności w ataku, a ponownie do wygranej poprowadził ich Safonow, który tym razem zdobył 17 oczek. Wśród pokonanych słowa uznania należą się Nikolaosowi Eleftheriou, który zakończył pojedynek z 19 punktami na koncie.

Zobacz również:
Wyniki Challenge Cup siatkarzy

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved