Po kwalifikacjach przyszedł czas na rywalizację w ramach turnieju głównego podczas Beach Pro Tour w Mysłowicach. Rano swoje spotkania rozegrało pięć par żeńskich z Polski, z których tylko jedna okazała się zwycięska. Był to duet Kociołek/Łodej, który w podstawowej liczbie setów rozprawił się z przeciwniczkami z Francji.
Jako pierwsze swój mecz rozegrały Małgorzata Ciężkowska z Urszulą Łunio, którym przyszło się zmierzyć z duetem Davidova/Lunina z Ukrainy. Spotkanie okazało się jednostronne. W premierowej odsłonie Polki zdołały zdobyć 15 punktów. W drugiej było znacznie gorzej, gdyż biało-czerwone ugrały zaledwie 7 oczek.
Davidova/Lunina UKR – Ciężkowska/Łunio POL 2:0
(21:15, 21:7)
Kolejny duet z Polski również musiał uznać wyższość swoich przeciwniczek. Tym razem nie zabrakło jednak walki, gdyż Agata Ceynowa i Julia Kielak uległy dopiero w tie-breaku. Polki wygrały premierową odsłonę (21:17). Przeciwniczki z Holandii nie zamierzały się jednak poddawać i to one cieszyły się z wygranej 21:15 w secie numer dwa. Poszły więc za ciosem i szczęśliwie zakończyły decydującą odsłonę, pozwalając Polkom na zdobycie 11 oczek.
Piersma, B./Bekhuis NED – Ceynowa/Kielak POL 2:1
(17:21, 21:15, 15:11)
Zwycięska okazała się więc dopiero para Katarzyny Kociołek z Martą Łodej, która zmierzyła się z rywalkami z Francji. W tym przypadku biało-czerwone nie dały Francuzkom żadnych szans i pewnie triumfowały 21:13 w secie numer jeden i 21:12 w partii numer dwa.
Kociołek/Łodej POL – Emere Maau-Boutry/Guignan FRA 2:0
(21:13, 21:12)
Maja Kruczek z Patrycją Jundziłł nie podtrzymały jednak dobrej passy. W podstawowej liczbie odsłon uległy rywalkom z Czech. Co prawda w pierwszej partii starały się jeszcze trzymać kontakt punktowy i zdołały zdobyć 17 oczek, ale w drugiej zaprezentowały się już słabiej i zakończyły ją mając o trzy oczka mniej niż w poprzedniej (14:21).
Pospíšilová/Williams CZE – Kruczek/Jundziłł POL 2:0
(21:17, 21:14)
Poranne zmagania biało-czerwonych nie miały szczęśliwego zakończenia. Kinga Legieta i Nicole Jochym podjęły walkę z parą Namike/Ebere z Łotwy, ale uległy w tie-breaku. Co prawda pierwszą partię zdominowały siatkarki z Łotwy (21:14), ale w drugiej decydować musiała już gra na przewagi, w której lepsze okazały się Polki (23:21). Nie zdołały jednak kontynuować zwycięskiej passy i w decydującej odsłonie uległy, zdobywając zaledwie 9 oczek.
Namike/Ebere LAT – Legieta/Jochym POL 2:1
(21:14, 21:23, 15:9)
źródło: inf. własna
