– Udowodniłem trochę sam sobie, że taka przerwa może dać też pozytywny wydźwięk. Czy jestem głodny gry w reprezentacji? Na pewno, zawsze miło jest wystąpić w kadrze, więc zawsze się na to czeka. Cały sezon pracujesz, żeby dostać powołanie i już się nie mogę doczekać – powiedział Bartosz Kwolek. Przyjmujący znajduje się w pierwszej grupie reprezentantów, która już kilka dni temu rozpoczęła przygotowania do Ligi Narodów.
Chociaż Bartosz Kwolek w 2021 roku znalazł się w szerokim składzie reprezentacji Polski, nie brał udziału w turniejach. Przyjmujący wykorzystał przerwę i z nową energią wrócił do rywalizacji o miejsce w składzie biało-czerwonych.
– Wszyscy to widzieli, że rok temu nie byłem gotowy przede wszystkim fizycznie na igrzyska, większy turniej. Dwa lata temu byłem na pewno lepiej przygotowany i bardzo żałowałem, że te igrzyska nie odbyły się wtedy. Takie jest życie. Mogłem i skorzystałem z tego czasu wolnego, co było widać w pierwszej części sezonu, kiedy jeszcze nie trapiły nas aż tak bardzo te wszystkie kontuzje – przyznał Bartosz Kwolek. – Udowodniłem trochę sam sobie, że taka przerwa może dać też pozytywny wydźwięk. Czy jestem głodny gry w reprezentacji? Na pewno, zawsze miło jest wystąpić w kadrze, więc zawsze się na to czeka. Cały sezon pracujesz, żeby dostać powołanie i już się nie mogę doczekać – dodał.
Wśród powołanych do szerokiej kadry na Ligę Narodów jest aż siedmiu debiutantów, nowy jest również trener reprezentacji Polski. – Ci nowi, którzy jeszcze nie byli na kadrze seniorów, są trochę speszeni, wycofani – to normalne. Mam to już za sobą, ale też jak wchodziłem do tej kadry, to miałem obawy jak to wszystko wygląda, czy nie będą się na mnie patrzyli z ukosu, bo jestem za młody albo za słaby, ale wydaje mi si ę, że na kadrze ta 12, która jest, to ludzie, którzy wyróżniali się w lidze i teraz będą mieli okazję potrenować z jednymi z najlepszych na swoich pozycjach, gdy dojedzie reszta chłopaków. Oni tylko mogą na tym skorzystać i muszą czerpać pełnymi garściami. W ostatnich latach ta kadra była dosyć ścisła i nie było prawie żadnych nowych twarzy. To nowe rozdanie posłuży nam wszystkim – przyznał przyjmujący.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl