Bartosz Kurek poprowadził ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle do sobotniego zwycięstwa nad Barkomem Każany Lwów. Atakujący zanotował niesamowity rezultat, zaznaczając tym samym, że jest już w pełni sił, aby powrócić na stałe do wyjściowej „szóstki”.
Armata z lewego skrzydła
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Barkom Każany Lwów w ramach 13. kolejki PlusLigi. Zdobyte punkty pozwoliły kędzierzynianom awansować na miejsce 5. w klasyfikacji generalnej. Sobotnim liderem drużyny z Kędzierzyna-Koźla spokojnie można uznać Bartosza Kurka, który poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Atakujący rozegrał niesamowity mecz, co tylko potwierdzają statystyki. Zawodnik zdobył 20 punktów atakiem, notujący przy tym 77% skuteczności oraz 73% efektywności w ataku. Oprócz tego dołożył również asa serwisowego oraz kilka ważnych obron.
Niefortunny początek sezonu
Bartosz Kurek po kilku sezonach spędzonych w Japonii powrócił do Polki, aby w barwach ZAKSY rywalizować w PlusLidze. Niestety początku sezonu nie mógł uznać do udanych. Już w inauguracyjnym spotkaniu z Projektem Warszawa doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na pewien czas. Przypomnijmy, atakującego w oko uderzyła piłka, która niefortunnie odbiła się po ataku przeciwnika. Podczas nieobecności zawodnika, jego miejsce na lewym ataku zajął Mateusz Rećko, który bardzo dobrze wywiązał się ze swojej roli.
Powrót na parkiet
Ostatecznie nieobecność Bartosza Kurka w oficjalnych spotkaniach trwała około dwa miesiące. W tym czasie siatkarz zajmował się swoim zdrowiem oraz powoli powracał do treningów. Po raz pierwszy na parkiecie można było zobaczyć go podczas meczu z Jastrzębskim Węglem, gdzie wchodził na podwójną zmianę. Trochę dłużej można było zobaczyć go w rywalizacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Natomiast w spotkaniu z ukraińską drużyną zagrał od początku do końca. Można to uznać za dobry znak, że siatkarz powrócił do pełni zdrowia i może w pomóc swojemu zespołowi osiągać coraz lepszy wynik.
Zobacz również:
PlusLiga. ZAKSA znalazła zastępstwo za Marcina Janusza?
źródło: opr. własne
