Biało-czerwoni od wygranej 3:0 z Bułgarią rozpoczęli mistrzostwa świata. – Widać było od początku, że jesteśmy bardzo mocno skoncentrowani. Te emocje jednak mogą pójść zawsze w dwie strony – albo tak jak my to zrobiliśmy, wygrać szybko, albo może taki mecz nie iść i odbijać się długo czkawką – komentował kapitan polskiej kadry Bartosz Kurek.
Idealnie, bo od zwycięstwa 3:0 swoje zmagania w mistrzostwach świata rozpoczęli Polacy. – Nie było łatwo, lekko i przyjemnie. Oczywiście patrząc na wynik, to jest fajnie. Jednak dużo nas ten mecz kosztował, przede wszystkim emocjonalnie, ale też ten ostatni czas był trudny. Czas, kiedy trenujesz, dajesz swoją energię i przygotowujesz się do tego spotkania, a udało nam się dobrze przygotowaliśmy do tego meczu – mówił po wygranej nad Bułgaria Bartosz Kurek.
Premierowa odsłona padła wyraźnym łupem Polaków, potem Bułgarzy próbowali nawiązać walkę, to nie do końca im to wychodziło. – Widać było od początku, że jesteśmy bardzo mocno skoncentrowani. Te emocje jednak mogą pójść zawsze w dwie strony – albo tak jak my to zrobiliśmy, wygrać szybko, albo może taki mecz nie iść i odbijać się długo czkawką. Początek meczu, to dla nas wymarzony set i później także naprawdę dobrze graliśmy – ocenił kapitan biało-czerwonych.
Bułgarzy nie postawili biało-czerwonym jakiś wybitnie wygórowanych warunków, choć mieli oni swoim momenty, za każdym razem jednak podopieczni Nikoli Grbicia byli w stanie odrobić straty i rozstrzygnąć na swoją korzyść kluczowe momenty. – Myślę, że niepotrzebnie w drugim secie się rozluźniliśmy przy nie tak znów trudnej zagrywce rywali i nie potrafiliśmy skończyć swojego ataku – tłumaczył krótkie przestoje w grze swojej drużyny Kurek.
Na razie biało-czerwoni skupiają się na fazie grupowej, a przed nimi jeszcze mecze z Meksykiem oraz Stanami Zjednoczonymi. — Każde spotkanie, to osobna historia i tak trzeba o tym myśleć. Na poprzednich mistrzostwach przydarzały nam się na przykład porażki i to seryjnie, a i tak potrafiliśmy wyjść z całego turnieju zwycięsko. Także naprawdę podczas tak długiego turnieju może wiele rzeczy się wydarzyć i musimy być na to przygotowani. Nie ma co wybiegać za daleko w przyszłość – zapowiedział Bartosz Kurek. Na razie biało-czerwoni mają przed sobą spotkanie z Meksykiem, outsiderem grupy C.
źródło: inf. własna