Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Bartosz Dzierżyński: Ryzyko przynosiło Lechii korzyści

Bartosz Dzierżyński: Ryzyko przynosiło Lechii korzyści

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego w dwóch pierwszych setach bardzo mocno ryzykowała i to przynosiło jej korzyści. Dwa kolejne sety były już pod nasze dyktando – powiedział po wygranej z Lechią libero Visły Proline Bydgoszcz, Bartosz Dzierżyński.

Konsekwentną grą złamali Lechię

Wygraliście z Lechią w czterech setach, ale ten mecz można podzielić na dwa etapy – dwa pierwsze wyrównane sety i dwa kolejne pod pełną waszą kontrolą. Skąd taka dysproporcja?

Bartosz Dzierżyński: Był to bardzo ciężki mecz. Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego w dwóch pierwszych setach bardzo mocno ryzykowała i to przynosiło jej korzyści. Dwa kolejne sety były już pod nasze dyktando. Od pierwszych piłek trzymaliśmy się taktyki, która przyniosła nam ogromne korzyści, a w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo za 3 punkty. Ważne, że po przegranym secie potrafiliśmy wyjść i dać z siebie wszystko, aby odwrócić los kolejnego seta i go wygrać.

Teoretycznie mogliście odnieść zwycięstwo nawet 3:0. Czego zabrakło w drugim secie, aby jego końcówkę przechylić na swoją korzyść?

Przeciwnik też ma prawo skończyć piłkę, mimo tego, że taktycznie bardzo dobrze graliśmy. Jak już wspomniałem, drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego mocno ryzykowała w końcówce seta, a to przyniosło jej korzyść w postaci zwycięstwa w tej części spotkania.

Po pięciu kolejkach macie na koncie trzy zwycięstwa. Możecie więc być względnie zadowoleni z początku sezonu? A może w starciach z MKS-em i BBTS-em mogliście pokusić się o jakieś punkty?

Teoretycznie jest to dobry wynik, ale wiemy, iż w meczu z MKS-em mieliśmy ogromną szansę na zdobycie jakichkolwiek punktów, a nawet na wygranie całego pojedynku. Była to druga kolejka, czyli początek sezonu i można było jeszcze odczuwać emocje z tym związane. Najważniejsze jest to, aby wyciągnąć z takich meczów wnioski i nie powielać tych samych błędów.

Złapali wspólny język

W zespole doszło do sporych przetasowań kadrowych na newralgicznych pozycjach. Po sezonie przygotowawczym i kilku już rozegranych meczach ligowych znaleźliście wspólny język na boisku czy wciąż się docieracie?

Nasza grupa już od pierwszych dni przygotowań bardzo dobrze się dogadywała. Personalnie każdy z każdym złapał wspólny język, co ułatwia pracę na boisku. Aktualnie uważam, że znamy się na tyle, że wiemy, kto jak się czuje i czego oczekuje.

A pan jak odnalazł się w Bydgoszczy? Jest pan zadowolony ze zmiany otoczenia?

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Bydgoszcz jest bardzo ładnym miastem. Jedynym minusem są korki na mojej ulicy (śmiech). Jest to jednak dla mnie dobra zmiana. Cele drużyny z Bydgoszczy, jak w każdym sezonie, są bardzo wysokie, co automatycznie przekłada się na poprawianie naszych umiejętności.

Przed wami potyczka z Gwardią Wrocław. To drużyna, która miała swoje problemy, ale pewnie łatwo punktów wam nie odda. Nastawiacie się na kolejne trudne spotkanie? Kluczowe w nim będzie zatrzymanie Maruszczyka i Godlewskiego?

Zespół z Wrocławia miał w tym sezonie bardzo duże problemy, lecz nawet mimo tych kłopotów siatkarze robią swoje, nie poddają się i grają do końca. Każdy mecz w tym sezonie jest trudny. Do każdego trzeba podejść w 100% zaangażowaniem. Kluczem do zwycięstwa będzie gra naszej drużyny i odpowiednia taktyka, którą będziemy musieli realizować. Wiadomo, że Maruszczyk i Godlewski są dwoma głównymi armatami Gwardii, a naszym zadaniem będzie je zatrzymać.

Zobacz również:
Visła oddała Lechii tylko seta

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-10-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved