Anna Stencel i jej Developres Rzeszów bardzo dobrze radzią sobie na parkietach TAURON Ligi. Rzeszowianki są liderkami tabeli, a ostatnio bez straty seta pokonały Radomkę Radom. – Cieszę się, że trafiłam do Rzeszowa. Podjęłam trafną decyzję, mamy naprawdę super atmosferę w drużynie, dziewczyny są rewelacyjne, zarówno pod względem charakterów i umiejętności siatkarskich – mówiła środkowa rzeszowskiego zespołu.
Developres Rzeszów nie narzeka ostatnio na czas wolny. Siatkarki Stephane’a Antigi grają zarówno w TAURON Lidze, Pucharze Polski, jak i Lidze Mistrzyń. W ramach rozgrywek ligowych rzeszowianki ograły ostatnio dość łatwo Radomkę Radom. – Nie spodziewałyśmy się takiego wyniku, nastawiałyśmy się pięciosetowy bój. Wygrywając 3:0 z Radomką, naprawdę była w nas olbrzymia radość – komentowała środkowa Anna Stencel.
Dla niej to pierwszy rok w barwach Developresu Rzeszów. Wcześniej broniła barw PTPS-u Piły oraz Pałacu Bydgoszcz. – Cieszę się, że trafiłam do Rzeszowa. Podjęłam trafną decyzję, mamy naprawdę super atmosferę w drużynie, dziewczyny są rewelacyjne, zarówno pod względem charakterów i umiejętności siatkarskich – zdradziła siatkarka i dodała: – Zrobiłam krok do przodu odchodząc z Piły, rozwinęłam się i zaowocowało to powołaniem do kadry. Myślę, że bardzo wiele dał mi ten rok, mam nadzieję, że przyjście do Rzeszowa da mi jeszcze więcej.
W Rzeszowie Anna Stencel ma sporą konkurencję na swojej pozycji. O miejsce w składzie rywalizuje między innymi z Zuzanną Efimienko-Młotkowską czy Gabrielą Polańską. – To jest zdrowa rywalizacji, bo wspieramy się zarówno na boisku, jak i poza nim. Mam się komu przypatrywać, bo dziewczyny są naprawdę doświadczone, dużo się uczę, staram się z nimi rozmawiać – zdradziła siatkarka, dla której przy podejmowaniu decyzji o transferze do Rzeszowa ważny był również sztab trenerski. Pierwszym szkoleniowcem ekipy z Podkarpacia jest Stephane Antiga. – Trener bardzo dużo uwagi poświęca mi na temat aspektów taktycznych czy mentalnych – oceniła 25-letnia zawodniczka, która nie ukrywała, że ma jeszcze nad czym pracować. – Atak jest moją silną stroną, ale nad blokiem muszę jeszcze popracować. Cały czas dogrywamy się z rozgrywającymi, to wymaga czasu, ale myślę, że na ten najważniejszy etap rozgrywek, będziemy już w pełni zgrane – zapowiedziała Anna Stencel i dodała: – Jest bardzo dużo grania, mecze mamy co trzy, cztery dni. Najważniejsze, żeby w zdrowiu dotrwać do końca.
źródło: pzps.pl