Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > mistrzostwa świata > Andrea Drews: To pomogło nam się uspokoić

Andrea Drews: To pomogło nam się uspokoić

fot. Michał Szymański

Amerykanki bardzo pewnie pokonały reprezentację Niemiec. Początek meczu był bardzo wyrównany, jednak mistrzynie olimpijskie wiedziały kiedy wrzucić „wyższy bieg”. Atakująca Andrea Drews opowiedziała w rozmowie ze Stefą Siatkówki o oczekiwaniach na te mistrzostwa, życiu w Japonii i o tym, dlaczego kiedyś otworzy kawiarnię

Bardzo szybko narzuciłyście przeciwnikowi swój styl gry.

– Niemki zagrały w tym meczu siatkarkami, które zwykle nie grają. Muszę przyznaćm że ich wyjściowy skład nas bardzo zaskoczył. Kiedy przeciwnik robi coś takiego, tym bardziej musimy skupić się na naszej siatkówce, a nie na tym co dzieje się po drugiej stronie siatki. Kiedy udało się to zrobić, to pomogło nam się uspokoić.

Jakie były przed tym turniejem wasze oczekiwania?

– Mam nadzieję, że walczymy o wygraną całego turnieju. Coś takiego, to dla nas znakomita szansa na to, żeby rywalizować i uczyć się nowych rzeczy. Nawet jeśli to oznacza, że próbujemy nowych rozwiązań w ataku i nowych rozegrań, szansa, żeby zrobić to rywalizując z najlepszymi to świetny sposób na to, żeby stać się coraz lepszym.

Kluczem do wygranej w tym meczu była znakomita zagrywka, czy raczej po prostu dobra taktyka?

– Faktycznie zagrywka bardzo nam pomogła. Wszystkie dziewczyny z pola zagrywki wywierały na przeciwniczki dużą presję. Najważniejsza i tak była głębokość naszego składu. Udało się sprawić, że każda z dziewczyn spędziła na boisku chociaż chwilę. To pokazuje, co umiemy i daje sygnał wszystkim przeciwnikom, że nieważne kto gra po naszej stronie to jest to bardzo utalentowana zawodniczka. Kluczem do tej wygranej było więc to, jakie utalentowane są moje koleżanki z drużyny.

Wasz zespół praktycznie zawsze gra o złoto. Nie czujecie przez to dodatkowej presji?

– To faktycznie może wywierać na nasz dodatkową presję. Czasem tak jest, bo mamy za sobą bardzo dużo sukcesów. Rozmawialiśmy o tym i chcemy mieć wielkie nadzieje, ale niezbyt duże oczekiwania. To znaczy – wiadomo, że możemy pokonać każdego, ale nie chcemy wychodzić na mecz myśląc tak musimy to koniecznie wygrać 3:0. Wychodzimy na boisko i jesteśmy świadome tego, że każdy przeciwnik będzie przeciwko nam chciał dać z siebie wszystko. Każdy chce nas pokonać, więc skupiamy się na meczu za meczem.

Łatwiej się gra, mając takie wsparcie? (Duża grupa amerykańskich kibiców wspiera zespół co wieczór na trybunach – przyp. aut.)

– To jest super. Wiemy, że nie daleko Łodzi jest baza wojskowa. Przyjechali do nas na pierwszy trening i powiedzieli nam, że przyjadą nas wspierać nas na każdym meczu. Nie mogło być lepiej, bo nie spodziewałyśmy się ile ich będzie i jak bardzo będą nas dopingować. To piękna niespodzianka.

Ostatnio grałaś w Japonii. Jak ciężko było przyzwyczaić się do tak innego kraju i ogólnie innej kultury?

– Japońska kultura jest specyficzna. Bardzo mi się tam podobało i bardzo podobało mi się to, że jako nacja są bardzo gościnni. Podczas okresu pandemii życie w innym kraju było trudniejsze niż życie w Japonii. Mieszkanie tak daleko domu, kiedy moja rodzina nie mogła mnie odwiedzić było bardzo trudne. To jednak było tego warte. Wywalczyłyśmy złoto poprzedniego lata i mam nadzieję, że to pomogło mi się przygotować i rozwinąć jako zawodniczka.

Nie jest tak, że ludzie dziwili się widząc kogoś tak wysokiego?

– Faktycznie jeśli jestem w metrze, albo w sklepie to dużo ludzi się mi przyglądało. Bardzo miłe było jednak to, że byli bardzo pomocni. Zauważali kiedy się zgubiłam i wtedy od razu mi pomagali. To było bardzo miło.

Na pierwszy rzut oka japońska liga wydaje się bardzo trudna. Jakie są twoje wrażenia?

– Japończycy bardzo ciężko pracują, a mecze w lidze potrafią trwać naprawdę długo. Japońskie zespoły są znane ze względu na swoją pracę w obronie. Zdarzało się tak, że mecze trwały dwie, albo trzy godziny. Mnie pomogło to stać się jeszcze lepszą atakującą i podpowiedziało znacznie więcej technicznych rozwiązań zamiast uderzania piłki najmocniej jak tylko potrafię.

Czytałam, że po zakończeniu kariery siatkarskiej chciałabyś otworzyć jakiś mały biznes związany z jedzeniem. Masz już pomysł, co to będzie?

– Zwiedzając tyle świata najbardziej lubię kawiarnie. Tutaj w Łodzi już odwiedziliśmy kilka i myślę, że gdziekolwiek mieszkałam poza USA atmosfera w tego typu miejscach była fantastyczna i sprawiała, że chciałabym tam wrócić. Myślę więc, że chciałabym kiedyś otworzyć taką kawiarnię.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, mistrzostwa świata, siatkówka światowa

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-10-01

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved