Michał Kubiak odniósł siódmą wygraną z rzędu, ale jego Panasonic Panthers tym razem musiał się natrudzić w starciu z VC Nagano Tridents. Bartosz Kurek zanotował drugie zwycięstwo nad Oitą Miyoshi bez straty seta.
Po zwycięstwie bez straty seta nad VC Nagano Tridents w pierwszym meczu Panasonic Panthers Michała Kubiaka musiał się natrudzić, aby wygrać z rywalami po raz drugi. Spotkanie zakończyło się dopiero w tie-breaku, po którym ekipa kapitana reprezentacji Polski cieszyła się ze zwycięstwa 3:2 (25:15, 20:25, 20:25, 25:14, 15:13). Był to bardzo dobry mecz w wykonaniu Kubiaka, który zdobył w nim 21 oczek, z czego cztery blokiem, notując przy tym 50-procentową skuteczność w ataku i 55-procentową dokładność w przyjęciu.
Z drugiej wygranej bez straty seta cieszył się Bartosz Kurek, którego Wolf Dogs Nagoja pokonał Oitę Miyoshi Weisse Adler 3:0 (25:20, 25:13, 25:19). MVP mistrzostw świata 2018 zdobył tym razem o kilka punktów mniej niż dzień wcześniej. W niedzielę zwiększył swój dorobek tylko o 16 oczek, ale atakował z 68-procentową skutecznością. Kurek wciąż jest jednak liderem klasyfikacji najlepszych punktujących japońskiej V-League, w której uzbierał dotąd 671 punktów.
Niedzielne mecze nie zmieniły niczego na czołowych miejscach tabeli rozgrywek. Wciąż liderem jest Suntory Sunbirds Dmitrija Muserskiego, a zaraz za nim plasują się ekipy Kubiaka i Kurka. Do rozegrania pozostało jeszcze kilka kolejek, w których jest o co się bić, bowiem tylko zwycięstwo w fazie zasadniczej umożliwia bezpośredni awans do finału. Ekipy z drugiego i trzeciego miejsca zmierzą się ze sobą w półfinale. Gdyby sezon regularny zakończył się w tym momencie, to o miejsce w finale walkę toczyliby dwaj reprezentanci Polski.
źródło: Przegląd Sportowy