Przed nami 28. kolejka PlusLigi. W niej hitowo zapowiada się starcie jastrzębian z zawiercianami, ale na innych parkietach emocji też nie zabraknie. Wciąż bowiem trwa walka o miejsce w ósemce, a Czarni Radom rozpaczliwie bronią się przed spadkiem z elity.
Asseco Resovia Rzeszów – KGHM Cuprum Lubin
Czwartek, 28 marca godz. 17:30
Kolejną serię meczów zainauguruje starcie w Rzeszowie, gdzie Asseco Resovia zmierzy się z Cuprum Lubin. Nie ma co ukrywać, że gospodarze będą faworytem tego spotkania, ale w tym sezonie w PlusLidze już wielokrotnie zawodzili. Ostatnio przegrali z Barkomem, pokazując, że ich forma nie jest do końca stabilna. Wprawdzie wcześniej wygrali Puchar CEV, ale na krajowym podwórku przewidywanie ich wyników to jak gra w ruletkę. Na razie są czwartą ekipą w tabeli, ale jeśli przytrafią im się jeszcze jakieś wpadki na finiszu rundy zasadniczej, to mogą spaść nawet na szóstą lokatę, a wtedy w play-off będzie im grało się trudniej. Na pewno więc zrobią wszystko, aby wrócić do wygrywania w PlusLidze i umocnić się tuż poza czołową trójką rozgrywek.
Z kolei podopieczni Pawła Ruska w końcówce rundy radzą sobie bardzo przyzwoicie. Odnieśli bowiem dwa zwycięstwa, w tym po tie-breaku z beniaminkiem z Częstochowy. Dzięki temu oddalili się od strefy spadkowej, awansując na czternaste miejsce. Matematycznie jednak wciąż nie są pewni utrzymania, więc mają o co grać w Rzeszowie. Każdy punkt wywalczony przez nich na tym trudnym terenie może okazać się dla nich bezcenny i pozwolić im ze spokojniejszymi głowami zasiąść do świątecznych stołów.
Typ redakcji:
Asseco Resovia Rzeszów – KGHM Cuprum Lubin 3:1
GKS Katowice – Barkom Lwów
Czwartek, 28 marca godz. 20:30
Trochę na własne życzenie sytuację skomplikowali sobie katowiczanie, którzy ostatnie zwycięstwo odnieśli pod koniec lutego. Seria ostatnich porażek, w tym słabe ostatnie starcie z Czarnymi, sprawiła, że spadli na piętnaste miejsce w tabeli, a radomianie zbliżyli się do nich na 4 oczka. W drużynie prowadzonej przez Grzegorza Słabego mogła więc pojawić się nerwowość, a przed nią potyczka z Barkomem, który jest na fali.
W pewnym momencie sezonu wydawało się, że lwowianie nie mają już szans na awans do play-off, ale ostatnio odnieśli kilka zaskakujących zwycięstw, pokonując między innymi Asseco Resovię i Indykpol Olsztyn. Dzięki czemu ich strata do zespołów z miejsc 7-8 zmniejszyła się do 4 punktów. Jeśli do końca sezonu będą wygrywać, to rzutem na taśmę mogą wedrzeć się do ósemki, notując historyczny wynik w PlusLidze. Teraz jednak będą grali pod większą presją. Nie wiadomo czy z nią sobie poradzą, bo wyrośli na faworyta meczu w Katowicach. Na pewno oba zespoły mają o co grać, a zwycięzca najbliższego meczu przybliży się do realizacji swojego celu.
Typ redakcji:
GKS Katowice – Barkom Lwów 1:3
PSG Stal Nysa – Projekt Warszawa
Piątek, 29 marca, godz 17:30
Trudne zadanie czeka nyską Stal, która we własnej hali podejmie wicelidera z Warszawy. Ekipa z Opolszczyzny wciąż walczy o prawo gry w ćwierćfinale PlusLigi. Wprawdzie obecnie jest na siódmym miejscu, co zawdzięcza chociażby ostatniej wygranej w Gdańsku, ale po piętach depczą jej między innymi Indykpol i ZAKSA. W meczu z Projektem nie będzie faworytem, ale każdy zdobyty punkt może okazać się dla niej na wagę złota, tym bardziej, że w Nysie na pewno wszyscy chcieliby zobaczyć Stal w play-off.
Projekt wygrał Challenge Cup, ale do kolekcji zapewne chce dołożyć medal mistrzostw Polski. Na razie walczy o utrzymanie drugiej lokaty na koniec rundy zasadniczej. W poniedziałek po tie-breaku pokonał ZAKSĘ, ale ma tyle samo oczek, co trzeci zespół z Zawiercia. Jeśli więc chce nadal być wiceliderem, to nie powinien pozwolić sobie na niepowodzenie w Nysie. Stołeczna drużyna raczej w tym sezonie nie zawodziła w takich meczach. Bez wątpienia będzie faworytem, a jej porażkę będzie można uznać za niespodziankę.
Typ redakcji:
PSG Stal Nysa – Projekt Warszawa 0:3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki
Piątek, 29 marca, godz 20:30
Wicemistrzowie Polski po raz pierwszy od dłuższego czasu w końcu zagrali w najsliniejszym składzie. Do gry wrócili Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek, ale nie dało to ZAKSIE wygranej z Projektem. Zdobyła tylko punkt, który nie pozwolił jej przesunąć się do czołowej ósemki. Depcze jednak po piętach olsztynianom i nysanom, a w starciu ze Ślepskiem będzie zdecydowanym faworytem. Wygrana może zapewnić jej miejsce w ósemce, a w play-off będzie już zupełnie nowe rozdanie.
Drużyna z Suwałk znajduje się w dolnej części tabeli. Matematycznie nie ma jeszcze zapewnionego utrzymania, ale wydaje się, że spadek jej nie grozi. Ostatnie zwycięstwo odniosła pod koniec lutego, a w poprzednich meczach napsuła sporo krwi zespołom z Zawiercia i Jastrzębia-Zdroju, choć nie wykorzystała okazji na sprawienie niespodzianki, przegrywając oba starcia po tie-breaku. Być może w Kędzierzynie-Koźlu również pokaże się z dobrej strony, a jakiekolwiek punkty urwane ZAKSIE mogą sprawić, że nie tylko przypieczętuje utrzymanie w elicie, ale również oddali rywali od gry w play-off.
Typ redakcji:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:1
PGE GiEK Skra Bełchatów – Enea Czarni Radom
Sobota, 30 marca godz. 12:30
Z punktu widzenia tabeli ważny mecz odbędzie się w Bełchatowie, gdzie PGE Skra zmierzy się z Czarnymi. Drużyna prowadzona przez trenera Gardiniego w ostatnich meczach zawodzi. Wprawdzie w połowie marca ograła GKS Katowice, ale dwie ostatnie porażki zmniejszyły jej szansę na awans do play-off. Wciąż je jednak posiada. Musi jednak pokonać radomian, aby pozostać w grze, bo ma już 4 oczka straty do ósmego Indykpolu.
W Bełchatowie z nożem na gardle zagrają Czarni, którzy nie rezygnują z walki o utrzymanie. Ich sytuacja jest dramatycznie zła, ale dzięki ostatniej wygranej z GKS-em Katowice, wciąż są na powierzchni. Muszą jednak dalej wygrywać, bo ich strata właśnie do katowiczan wynosi 4 punkty. Jeśli sprawią niespodziankę w starciu ze Skrą, to końcówka rundy zasadniczej dla zespołów znajdujących się w dolnej części tabeli może być naprawdę gorąca. Jeśli zaś przegrają, to może się tak zdarzyć, że już przed świętami stanie się jasne, że po sezonie to właśnie oni opuszczą PlusLigę.
Typ redakcji:
PGE GiEK Skra Bełchatów – Enea Czarni Radom 3:1
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 30 marca godz. 14:45
W świątecznej serii gier ciekawie zapowiada się spotkanie w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie lider podejmie trzecią obecnie drużynę PlusLigi. Podopieczni Marcelo Mendeza wciąż rozgrywają mecz za meczem, a ostatnio pogubili kilka punktów na krajowym podwórku. Nie tylko przegrali w Gdańsku, ale nawet stracili punkt w Suwałkach. Mimo wszystko wciąż dzierżą palmę pierwszeństwa w PlusLidze, a jeśli odniosą zwycięstwo w najbliższym meczu, a potknie się Projekt, to już na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej przypieczętują w niej triumf.
Zawiercianie wciąż walczą za to o pozycję wicelidera z Projektem Warszawa. Niżej niż na trzecie miejsce już nie spadną, ale pewnie do play-off woleliby przystąpić z drugiej lokaty. W ostatnich meczach musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Miguela Tavaresa, ale wyszło im to całkiem nieźle, bo nie stracili punktu w Bełchatowie, a także wygrali tie-breaka ze Ślepskiem. Jeśli na finiszu rundy zasadniczej ograją mistrza Polski, to po raz kolejny w tym sezonie udowodnią, że mogą solidnie namieszać w play-off i powalczyć nawet o mistrzowską koronę.
Typ redakcji:
Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk
Sobota, 30 marca godz. 17:30
Wciąż o awans do play-off walczy Indykpol AZS Olsztyn, który tym razem podejmie u siebie Trefla Gdańsk. Podopieczni Javiera Webera ostatnich meczów nie zaliczą do najbardziej udanych. Pogubili bowiem sporo ważnych punktów, ostatnie zwycięstwo odnosząc na początku marca z Czarnymi. Obecnie są na ósmym miejscu, ale po piętach depcze im ZAKSA. Muszą więc zacząć wygrywać, aby na ostatniej prostej nie wypaść z czołowej ósemki, bo wtedy gra w play-off przejdzie im koło nosa.
Trefl jest w lepszej sytuacji, bo ma praktycznie pewny udział w play-off. Może jednak jeszcze powalczyć o czwarte lub piąte miejsce. Podopieczni Igora Juricicia lepiej radzą sobie w starciach z faworytami, bo ograli bowiem mistrza i wicemistrza kraju, ale ostatnio przytrafiła im się wpadka ze Stalą, którą obserwowała rekordowa liczba kibiców na trybunach. Teraz więc na pewno będą chcieli zrehabilitować się za nią w Olsztynie, a komplet punktów może im pomóc w poprawieniu swojej pozycji w tabeli na koniec fazy zasadniczej.
Typ redakcji:
Indykpol AZS Olsztyn – Trefl Gdańsk 3:2
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Bogdanka LUK Lublin
Sobota, 30 marca godz. 20:30
Beniaminek na finiszu rundy zasadniczej złapał wyraźną zadyszkę. Ostatnie zwycięstwo odniósł 6 marca, a w kolejnych meczach przegrywał z zespołami będącymi w jego zasięgu. Ostatnio nie sprostał Cuprum Lubin, przez co wciąż jeszcze nie jest pewny utrzymania w PlusLidze. Ma bowiem 6 punktów przewagi nad Czarnymi, więc będzie grał pod pewną presją. Tym razem jego rywalem będzie jednak rywal z górnej półki, a z takimi częstochowianom gra się wyraźnie łatwiej. Mogą więc już w sobotę przypieczętować utrzymanie w elicie i w dobrych humorach zasiąść do świątecznych stołów.
W o wiele lepszej sytuacji są lublinianie, którzy po ostatniej wygranej z Indykpolem AZS-em Olsztyn, zapewnili sobie historyczny start w play-off. Nie oznacza to, że mecze pozostałe do końca rundy zasadniczej mogą sobie odpuścić. Wciąż bowiem w ich zasięgu jest nawet czwarta lokata. Obecnie zajmuje ją Resovia, do której mają 3 punkty straty. Jest to o tyle istotne, że jeśli wyprzedzą ekipę z Podkarpacia, to zapewnią sobie lepsze rozstawienie w pierwszej rundzie play-off. Dlatego też na pewno LUK w Częstochowie będzie chciał pójść za ciosem i odnieść kolejne zwycięstwo.
Typ redakcji:
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Bogdanka LUK Lublin 1:3
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna