Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Wojciech Serafin: Jesteśmy zadowoleni, ale jeszcze nie szczęśliwi

Wojciech Serafin: Jesteśmy zadowoleni, ale jeszcze nie szczęśliwi

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Był to naprawdę trudny mecz, ale udało nam się go wygrać. Jesteśmy zadowoleni, ale jeszcze nie szczęśliwi. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze jednego zwycięstwa. Wracamy do naszej hali i postaramy się wygrać – powiedział po sukcesie w Świdniku Wojciech Serafin, trener MKS-u Będzin.

Siatkarze MKS-u Będzin wciąż są w grze o awans do finału I ligi. W rewanżowym meczu pokonali na wyjeździe Polski Cukier Avię Świdnik 3:1, dzięki czemu wyrównali stan półfinałowej rywalizacji. – Pokazaliśmy w tym meczu charakter. Udowodniliśmy, że mimo porażki we własnej hali na własne życzenie potrafimy grać z ciśnieniem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę w bardzo trudnej hali – powiedział libero będzinian Kajetan Marek.

Mimo że po przegranej u siebie stali oni pod ścianą, to udźwignęli presję i wyszli ze sporych opresji. – Po pierwsze, kluczowa była koncentracja, po drugie, wola walki i powrót do gry. Powiedzieliśmy sobie, że skoro rywale potrafili wygrać u nas, to my możemy wygrać u nich. Był to naprawdę trudny mecz, ale udało nam się go wygrać. Jesteśmy zadowoleni, ale jeszcze nie szczęśliwi. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze jednego zwycięstwa. Wracamy do naszej hali i postaramy się wygrać – podkreślił Wojciech Serafin, szkoleniowiec drużyny znad Czarnej Przemszy.

Nie ukrywał on radości z faktu, że jego zawodnicy wytrzymali psychicznie. Wierzy, że wygrana w Świdniku spowoduje, że w decydującym starciu zagrają z luźniejszą głową i przechylą szalę zwycięstwa na swoją stronę. – Ten mecz był ciężki mentalnie. Obfitował w mnóstwo emocji. Nawet jeśli nie było zaciętej końcówki, to i tak każda akcja była na wagę złota i o każdy punkt trzeba było zaciekle walczyć. Jestem dumny z zespołu, wszyscy zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Jeśli tak samo zagrają w kolejnym meczu, to jestem spokojny o wynik – dodał szkoleniowiec MKS-u.

Mniej powodów do radości mieli świdniczanie, którzy u siebie mogli sprawić kolejną niespodziankę i wywalczyć awans do finału. Ta sztuka im się jednak nie udała. – Zespół z Będzina zagrał trochę lepiej. Przede wszystkim lepiej zagrywał, a w tej hali trudno jest utrzymać zagrywki. Z kolei my popełniliśmy więcej niewymuszonych błędów. Myślę, że to zadecydowało o tym, że był taki wynik – ocenił Łukasz Walawender, rozgrywający Avii, która w Będzinie będzie musiała ponownie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, aby ponownie tam pokonać MKS.

źródło: MKS Będzin - Facebook, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved