Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Witold Chwastyniak: Znów było blisko

Witold Chwastyniak: Znów było blisko

fot. 1liga.pls.pl

Po raz drugi w tym sezonie Avia Świdnik postawiła się liderowi i urwała mu jeden punkt. W piątym, decydującym secie aż do wyniku 12:12 obie strony miały równe szanse, by rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Więcej zimnej krwi zachowali goście i utrzymali swoją rewelacyjną passę 17 wygranych meczów z rzędu.

– Znów było blisko. Być może do trzech razy sztuka i jak się spotkamy w play-offach, to wreszcie ich pokonamy. A tak całkiem poważnie, podobnie, jak w spotkaniu w Bielsku-Białej, niewiele zabrakło do zwycięstwa. Tam było to w trzecim secie, a teraz w piątym. Mecz oceniam jednak bardzo pozytywnie. Po obu stronach było sporo walki, ale także błędów, których w sporcie czasem trudno jest uniknąć – powiedział po meczu szkoleniowiec Avii Witold Chwastyniak.

– Zabrakło nieco szczęścia, bo w kluczowej akcji, w piątym secie, piłka prześlizgnęła im się na naszą stronę. Wydaje mi się, że znów przestraszyliśmy się nieco, że możemy wygrać z faworytem do awansu i trochę nas to sparaliżowało. Za bardzo chcieliśmy i czasem do piłki było zbyt wiele osób. Powinniśmy zachować więcej spokoju przy akcji w decydującym momencie tie-breaku i wówczas mielibyśmy szansę, by wygrać. Nie załamujemy się. Przed meczem punkt z liderem bralibyśmy w ciemno. Po spotkaniu czujemy niedosyt, ale jesteśmy też zadowoleni. Pokazaliśmy, że kiedy dobrze spisujemy się w polu serwisowym, to rywal ma z nami mnóstwo problemów. Zaczęliśmy nieco bojaźliwie. Powiedziałem chłopakom, że muszą puścić rękę i zaryzykować. Jeśli bielszczanom dostarczy się piłkę asekuracyjną zagrywką, to oni szybko zrobią z tego użytek. Z nimi nie da się tak grać. Trzeba zaryzykować i odrzucić ich od siatki. Nie lubią tego i jest to jedyny sposób, by im się przeciwstawić. To spotkanie jest już za nami. Za tydzień jedziemy do Tomaszowa po zwycięstwo – podsumował trener.

Do meczów z faworytami często podchodzi się bardziej ambicjonalnie. Wiadomo, z teoretycznie lepszym rywalem gra się łatwiej. Dajemy wówczas z siebie 120%. Po tym meczu zostaje duży niedosyt, bo mogliśmy być pierwszym zespołem, który pokonał Bielsko. Zabrakło nam jednak chłodnej głowy. W końcówce wkradło się nieco rozkojarzenia. Popełniliśmy wówczas jeden błąd, który zaważył na końcowym rezultacie. Zabrakło też trochę szczęścia. Tak jak mówię, czujemy niedosyt, ale jednocześnie jesteśmy zadowoleni, bo myślę, że praktycznie każdy w tej lidze brałby punkt z Bielskiem w ciemno – powiedział Wiktor Nowak, rozgrywający Avii Świdnik. – Dwa tygodnie siedzenia w domu odbiło się na naszej formie fizycznej. Nie pomogło nam później granie co trzy dni. Odjechaliśmy też mentalnie. Mam nadzieję, że teraz wracamy do swojej optymalnej dyspozycji i że nie będzie więcej przerw spowodowanych koronawirusem – dodał zawodnik.

źródło: avia-swidnik.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved