Reprezentacja Polski juniorów pozostaje niepokonana na mistrzostwach Europy do lat 20. Biało-czerwoni w swoim czwartym meczu w grupie mieli sporo problemów z rówieśnikami ze Słowenii. Rywale dwukrotnie obejmowali w tym meczu prowadzenie, a porażka znacznie skomplikowałaby sytuację Polaków w tabeli. Ostatecznie nasi reprezentanci rozstrzygnęli ten mecz na swoją korzyść w tie-breaku i zapewnili sobie awans do półfinału bez względu na wynik jutrzejszego meczu z Włochami.
Początek meczu należał do Polaków, którzy po akcji Tytusa Nowika objęli prowadzenie 5:3, ale Słoweńcy szybko wrócili do gry. Po kontrze Mihy Finka sami zaczęli budować sobie przewagę (9:6). Udane zagrania dokładał Nejc Najdić, a jego koledzy punktowali blokiem (16:11). Ich przewaga wciąż rosła. Dopiero dwie kontry Kamila Szymendery pozwoliły biało-czerwonym zbliżyć się na 16:18, ale na więcej rywale im nie pozwolili. W końcówce to oni grali skuteczniej na siatce, a między innymi Rok Braćko poprowadził ich do sukcesu w premierowej odsłonie (25:20).
W drugim secie przebudzili się podopieczni Mateusza Grabdy, którzy przy zagrywce Mateusza Kufki objęli prowadzenie 6:0. Jednak zaczęli popełniać błędy, a przeciwnicy wzięli się do odrabiania strat. Przy serwisie Dino Vinkovicia doprowadzili do stanu 13:13, ale biało-czerwoni nie dali się złamać. Seria punktów zdobytych przez Jakuba Majchrzaka dała im ponownie prowadzenie (16:13). Zaczęli punktować zagrywką, a Słoweńcy nie mieli już argumentów, aby wrócić do gry (21:16). W końcówce asa serwisowego dołożył jeszcze Szymendera, a pomyłka rywali w ataku przypieczętowała zwycięstwo Polaków w tej części spotkania (25:19).
Po krótkiej wymianie ciosów w trzeciej odsłonie do głosu doszli Słoweńcy, którym udane zbicia Braćko i Mujanovicia dały prowadzenie 8:4. W kolejnych minutach dokładali bloki, a po błędzie w ataku Kacpra Ratajewskiego wygrywali już 13:6. Wówczas na serię zmian w zespole zdecydował się Mateusz Grabda, a biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty. Przy zagrywce Jakuba Olszewskiego doprowadzili do stanu 18:18, ale dobra postawa na siatce Finka dała ponownie przewagę przeciwnikom (22:19). W końcówce Polacy jeszcze walczyli, ale słoweński blok i skuteczny atak dały przeciwnikom wygraną 25:23.
W czwartym secie poszli oni za ciosem, a przy zagrywce Vinkovicia wyszli na prowadzenie 4:1. Na szczęście dzięki Kajetanowi Kubickiemu biało-czerwoni wrócili do gry, a mocne zbicie Nowika pozwoliło im przejąć inicjatywę na boisku (10:8). Jednak akcje Vida Ranca i Luki Marovta powodowały, że czuli oddech przeciwników na plecach. Słoweńcy zaczęli jednak mylić się w ataku, a blok dał prowadzenie Polakom (19:16). W końcówce przy serwisie Szymendery jeszcze zwiększyli swoją przewagę, a czapa Nowika doprowadziła do tie-breaka (25:19).
W niego lepiej weszli biało-czerwoni, którzy przy zagrywce Olszewskiego odskoczyli od rywali na 5:2, ale przez własne błędy pozwolili Słoweńcom wrócić do gry. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, lecz po asie serwisowym Kubickiego Polacy zbudowali sobie niewielką nadwyżkę (9:7). Słoweńcy jeszcze raz doprowadzili do remisu. W zaciętej końcówce lepiej spisali się biało-czerwoni. Ważne akcje w ataku kończył Olszewski, a blok przypieczętował ich sukces (15:12).
Polska – Słowenia 3:2
(20:25, 25:19, 23:25, 25:19, 15:12)
Składy zespołów:
Polska: Majchrzak (15), Szymendera (7), Kubicki (5), Nowik (19), Kufka (9), Śliwka (10), Hawryluk (libero) oraz Olszewski (5), Biliński (1) i Ratajewski (4)
Słowenia: Fink (11), Vinković (12), Braćko (15), Mujanović (10), Krżić (13), Najdić (5), Okroglić (libero) oraz Ranc (5), Kożar, Marovt (2) i Snedec
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. I mistrzostw Europy juniorów
źródło: inf. własna