Poznaliśmy mistrza Japonii. W finałowej rywalizacji Suntory Sunbirds z Aleksandrem Śliwką rywalizowało z JTEKT Stings prowadzonym przez Michała Mieszko Gogola. Suntory Sunbirds wystarczyły dwa mecze, aby po raz 11. w swojej historii cieszyć się ze złotego medalu mistrzostw Japonii. Podopieczni Oliviera Lecata drugi mecz o złoto wygrali w stosunku 3:0.
- W pierwszym meczu finałowym Suntory Sunbirds pokonało rywali 3:2
- Ważnym ogniwem w ostatniej akcji drugiego spotkania okazał się Aleksander Śliwka. Polski przyjmujący popisał dwiema świetnymi obronami
- Dla Suntory to drugie mistrzostwo Japonii z rzędu i 11 w historii
Przygoda okraszona medalami
Suntory Sunbirds Osaka powtórzył sukces sprzed roku. Drużyna Aleksandra Śliwki ponownie zdobyła mistrzostwo kraju, a reprezentant Polski dopisał do CV kolejne trofeum. Dla przyjmującego nie był to łatwy sezon. Nie mógł się przebić do podstawowego składu, a wcześniej leczył niedoleczoną kontuzję. W końcówce jednak okazał się dużym wsparciem i zyskał więcej minut na boisku. Roczna przygoda dobiegła końca, a wicemistrz z Paryża przeniesie się do tureckiej ekstraklasy. Zabłysnąć udało się JTEKT Stings Aichi, który po poprzednich sezonach niełaski okazał się czarnym koniem zawodów. Łatwo jednak nie było, a problemy nie omijały drużyny. Pomimo dużego sukcesu trener Michał Mieszko Gogol, także opuszcza Kraj Kwitnące Wiśni.
Wyrównanie… do czasu
Początek spotkania należał do wyrównanych, a oba zespoły naprzemiennie obejmowały minimalne prowadzenie – 3:3, 5:6, 9:8. Później dwupunktową przewagę wypracował sobie JTEKT, ale odpowiedź obrońców tytułu była natychmiastowa – 13:15, 15:15. W kolejnych minutach grano punkt za punkt, a o losach inauguracyjnego seta zadecydowała wyczerpująca gra na przewagi. Na straży wciąż stał Muserski, a partia padła łupem zespołu z Osaki – 29:27.
Pierwszy set mocno dał się we znaki podopiecznym trenera Gogola. Początek zupełnie nie należał do nich – 0:5. Nie był to jeszcze jednak moment krytyczny, ale pogoń nic nie dała – 1:8, 4:8, 4:11. Brak jakości, częste pomyłki i problemy z przyjęciem zagrywki przeciwników spowodowały, że frustracja rosła. Z minuty na minutę rezultat coraz bardziej się rozjeżdżał, a set ostatecznie zakończył się wynikiem 25:16. Mistrzowie nie spuszczali z tonu także w trzeciej części spotkania. Pomimo wcześniejszych problemów siatkarzom JTEKT udało się zresetować głowy i wrócić do gry. Ostatecznie jednak górą raz jeszcze było Suntory Sunbirds, które po raz kolejny sięgnęło po mistrzostwo – 25:22.
Swoje standardowo zrobił Dimitrij Muserski. Choć na miano prawdziwego bohatera zapracował Ran Takahashi. Japończyk dobył 18 punktów, w ataku kończąc 15 na 21 piłek (71% skuteczności). Do tego świetnie przyjmował i dołożył 2 asy oraz 1 punkt blokiem. Przyjezdni rzucili na podkład wszystkie ręce. Pomimo starań niewiele dało się zrobić.
Suntory Sunbirds – JTEKT Stings 3:0
(29:27. 25:16, 25:22)
Zobacz również:
Wyniki rundy finałowej ligi japońskiej