Aluron CMC Warta Zawiercie do tej pory w PlusLidze wygrała dwa razy, przegrywając jedynie w inauguracji z lubelskimi siatkarzami. Zawiercianie mają już jednak też ważne trofeum na koncie – Superpuchar Polski. – Pierwszy raz w mojej dotychczasowej przygodzie z siatkówką zdarzyło mi się grać o takie trofeum – przyznał Jakub Nowosielski.
Wyjątkowy czas
Ostatni tydzień był dla zawiercian bardzo udany. W środę wygrali Superpuchar Polski, w sobotę pokonali na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów. – Był to dla m nie dosyć nietypowy tydzień treningowy i meczowy. Pierwszy raz w mojej dotychczasowej przygodzie z siatkówką zdarzyło mi się grać o takie trofeum. I to jeszcze w moim rodzinnym mieście w hali uznawanej za mekkę siatkówki. Był to dla mnie tydzień pełen wrażeń – ocenił drugi rozgrywający Aluron CMC Warty Zawiercie Jakub Nowosielski.
Teraz jego drużyna zmierzy się z GKS-em Katowice. W tym klubie Nowosielski spędził dwa sezony. – Będę traktować to jak każdy kolejny mecz i będę skupiać się na swojej grze – przyznał.
Wsparcie i rozwój
31-letni siatkarz w zawierciańskim jest zmiennikiem Miguela Tavaresa. Jak przyznaje obaj mogą sobie dać coś nawzajem. – Miguel to nasz ligowy czy też nawet światowy top rozgrywających, więc na pewno mogę podpatrzyć trochę rzeczy. Na pewno staram się go „pushować”, by mógł się rozwijać. By czuł mój oddech na plecach. Poprzednie mecze pokazały, że w każdym może wydarzyć się coś niespotykanego i każdy z nas rezerwowych może dołożyć swoją cegiełkę i przyczynić do kolejnych wygranych – stwierdził Jakub Nowosielski.
Zobacz również:
Dostał szansę i dał drużynie spokój. Gregorowicz: Po to się gra, żeby wygrywać
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie - inf. prasowa