Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Przyjmująca opuszcza Budowlanych po pięciu latach gry

Przyjmująca opuszcza Budowlanych po pięciu latach gry

fot. Michał Szymański

Grot Budowlani Łódź oficjalnie poinformowali, że po pięciu latach reprezentowania barw tego klubu, Julia Twardowska opuszcza łódzki zespół. Przyjmująca walnie przyczyniła się do sukcesów klubu, a w swoim dorobku ma między innymi trzy medale Ligi Siatkówki Kobiet, Puchar Polski i dwa Superpuchary Polski. Wszystkie te trofea zdobyła grając właśnie w Łodzi. 

W ostatnim sezonie w barwach Budowlanych zajęła z zespołem piąte miejsce. Wszystko wskazuje na to, że siatkarka pozostanie w polskiej lidze. Jej pozyskaniem zainteresowana jest między innymi Radomka Radom. Zapewne w najbliższych dniach oficjalnie dowiemy się w jakim klubie zagra była już zawodniczka Grota.

Zacznijmy od początku. Mamy rok 2015, po dwóch sezonach spędzonych w Pałacu Bydgoszcz decydujesz się zmienić klub i podpisujesz kontrakt z Budowlanymi Łódź. Czy pamiętasz ten dzień? Pierwszy sezon spędzony w nowym klubie? Był stres? Ekscytacja?

Julia Twardowska: Na pewno było to dla mnie ogromne wyzwanie. Pałac Bydgoszcz zajął wtedy ostatnie miejsce w tabeli, a Budowlani plasowali się na piątej pozycji. Był to duży przeskok. Dodatkowo zmieniłam pozycję z przyjmującej na atakującą. Czułam także ekscytacje, gdyż wiedziałam, że będę miała przyjemność grać z takimi zawodniczkami jak Sylwia Pycia czy Heike Beier. Mimo, że nie udało nam się zdobyć medalu i zajęłyśmy 5. miejsce, dobrze wspominam ten sezon. Funkcjonowała wtedy Młoda Liga Kobiet, wywalczyłyśmy srebrny medal. Bardzo się wtedy cieszyłam, że mogę uczestniczyć w tych rozgrywkach, gdyż dla młodej zawodniczki im więcej meczów do rozegrania, tym lepiej.

Czy wtedy, podpisując kontrakt z Budowlanymi, spodziewałaś się, że zwiążesz się z tym klubem aż na pięć lat?

– Wiedziałam, że na pewno spędzę tu dwa lata, ponieważ podpisałam taki kontrakt (uśmiech). Późniejsze decyzje podejmowałam z roku na rok i byłam z nich bardzo zadowolona.

W debiutanckim sezonie 2015/2016 kończycie zmagania na piątym miejscem, dzięki czemu wywalczyłyście sobie prawo gry w Pucharze CEV w kolejnym sezonie. Jak wspominasz ten pierwszy sezon i walkę na arenie międzynarodowej? 

– Na pewno była to dla mnie nowość grać z zagranicznymi zespołami w trakcie sezonu klubowego. Myślę, że możliwość rywalizacji w Pucharze CEV przełożyła się na srebro, które wywalczyłyśmy w tym sezonie. Z Pucharu CEV najbardziej w pamięci utkwiły mi mecze z Galatasaray. Zmierzyć się z taką potęgą na początku swojej siatkarskiej drogi było wielkim wyróżnieniem.

2016/2017 to sezon, w którym po raz pierwszy w historii klub zdobywa medal. Powiedz, czy czułaś, że tworzycie historie? I czy spodziewałaś się, że to dopiero początek regularnego wchodzenia na podium?

– Z pewnością ten sezon był wyjątkowy. Pierwszy raz w swojej karierze założono mi medal w rozgrywkach ekstraklasy. Tak jak mówisz, wspaniałe uczucie. Piękna historia dla łódzkiej siatkówki. Wiedziałam, że Budowlani w kolejnych lata będą równie silni. W tym sezonie walczyłyśmy także w finale Pucharu Polski. Co pokazało, że Budowlani z roku na rok stają się coraz silniejszym zespołem.

Sezon 2017/2018 to absolutnie najlepszy moment dla zespołu. Budowlani zdobywają Superpuchar Polski, Puchar Polski i brązowy medal mistrzostw Polski. Debiutujesz w barwach Budowlanych, w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Jak wspominasz tamten sezon?

– Zdecydowanie sezon 2017/2018 mogę zaliczyć do najbardziej udanych. Na początku wygranie Superpucharu, później wygrany Puchar Polski, a na koniec brązowy medal. Super wraca się do tych wspomnień. Miałyśmy wtedy bardzo zgraną ekipę. Atmosfera była bardzo dobra, co przekładało się na wyniki. Dodatkowo debiut w Lidze Mistrzyń. Trafiłyśmy wtedy na tzw. „grupę śmierci”. Trzy bardzo dobre zespoły, giganty siatkówki. Nie miałyśmy nic do stracenia. Wiedziałyśmy, że o wygraną będzie bardzo ciężko, ale nie poddawałyśmy się w szatni. Zawsze wychodziłyśmy z bojowym nastawieniem i dawałyśmy z siebie wszystko.

W kolejnym sezonie (2018/2019) klub zdobywa Superpuchar Polski i po trzech przegranych tie-breakach z lokalnym rywalem, ŁKS Commercecon Łódź, staje na drugim miejscu podium. Czy to srebro smakowało inaczej niż to pierwsze? Czy czułaś, że przegrywasz złoto, a nie wygrywasz srebro?

– Na początku, od razu po ostatnim finałowym meczu czułam, że przegrałyśmy to złoto. Walka była naprawdę wyrównana, jednak ostatecznie lepszy okazał się ŁKS. Później przyszła radość z medalu, w końcu zdobyć srebro w lidze nie jest łatwo.

W tym sezonie doszło do jeszcze jednego wydarzenia. Podczas meczu z Develepresem SkyRes Rzeszów doznałaś poważnej kontuzji (zerwanie mięśnia dwugłowego lewego uda), która wykluczyła cię z gry. Co czułaś gdy doznałaś kontuzji? Czy od razu wiedziałaś, że będzie to poważny uraz? Jak czuje się zawodnik, który w trakcie sezonu, do którego długo się przygotowywał, traci szansę dalszej gry? Co pomaga wrócić na parkiet?

– Strasznie ciężko było mi pogodzić się z kontuzją. Czułam złość. Sezon zaczął się dla nas rewelacyjnie. Wygrałyśmy Superpuchar Polski, miałyśmy bardzo mocny skład ze świetną atakującą Jovaną Brakocević. Jednak wiedziałam, że im szybciej zaakceptuję tę kontuzję tym szybciej wrócę do grania. Od razu wiedziałam, że stało mi się coś poważniejszego i zwykły masaż nic tu nie pomoże. Dzięki wspaniałym ludziom którzy stanęli na mojej drodze rehabilitacji po czterech miesiącach mogłam znów pojawić się na parkiecie i wrócić na play-offy.  Otrzymałam ogromne wsparcie ze strony rodziny i kibiców, które na pewno pomogło mi w powrocie. Za co jeszcze raz wszystkim dziękuję.

Ciężką pracą, determinacją i siłą charakteru wróciłaś na boisko 28 marca 2019 roku. Zagrałaś w meczu wyjazdowym przeciwko drużynie Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Grota 3:0, a ty otrzymałaś statuetkę MVP. Po meczu nie pohamowałaś łez wzruszenia. Co wtedy czułaś?

– To było coś pięknego. Jakby ktoś oddał mi drogocenną rzecz, którą kiedyś zabrał. Statuetka MVP była w tym momencie mniej ważna niż to, że znowu mogę być z zespołem, walczyć i wygrywać mecze. Było we mnie tyle emocji, że tak jak mówisz, nie mogłam pohamować łez. Nagle przypomniało mi się ile wysiłku włożyłam w rehabilitację i się udało. Wróciłam.

Sezon 2019/2020 nie zakończył się zgodnie z oczekiwaniami. Rozgrywki zostały wstrzymane przez zagrożenie zarażeniem koronawiursem. Ostatecznie władze ligi postanowiły zakończyć zmagania. Budowlani zajęli piąte miejsce po rundzie zasadniczej i finalnie zakończyli sezon na tej pozycji. Myślę, że nie tak planowałaś pożegnać się z łódzkimi kibicami? Jak znosisz ten trudny dla wszystkich czas? Co robisz?

– Ciężko mi było przyjąć, że rozgrywki zakończyły się z powodu koronowirusa. W ostatnich tygodniach ligi łapałyśmy coraz lepszą formę. Jednak była to jedyna słuszna decyzja władz, bo najważniejsze jest zdrowie nas wszystkich. Niestety nie tak wyobrażałam sobie zakończyć przygodę z Grot Budowlanymi Łódź. W rundzie zasadniczej miałyśmy swoje wzloty i upadki. 5 miejsce, które zajęłyśmy trzeba po prostu zaakceptować. Zarówno my jak i nasi kibice liczyłyśmy na więcej. Teraz po zakończeniu rozgrywek staram się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Nigdy nie miałam tyle czasu wolnego. Codziennie trenuję w domu i odkąd „odblokowano” lasy, staram się polubić bieganie.

Pięć lat to spory okres czasu. Dużo się wydarzyło. Jakie jest twoje najmilsze wspomnienie, które kojarzy ci się z Budowlanymi? Który mecz lub mecze zapadły ci najbardziej w pamięci i dlaczego?

– Dokładnie, pięć lat to sporo czasu w jednym klubie. Rozegranych meczów było mnóstwo, niektóre pamiętam jak przez mgłę. Na pewno zapadł mi w pamięci finał Pucharu Polski w 2018 roku i radość po wygranej z naszymi kibicami. Miłych wspomnień jest naprawdę tak wiele, że ciężko wskazać jedno. Np. Wspólne świętowanie z kibicami po zdobyciu brązowego medalu w Rzeszowie. Pamiętam, że gardło od przyśpiewek miałam zdarte. Zawsze lubiłam pomeczowe „pogaduszki” z kibicami, których serdecznie pozdrawiam. W klubie organizowane było wspólne spędzanie świąt takich jak wigilia czy jajeczko. Mimo natłoku meczów dało się dzięki temu odczuć świąteczną i rodzinną atmosferę.

Podczas tak długoletniej gry miałaś okazję występować z wieloma siatkarkami na parkiecie. Z kim najlepiej ci się grało w barwach Budowlanych?

– Przez ten spory okres czasu przez klub przewinęło się sporo świetnych dziewczyn, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Zawsze Grot Budowlani Łódź słynęli z dobrej atmosfery wewnątrz szatni, co przekładało się na wyniki.

Od której siatkarki nauczyłaś się najwięcej?

– Bardzo dużo cennych wskazówek dostawałam od Jovany Brakočević. Odnośnie tempa bloku czy kierunku ataku. Była ona także dla nas wszystkich mentalnym wsparciem.

 

Debiut w barwach Budowlanych możesz uznać za udany, bowiem w ramach rozgrywek Młodej Ligi Kobiet stanęłaś na drugim miejscu podium. Wychodzi na to, ze ostatni sezon, jest jedynym bez medalu.

–  Dokładnie tak. Mimo, że nie udało nam się zdobyć medalu w seniorskiej siatkówce, wywalczyłyśmy srebro w Młodej Lidze Kobiet. Jako młoda zawodniczka bardzo doceniałam to, że mogę grać w tym rozgrywkach. Każda chwila spędzona na boisko była dla mnie bardzo cenna. Niestety tak jak mówisz, ostatni sezon kończę bez medalu. Jest mi trochę przykro, że w taki sposób żegnam się z kibicami.

Co sezon dostawałaś dużo ofert. Z pewnością po tym jak trzykrotnie stanęliśmy na podium, a ty zostałaś wybrana MVP Pucharu Polski było tych ofert najwięcej. Co Cię w tym klubie zatrzymywało? I co sprawiło, że teraz podjęłaś decyzje by odejść?

–  Zawsze doceniałam w Budowlanych świetną atmosferę wśród dziewczyn. W takich warunkach bardzo dobrze się gra. Klub ten stawiał na mnie i umożliwił mi rozwój. Za co jestem ogromnie mu wdzięczna. Jednak przyszedł taki moment, w którym chciałabym spróbować czegoś nowego. Sprawdzić się w innym klubie i zacząć nową przygodę.

Czy zagrasz jeszcze kiedyś z betką na piersi?

– Zawsze będę miała sentyment do tego klubu, w końcu spędziłam tu 5 lat. Na ten moment nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Jednak jedno jest pewne, jeżeli w przyszłości dostałabym propozycję z Budowlanych Łódź z pewnością ją rozważę.

Zobacz również:
Karuzela transferowa Ligi Siatkówki Kobiet

źródło: budowlanilodz.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-31

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved