Już naprawdę niewiele czasu pozostało do zamknięcia etapu fazy zasadniczej PlusLigi. W 24. kolejce działo się tak wiele, że pozostaje z zaciekawieniem obserwować kolejne tygodnie zmagań. Względem poprzedniego tygodnia doszło do trzech zmian w układzie tabeli. Po raz pierwszy od października ostatnie miejsce opuścił GKS Katowice.
KOLEJKA CUDÓW
W ostatnich czterech dniach na plusligowych parkietach było wszystko. Zaczęło się od pewnego zwycięstwa Barkomu Każany Lwów, choć to jednak nie było jeszcze największym zaskoczeniem. Później przyszedł czas na tie-break w hicie kolejki, ale taki rezultat wcale nie był realny jeszcze na początku tego spotkania. Warszawianie po zimnym prysznicu od BOGDANKI LUK Lublin potrafili jednak się podnieść.
Co było później? Spisany już na straty GKS Katowice ograł rewelację sezonu z Częstochowy. I to za pełną pulę! Dzień później aktualni mistrzowie Polski ulegli 1:3 podopiecznym Gheorghe Cretu, a PSG Stal Nysa wytrzymała ciśnienie i wygrała z ekipą z Suwałk. Kolejkę zakończył mecz w Będzinie, gdzie mocno przetrzebiony skład ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i tak nie miał najmniejszych problemów z doprowadzeniem do triumfu.
LIDER DO RUSZENIA?
Jastrzębianie do tej pory wydawali się być murowanym liderem tabeli już do końca rundy zasadniczej. Mieli spory zapas punktowy nad resztą, ale jedno poważne potknięcie sprawiło, że po piętach depcze im armia Michała Winiarskiego. Aluron CMC Warta Zawiercie rozprawiła się z Treflem Gdańsk, dzięki czemu zniwelowała stratę do lidera klasyfikacji do zaledwie dwóch „oczek”.
Od kilku tygodni oglądać się za siebie musiała BOGDANKA LUK Lublin, bo różnice między nią, a sąsiadami były bardzo drobne. W 24. kolejce zespół Massimo Bottiego musiał się już pogodzić ze spadkiem w tabeli, bowiem kędzierzynianie zanotowali trzy punkty i przejęli ich dotychczasową, czwartą pozycję. To bardzo miła odmiana dla ZAKSY, bowiem w poprzednim sezonie zamykali przecież pierwszą dziesiątkę zestawienia.
WALKA O „ÓSEMKĘ” I ZMIANY WŚRÓD OUTSIDERÓW
Do drobnego przetasowania doszło na pozycjach 7-8. Sporo zależało w tej kolejce od bełchatowian, bo wcześniej zrównali się punktacją ze Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa. Udało im się zrealizować cel i wskoczyli na 7. pozycję, spychając rywali o jedno miejsce w dół.
Po raz pierwszy od czterech miesięcy swoje miejsce zmienił GKS Katowice. Nie jest to jakaś wybitna ani dużo znacząca zmiana, natomiast trzeba przyznać, że katowiczanie w tej serii gier byli bardzo zdeterminowani. Ich najlepszy mecz w sezonie pokazał, że wcale nie są jeszcze murowanym kandydatem do spadku. Na ten moment z 16. miejsca awansowali na 15. Ostatnią pozycję zajmuje teraz Nowak-Mosty MKS Będzin.
Zobacz również:
Tabela PlusLigi 2024/2025 – faza zasadnicza