Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Zwycięstwo Trefla, pierwszy punkt będzinian

PL: Zwycięstwo Trefla, pierwszy punkt będzinian

fot. Klaudia Piwowarczyk

W 4. kolejce PlusLigi MKS Będzin podejmował Trefla Gdańsk. Po trzech przegranych zespół Jakuba Bednaruka liczył na przełamanie, jednak ono nadeszło jedynie połowicznie. Po wygranym pierwszym secie, w dwóch kolejnych będzinianie ustąpili pola rywalom. Udało im się jednak doprowadzić do tie-breaka, w którym ostatecznie górą byli siatkarze Trefla. Tym samym gdańszczanie wywieźli ze sobą zwycięstwo i dwa oczka, a MKS zapisał na swoje konto pierwszy punkt.

Po atakach Rafała Sobańskiego oraz asie serwisowym tego zawodnika MKS prowadził 3:1. Do remisu doszło po tym, jak z szóstej strefy punkt zdobył Bartłomiej Lipiński (4:4).

Przy stanie 6:5 asem serwisowym popisał się Jose Ademar Santana i będzinianie ponownie prowadzili dwoma punktami (7:5). Podopieczni Jakuba Bednaruka odrzucili przyjezdnych od siatki i przy serii Tiago Veloso ich przewaga wzrosła do pięciu punktów (12:7). Gdańszczanie nie potrafili zatrzymać rozpędzonych będzinian, kontratak Bartosza Schmidta dał MKS-owi sześciopunktową przewagę (15:9). Sygnał do odrabiania strat dał Mariusz Wlazły, po jego asie serwisowym przewaga MKS-u zmalała do trzech punktów (19:16). Przyjezdni nie dawali za wygraną, przy serii zagrywek Bartłomieja Mordyla tablica wyników wskazała rezultat remisowy – 22:22. Będzinianie nie kończyli ataków z pierwszego uderzenia, nadziewali się na blok swoich rywali. W końcówce dwa razy punkty w bloku zdobył Bartosz Schmidt i ekipa z Zagłębia mogła cieszyć się z wygranego seta.

W drugiej partii spotkania obie drużyny grały punkt za punkt, obie też popełniły błędy własne (3:3, 5:5). Lepsza gra w obronie oraz punktowe kontrataki dały gdańszczanom czteropunktową zaliczkę (11:7), o przerwę poprosił trener Jakub Bednaruk. Posunięcie to nic nie zmieniło, stroną dyktującą warunki gry był Trefl. Przyjezdni punktowali w bloku, czytali grę MKS-u i przy serii Mateusza Miki prowadzili 18:12. Ekipa z Będzina zerwała się do odrabiania strat, zdobyła kilka punktów z rzędu, pościg okazał się być mocno spóźniony. Zmagania w tym secie atakiem ze skrzydła zakończył Mateusz Mika.

Gdańszczanie poszli za ciosem i po asie serwisowym Pablo Crera prowadzili 2:0. Do remisu doszło po błędzie zespołu gości (6:6). Lepiej na siatce prezentowali się goście, z dobrej strony pokazał się Pablo Crer, punktował Bartłomiej Lipiński i dzięki nim Trefl prowadził 10:7. Będzinianie byli w odwrocie, po raz kolejny nadziewali się na szczelny blok gdańszczan. Po ataku Mateusza Miki było 15:11 dla Gdańskich Lwów. Zespół z Będzina starał się zniwelować straty, jednak ta sztuka się nie udała. Najjaśniejszym punktem w zespole z Będzina był Bartosz Schmidt, dzięki niemu MKS zbliżył się na dwa punkty do Trefla (20:22). Końcówka tej partii należała do przyjezdnych, punktowy blok na Santanie sprawił, że gdańszczanie wygrali tę część meczu 25:20.

Przedostatni set tego spotkania na początku ułożył się po myśli podopiecznych trenera Michała Winiarskiego. Po tym jak punkt z piłki przechodzącej zdobył Marcin Janusz Trefl prowadził 4:1. MKS po zbiciu Rafała Faryny doprowadził do remisu 5:5. Gdańska ekipa zbudowała sobie dwupunktową przewagę po bloku na Schmidtcie (9:7), która została powiększona do czterech po kolejnych dwóch punktach w tym elemencie (15:11). Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka nie poddawali się, po punktowym Łukasza Makowskiego tracili jeden punkt, a po kontrataku Santany remisowali – 19:19. Dobrą serią zagrywek popisał się Rafał Faryna, goście stanęli, grali bez animuszu i przegrywali 19:21. Reprymenda trenera Winiarskiego na niewiele się zdała. Rozpędzeni siatkarze z Będzina nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa, ostatni punkt zdobył Rafał Faryna i o końcowym zwycięstwie musiał decydować tie-break.

W nim po bloku na Santanie Trefl prowadził 2:1, a po asie serwisowym w wykonaniu Marcina Janusza było 4:2 dla gości. Przyjezdni po raz kolejny punktowali w bloku i po zablokowaniu Faryny mieli trzypunktowy zapas (6:3). Na zmianie stron boisk Trefl miał dwupunktową przewagę – 8:6. Kontratak Mariusza Wlazłego sprawił, że ekipa z Gdańska zbliżyła się do końcowego zwycięstwa (11:8). Goście poszli za ciosem, w dalszym ciągu punktował Wlazły. Seta oraz mecz atakiem ze skrzydła zakończył Bartłomiej Lipiński i dwa punkty pojechały do Gdańska.

MVP: Bartłomiej Lipiński

MKS Będzin – Trefl Gdańsk  2:3
(25:23, 21:25, 20:25, 25:22, 11:15)

Składy zespołów:
MKS: Sobański (17 pkt.), Kalembka (7), Thiago (1), Schmidt (10), Faryna (25), Santana (11), Gregorowicz (libero) oraz Makowski (4), Godlewski, Teklak i Bobrowski
Trefl: Lipiński (26 pkt.), Wlazły (21), Janusz (3), Reichert, Mordyl (8) i Crer (13), Olenderek (libero) oraz Kozub, Sasak (1), Mika (6) i Majcherski (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-09-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved