Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Paweł Rusek: Czasami z problemów wychodzi coś dobrego

Paweł Rusek: Czasami z problemów wychodzi coś dobrego

fot. ks.cuprum.pl

Siatkarze Cuprum Lubin na inaugurację 5. kolejki PlusLigi postawili faworyzowanym rywalom z Zawiercia trudne warunki. Co prawda gracze z Dolnego Śląska przegrali 2:3, ale mogą być zadowoleni ze zdobycia punktu do ligowej tabeli. – Mieliśmy swoje szanse, uważam, że graliśmy niezłą siatkówkę. Różnica polegała na tym, że w pewnym momencie rywale znaleźli swoje najlepsze ustawienie, odpalili i nam było ciężej. Myślę, że możemy być zadowoleni. To jest bardzo trudny teren i wywozimy stąd punkt. Mogło być lepiej, ale ten punkt też jest ważny – powiedział Strefie Siatkówki trener Cuprum Lubin, Paweł Rusek. 

Zwycięstwo w poprzedniej kolejce PlusLigi chyba mocno was podbudowało? 

Paweł Rusek: Każde zwycięstwo daje dodatkowego kopa i myślę, że było to widać w meczu w Zawierciu, pomimo porażki. Mieliśmy swoje szanse, uważam, że graliśmy niezłą siatkówkę. Różnica polegała na tym, że w pewnym momencie rywale znaleźli swoje najlepsze ustawienie, odpalili i nam było ciężej. Myślę, że możemy być zadowoleni. To jest bardzo trudny teren i wywozimy stąd punkt. Mogło być lepiej, ale ten punkt też jest ważny, bo trzeba je zbierać. 

Rywale mieli to, czego wy nie macie – zmiany. Jesteście cały czas bez drugiego atakującego, a i rozgrywający doznał urazu. 

– Tak, Masahiro Sekita wypadł nam po ostatnim meczu i tydzień będzie bez grania. Atakującego nie mamy już dwa miesiące, do tego brakuje nam też przyjmującego. Jest ciężko, zwłaszcza jeśli chodzi o trening. Musimy to wszystko jakoś łatać i działać w ograniczonym składzie. Czasami z problemów wychodzi coś dobrego i myślę, że to widać. Weźmy pod uwagę chociażby Remika Kapicę, który cały czas robi postępy, utrzymuje poziom. Kiedy czasem patrzę jak rozgrywa niektóre sytuacje, zwłaszcza te trudne, to bije mu brawo. Mam nadzieję, że dla tego młodego chłopaka to będzie taki przełomowy sezon. 

Długo nie mogliście się przełamać. Pierwsza wygrana przyszła dopiero w poprzedniej rundzie PlusLigi. Trudne były te początki? 

– Na pewno szkoda tych dwóch pierwszych spotkań. Mieliśmy piłki setowe na 2:2, a o meczu w Gdańsku wolimy zapomnieć, bo odpłynęliśmy całkowicie. Fajnie, że udało nam się wrócić u siebie ze Ślepskiem Suwałki, także tutaj w Zawierciu. Musimy ciężko pracować, aby cały czas iść do przodu. 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved