Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Nikola Grbić: Bardzo wiele jest na barkach samych siatkarzy

Nikola Grbić: Bardzo wiele jest na barkach samych siatkarzy

fot. FIVB

Trener reprezentacji Polski przez kilka dni był w Polsce, na żywo oglądał między innymi spotkanie GKS-u Katowice z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i w rozmowie ze Strefą Siatkówki skomentował ten mecz, jak również całe rozgrywki PlusLigi i zdradził kilka rzeczy dotyczących sezonu reprezentacyjnego. – Mamy już zarezerwowane kilka terminów, których jesteśmy pewni, jak Memoriał Wagnera, mecze towarzyskie, a do Japonii udamy się tydzień wcześniej, żeby tam również rozegrać spotkania kontrolne. Zaplanowane jest wszystko to, co mogło być już zaplanowane i choć nie mamy jeszcze wszystkich detali, to najważniejsze rzeczy są już ustalone – mówił Nikola Grbić.

Wcześniej oglądał pan mecz w Kędzierzynie-Koźlu, a teraz ten w Katowicach. Jakie wrażenia?

Nikola Grbić: – To pierwszy raz, kiedy widzę te dwie drużyny, ale nie spodziewałem się takiego wyniku, ale jeśli w jednej drużynie brakuje dwóch podstawowych zawodników, tak jak w zespole w Zawiercia Kovacevicia i Dananiego, to wszystko jest możliwe. Jeśli do tego doda się to, że GKS zagrał naprawdę dobre spotkanie, Damian Domagała wszedł z ławki i wniósł sporo dobrego, zresztą – cała drużyna zagrała świetnie, to ten wynik nie dziwi. Nie grały ze sobą dwie najlepsze drużyny w PlusLidze, ale pomimo tego ten mecz stał na całkiem niezłym poziomie.

Zakładam, że śledzi trener rozgrywki PlusLigi. Co pan sądzi o jej ogólnym poziomie w tym sezonie?

– Muszę powiedzieć, że niestety spadł. Składa się na to kilka powodów. 16-zespołowa liga sprawia, że meczów jest za dużo, można je oglądać praktycznie w każdy dzień tygodnia. Trenerom nie jest łatwo przygotować zespół do gry co cztery, trzy, a czasem i nawet co dwa dni – jak zdarzyło się Jastrzębskiemu Węglowi, który grał na wyjeździe w Suwałkach, a dwa dni później u siebie przegrał z Cuprum Lubin 1:3, a do tego wszystkiego dochodzi także Liga Mistrzów. Zawodnicy są przytłoczeni ilością spotkań, nie mają czasu na odpoczynek, nie mają czasu na odpowiedni trening. Kalendarz jest o wiele bardziej napakowany, a także mocno wydłużony. Do tego dochodzą kwestie ekonomiczne, bo trzeba więcej płacić za same podróże czy hotele.

Najważniejszą rzeczą są urazy, widać gołym okiem ilu zawodników w tym sezonie się z nimi zmaga i nad tym trzeba się zdecydowanie zastanowić. Nie ma też tylu graczy na wysokim poziomie, którzy byliby w stanie zapełnić kadry 16 drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej, więc poziom również przez to się obniża. Jest wiele rzeczy, które aż krzyczą za tym, żeby zmniejszyć rozgrywki do 14 zespołów. Moim zdaniem to optymalna liczba drużyn w lidze i mam nadzieję, że władze PlusLigi zdecydują się na jej zmniejszenie. Oczywiście nie da się tego zrobić już w kolejnych rozgrywkach, ale w tych za dwa lata mam nadzieję już tak.

To także oznacza, że w sezonie kadrowym pana zawodnicy będą bardziej zmęczeni…

– Dokładnie tak. To właśnie tłumaczyłem w rozmowach dotyczących kształtu ligi. Ci najlepsi gracze, którzy są czy będą reprezentantami kraju, są pod zbyt dużą presją, bo cały czas grają. Jasne jest, że wszyscy chcą grać na wysokim poziomie także w kadrze, ale przyjadą tutaj wyciśnięci jak cytryna, nie będą mieć energii. Bardzo wiele jest na barkach samych siatkarzy, do tego dochodzą wspomniane wcześniej przeze mnie urazy, a to wpływa na wszystko i nie jest także dobre dla samej ligi, więc naprawdę mam nadzieję, że to zostanie zrozumiane i liczba drużyn w PlusLidze się zmniejszy.

Pewnie ma pan trener już w głowie plan na najbliższy sezon kadrowy?

– Tak, niektóre rzeczy mamy już ustalone i zarezerwowane. Wiemy, kiedy zaczniemy przygotowania. Wiadomo, że nie od razu w komplecie, bo wszystko zależy od tego ilu zawodników będzie do dyspozycji po zakończeniu rozgrywek ligowych. Mamy już zarezerwowane kilka terminów, których jesteśmy pewni, jak Memoriał Wagnera, mecze towarzyskie, a do Japonii udamy się tydzień wcześniej, żeby tam również rozegrać spotkania kontrolne. Zaplanowane jest wszystko to, co mogło być już zaplanowane i choć nie mamy jeszcze wszystkich detali, to najważniejsze rzeczy są już ustalone.

Co będzie największym wyzwaniem zbliżającego się sezonu reprezentacyjnego?

– Utrzymać wysoki poziom przez dłuższy czas. Mamy trzy różne turnieje, każdy z nich ma swoje unikatowe znaczenie i każdy jest specyficzny pod innym względem. Musimy być na to przygotowani i postarać się utrzymać to, co wypracowaliśmy w poprzednim sezonie, bez urazów czy innych medycznych kłopotów. Przede wszystkim nadal musimy być gotowi na to, żeby grać naszą najlepszą siatkówkę wtedy, kiedy najbardziej jest nam ona potrzebna.

W poprzednim sezonie zaprosił pan kilku nowicjuszy do kadry. W tym roku będzie podobnie?

– Oczywiście. Na pewno pojawi się dwóch nowych zawodników, być może będzie ich nawet pięciu. Do tego do kadry wróci Wilfredo Leon. Jeden z wielu pozytywnych aspektów bycia trenerem reprezentacji Polski jest to, że mamy naprawdę wielu graczy na wysokim poziomie, w tym młodych, którzy mogą pomóc. Nie wszyscy znajdą się w kadrze na igrzyska olimpijskie, ale na pewno są przyszłością reprezentacji, więc ważne jest, żeby mogli zobaczyć jak to wszystko wygląda, jak pracuje się z pozostałymi chłopakami i całym sztabem. Dodatkowo ja też mogę mieć na nich oko mając na względzie przyszłość. 

 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved