Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Dobre otwarcie MKS-u Będzin. Siwicki: Podpisuję się pod tym, że do trzech razy sztuka

Dobre otwarcie MKS-u Będzin. Siwicki: Podpisuję się pod tym, że do trzech razy sztuka

fot. Wojciech Borkowski

-Powiem szczerze, że osobiście czekałem na rozpoczęcie fazy play-off. Bardzo szybko zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym i już od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się na tę rywalizację – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Mateusz Siwicki, środkowy MKS-u Będzin. 

Natalia Gajda, Strefa Siatkówki: Trochę na tego ostatecznego rywala musieliście czekać, sporo zamieszania pojawiło się w tej kwestii. Jednak wam chyba nie przyniosło to problemów?

Mateusz Siwicki: – Powiem szczerze, że osobiście czekałem na rozpoczęcie fazy play-off. Bardzo szybko zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym i już od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się na tę rywalizację. Wiadomo w co celujemy. Zagraliśmy kapitalne spotkanie i nic tylko się cieszyć. Szczerze mówiąc, to teraz to ze mnie wszystko schodzi. 

DO TRZECH RAZY SZTUKA?

Jak wychodziliście na prezentacje kibice rozwinęli taki transparent “do trzech razy sztuka”.

– Tak? Nawet nie zwróciłem na to uwagi. Znam przeszłość będzińskiego klubu, choć sam jestem tutaj pierwszy rok. Wiadomo, że kibice chcą tego sukcesu, którego przez dwa lata się nie udało osiągnąć. Natomiast podpisuję się pod tym, że do trzech razy sztuka. 

Dobra zagrywka pozwalała wam zdobywać punkty seriami i dość pewnie wykorzystywać słabsze elementy nowosolan. To był ten klucz do zwycięstwa?

– Zdecydowanie zagrywka to był w tym meczu klucz. Właściwie nie tylko teraz, ale już w poprzednich pojedynkach pokazywaliśmy, że mamy naprawdę niesamowite możliwości w tym elemencie. Cały czas pracujemy nad tym by udoskonalać ten element. Nie od dziś wiadomo, że kto zagrywa ten wygrywa. Myślę, że każdy z zawodników pokazał  maksa w tym elemencie i to zdecydowanie pozwoliło nam odrzucić rywali od siatki.

MOMENT SEZONU NA KTÓRY WSZYSCY PRACOWALI 

Patrząc na was widać sporo pewności siebie. Nawet jak nowosolanie gdzieś próbowali gonić czy wyszli na prowadzenie to wy przede wszystkim skupialiście się na swojej grze. Faza zasadnicza was zbudowała? 

– Faza zasadnicza pokazała, że jesteśmy świetnym zespołem. Zresztą chyba widać, że mamy ten team spirit. Ostatnio usłyszałem od jednego z zawodników, który gra tu trzy lata że nigdy nie było takiej atmosfery w szatni jak w tym roku. Ja to czuje, bardzo tych chłopaków lubię i mam nadzieję, że razem osiągniemy ten sukces na który pracujemy od początku sezonu. Powiem jeszcze, że kibice zrobili niesamowite widowisko. Przyznam się, że na początku meczu sam się trochę stresowałem. Jednak z biegiem meczu powietrze z nas zeszło i pokazaliśmy maksa swoich możliwości, a kibice nas tylko nieśli. 

KONCENTRACJA DO KOŃCA 

Za tydzień czeka was rewanżowe starcie, to będzie inny mecz? Nowosolanie na przestrzeni całego sezonu pokazali, że we własnej hali są mocnym zespołem.

– Myślę, że na pewno będzie trudniej. Tutaj kibice nieśli nas dopingiem i trochę łatwiej nam się grało. Tym bardziej, że dobrze zagrywaliśmy, więc automatycznie jeszcze bardziej się napędzaliśmy. Jak będzie w Nowej Soli? Uważam, że również będzie dobrze. Tamta hala również jest bardzo przyjazna do gry. W tym sezonie już tam graliśmy i uważam, że jest to bardzo fajny obiekt i będzie dobrze. 

Patrząc na skład fazy play-off myślisz, że pojawią się jednak jakieś niespodzianki?

– Czy będą niespodzianki? Uważam, że zespoły wyżej notowane wygrają. I jeśli my wygramy z nowosolskim zespołem, a bydgoszczanie wyjdą z rywalizacji z Avią Świdnik to już zacieram ręce na rywalizację w półfinale. Jestem z Bydgoszczy, więc taka rywalizacja miałaby dla mnie dodatkowy smaczek. Jednak najpierw koncentrujemy się na tym co jest tu i teraz. 

SĘDZIOWANIE A SYSTEM CHALLENGE 

Już na koniec – mieliście kilka sytuacji, gdzie dość długo dyskutowaliście z sędziami. Faza play-off pierwszej ligi to jest moment w którym system challenge już by się przydał od początku, tak by uniknąć niepotrzebnych sporów pod siatką?

– Zdecydowanie. Uważam, że to jest must have, zwłaszcza w finale. Jednak walczymy o PlusLigę i ten system powinien być. Jednak po tym meczu generalnie mogę powiedzieć dobre rzeczy o pracy sędziów. To było dobre sędziowanie, chociaż uważam, że być może w drugim secie popełnili dwa lub trzy błędy i pojawiła się lekka kontrowersja. Jednak mimo to było to sędziowanie na duży plus. 

Zobacz również:
Tomasz Kryński po porażce z MKS Będzin

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved