Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Michał Kubiak: Stworzyliśmy ekipę, która pójdzie za sobą w ogień

Michał Kubiak: Stworzyliśmy ekipę, która pójdzie za sobą w ogień

fot. Klaudia Piwowarczyk

– To boli, ale decyzje musiały zostać podjęte, więc nie ma sensu się zastanawiać nad słusznością wyborów, tylko robić swoje – mówi kapitan kadry siatkarzy Michał Kubiak po wyborze osiemnastki, która zagra w Lidze Narodów i zachowuje szanse na występ olimpijski w Tokio.

Już za tydzień polscy siatkarze wyruszą do Włoch, by rozpocząć zmagania w Lidze Narodów. W przyszły poniedziałek z samego rana wylecą do Mediolanu, a stamtąd autokarem do Rimini, gdzie zamknięci w tzw. bańce będą przez miesiąc rywalizować w rozgrywkach, które będą ostatnim tak ważnym sprawdzianem przed igrzyskami olimpijskimi.

Zanim Polacy przystąpią do zmagań w Lidze Narodów (pierwszy mecz rozegrają 28 maja z Włochami), sprawdzili się w towarzyskim dwumeczu z reprezentacją Belgii, którą biało-czerwoni pewnie pokonali dwukrotnie 4:0, bo trenerzy umówili się na czterosetowe spotkania. Jak twierdzi Michał Kubiak, po tak jednostronnych meczach trudno cokolwiek wyrokować. – Nie da się wyciągnąć żadnych wniosków, jeśli wygrywamy spotkania w setach do 13 czy 14, a do tego sporo punktów oddajemy rywalom po błędach. Nie chcę w żaden sposób zabierać rywalom umiejętności, ale mogę powiedzieć, że potrzebowaliśmy takiego sprawdzianu, który byłby czymś innym niż trening we własnym gronie. Mecze z Belgami się odbyły, a hymny czy cała oprawa towarzysząca tym spotkaniom to dodatkowa motywacja, by wykrzesać z siebie dodatkowe siły – mówi Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.

W piątkowym meczu z Belgami Kubiak stworzył duet przyjmujących z kadrowym debiutantem Kamilem Semeniukiem, który dostał powołanie jako najlepszy zawodnik minionego sezonu PlusLigi. – Kamil jest częścią naszej drużyny i nie ma powodów, by traktować go inaczej niż wszystkich. Udowodnił, że potrafi grać w siatkówkę, a sukces jego i ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, czyli zwycięstwo w Lidze Mistrzów, świętowała całą siatkarska polska. W Japonii też się z niego cieszyliśmy – mówi Kubiak, który ma za sobą piąty sezon w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Kapitan polskiej kadry i przyjmujący Panasonic Panthers za dwa miesiące wróci do Japonii na najważniejsze zmagania, czyli igrzyska olimpijskie. Kubiak nie przejmuje się specyfiką tego sezonu, który będzie podróżowaniem od jednej turniejowej bańki do drugiej. – Nie myślę o tym, bo głównym celem w tym roku są igrzyska. Im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej. Każdy z nas poświęca najbliższe miesiące ze swojego życia, by przywieźć złoty medal z Tokio – mówi Kubiak.

W igrzyskach olimpijskich będzie mogło wystąpić dwunastu zawodników, a trener Vital Heynen podkreśla, że jak na razie jedynym pewniakiem w tym gronie jest właśnie kapitan kadry. Belgijski szkoleniowiec Polaków ma już za sobą pierwszy etap selekcji, bo w miniony piątek z szerokiego składu skreślił sześciu zawodników, wyodrębniając osiemnastkę na Ligę Narodów. Po zakończeniu rozgrywek, z tego grona wybierze skład, który poleci do Tokio. Jednak już selekcja, do której doszło w Łodzi była nie tylko nieprzyjemną wiadomością dla tych, którzy odpadli, ale też ich kolegów. – To nic przyjemnego, ani dla tych skreślonych, ani dla tych, którzy zostali. W końcu spędzamy razem mnóstwo czasu i jesteśmy częścią drużyny, więc te decyzje każdego dotykają, bo jesteśmy jedną wielką ekipą. To boli, ale wybór musiał zostać podjęty i należy go uszanować, zamiast zastanawiać się na ile był słuszny. Najważniejsze, że atmosfera w naszej kadrze nie jest gorsza i stworzyliśmy ekipę, która pójdzie za sobą w ogień – kończy Kubiak.

źródło: Przegląd Sportowy

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2021-05-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved