Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Michał Mieszko Gogol: Możemy żałować pierwszego seta

Michał Mieszko Gogol: Możemy żałować pierwszego seta

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Presja, którą wywarliśmy na zagrywce dawała naprawdę dobre efekty. Nasi zagrywający zrobili to, co do nich należało, ale mimo tego rywale zdobywali punkty w trudnych sytuacjach w ataku – powiedział po porażce z Zenitem Michał Mieszko Gogol, trener PGE Skry.

Siatkarze Zenita Kazań wywiązali się z roli faworyta w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Pokonali w nim w Bełchatowie miejscową PGE Skrę 3:1. – Ogromnie cieszę się ze zwycięstwa swojego zespołu oraz z postawy jaką zaprezentowaliśmy w Bełchatowie. Wiedziałem, że będzie to ciężkie spotkanie. Sam tutaj grałem i wiem, jakie są tu emocje i jaka jest motywacja w ćwierćfinale Ligi Mistrzów – nie ukrywał radości po meczu Bartosz Bednorz, przyjmujący zespołu z Kazania.

Gospodarze żałowali głównie pierwszej partii, w której w końcówce mieli prowadzenie, ale nie potrafili go wykorzystać. – To było niezłe spotkanie. Możemy żałować pierwszego seta, bo po asowej zagrywce Mikołaja Sawickiego czuliśmy, że mamy inicjatywę, ale rywal nas zatrzymał dwa razy na siatce. Dużo pracy nas kosztowało dojście do tego momentu w pierwszym secie, a przeciwnicy szybko przejęli inicjatywę – powiedział Michał Mieszko Gogol, szkoleniowiec zespołu z Bełchatowa.

Nie ukrywał on, że kluczem do sukcesu w starciu z Zenitem miała być zagrywka. W niej bełchatowianie spisali się dobrze, ale jeszcze lepiej w ataku radzili sobie przedstawiciele drużyny z Kazania. – Presja, którą wywarliśmy na zagrywce dawała naprawdę dobre efekty. Nasi zagrywający zrobili to, co do nich należało, ale mimo tego rywale zdobywali punkty w trudnych sytuacjach w ataku, uderzając nad blokiem czy go obijając. Niektóre z tych piłek uderzali bardzo dobrze, ale kilka z nich powinniśmy obronić. Wiemy, że to jest ten margines, który zadecydował o różnicy, zwłaszcza w pierwszym i trzecim secie – podkreślił trener ekipy z Bełchatowa.

Przed rewanżem podopieczni Władimira Alekno są w komfortowej sytuacji, ale PGE Skra nie zamierza się poddawać. W historii dwa razy już wygrała w Kazaniu, więc liczy, że tym razem również ta sztuka jej się uda. – Mimo porażki uważam, że nadal stać nas na zaciętą grę z tą drużyną. Do Kazania pojedziemy z taką myślą, że wiemy, jak z nią grać. Po prostu musimy być minimalnie lepsi w kilku detalach. Myślę, że sprawa awansu jest cały czas otwarta – zakończył Michał Gogol.

źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved