Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Mateusz Poręba: Mam nadzieję, że nasz zespół też będzie szedł do przodu

Mateusz Poręba: Mam nadzieję, że nasz zespół też będzie szedł do przodu

fot. www.indykpolazs.pl

– Nie chcę mieć głowy za wysoko. W środku czuję się z siebie bardzo dumny. Ale przede mną dużo pracy. Nie mogę się zatrzymać. Grając w siatkówkę mega się rozwinąłem. Nie tylko siatkarsko, chodzi też o inne rzeczy – podkreśla w rozmowie z Interią Mateusz Poręba. 23-letni siatkarz tego lata zadebiutował w reprezentacji Polski i zdobył z nią srebrny medal mistrzostw świata.

Asseco Resovia jest w tabeli wyżej niż Indykpol AZS Olsztyn, ale przegrana w Rzeszowie to już trzecia porażka drużyny z rzędu. To powód do niepokoju?

Mateusz Poręba:Czasami w sporcie się przegrywa, to normalna sprawa. Ale możemy być zadowoleni z tego spotkania. To jak wyjście z dołka. Dwa poprzednie mecze zagraliśmy bardzo słabo, w tym spotkaniu pokazaliśmy, że możemy walczyć. Brakuje zdrowia, a to bardzo ważne. Widać, że nie mamy świeżości, by grać swobodnie, cały czas walczymy na boisku. Ale mamy ogarniętych ludzi, którzy wiedzą, co mają robić, i na pewno wszystko będzie w porządku. Idziemy w dobrą stronę, tak będzie do końca.

Pecha w drużynie jest dużo. Z Resovią przez kontuzje nie mogli grać dwaj środkowi, w trakcie meczu z urazami zeszli Moritz Karlitzek i Karol Butryn.

– Jedną z głównych przyczyn jest okres kadrowy, to teraz wychodzi. Mało było wolnego. Cały czas “rzeźbimy”, chcemy dawać z siebie sto procent. Nikt nie odpuszcza i to też jest przyczyną tego, że te urazy wychodzą. Ale wiemy, co mamy robić, będzie dobrze.

Jak pan czuje się po pierwszym sezonie w kadrze, gdy latem właściwie w ogóle nie miał pan czasu na odpoczynek?

– To na pewno bardzo ciężkie. Cieszę się, że trener w klubie jest wyrozumiały. I gdy coś odczuwamy, daje nam dzień wolnego więcej. Ale jestem mega naładowany po okresie reprezentacyjnym. Towarzyszyły mi wspaniałe emocje, teraz to podtrzymuję. Cały czas się cieszę, chcę się bawić siatkówką i być coraz lepszy. Mam nadzieję, że nasz zespół też będzie szedł do przodu.

Czuje pan, że po debiucie w reprezentacji oczekiwania w klubie wobec pana są większe?

– Cały czas są wobec mnie duże wymagania. Trener na mnie liczy, wierzy, że mogę być zawodnikiem, który w ważnym momencie odpali. Większe mogą być wymagania ze strony kibiców. Ale to normalna sprawa. Jak się zagra dobry mecz, jest ok, jak trochę słabszy, jest gorzej. Trzeba się z tym liczyć. Nie łamiemy się, jesteśmy zawodowcami.

Potrzeba jeszcze czasu na zgranie z nowym rozgrywającym Joshuą Tuanigą?

– Myślę, że nie. Rozmawialiśmy, ponieważ trener chciał grać więcej „haczyków” i “podwójnych haczyków”. Wydaje mi się, że u nas granie najprostszą siatkówką jest wystarczające. We wcześniejszych meczach trochę się z Joshem mijaliśmy. To nie była kwestia tego, że nie umie wystawić albo ja nie umiem skończyć ataku. Musimy po prostu wrócić do tego, co robimy najlepiej. Widać, że Taylor jest dobrze zgrany z Joshem i bawią się siatkówką, bardzo dobrze to wygląda.

Rozmawiał Damian Gołąb – cały wywiad w serwisie interia.pl

źródło: interia.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-11-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved