Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Mateusz Kowalski: Serwis i blok mogły być lepsze

Mateusz Kowalski: Serwis i blok mogły być lepsze

Zespół BKS VISŁA Bydgoszcz przegrał u siebie z BBTS-em Bielsko-Biała w pierwszym meczu półfinałowym TAURON 1. Ligi 1:3. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw i by pozostać w grze o finał bydgoszczanie muszą zwyciężyć w kolejnym spotkaniu w Bielsku-Białej. – Wiemy, co zrobiliśmy źle i musimy to poprawić. Wierzmy, że jesteśmy w stanie wygrać – powiedział Mateusz Kowalski.

Bydgoszczanie przez większą część meczu prowadzili z rywalami wyrównaną walkę, jednak stać ich było tylko na ugranie jednej partii. – Z mojej perspektywy wynika, że za słabo zagraliśmy w zagrywce, nie przekładały się one na punkty. Nie mieliśmy też szczęścia w bloku, ale to za sprawą dobrej gry rywali. Mieliśmy dużo wybloków, ale mało punktowych bloków. Myślę, że te dwa elementy: serwis i blok mogły być lepsze – analizował Mateusz Kowalski, środkowy BKS-u.

Bielszczanie byli lepsi od gospodarzy w każdym elemencie poza przyjęciem. Szczególnie serwisem wyrządzili rywalom wiele szkód (8 asów serwisowych BBTS-u, zaledwie 2 BKS-u), częściej również blokowali przeciwników (10 bloków BBTS-u, 5 bloków BKS-u). – Odjechali nam głównie zagrywką. Kilka dobrych strzałów i odskakiwali na dwa, trzy punkty. Nie kończyliśmy akcji w pierwszym tempie, a oni nas kontrowali. Oni rośli, a nam przegrane akcje odbierały pewność siebie – przyznał środkowy.

Rywalizacja półfinałowa toczy się do dwóch zwycięstw. Przegrywając pierwszy mecz, bydgoszczanie stracili atut własnego boiska, który zapewniła im lepsza pozycja w fazie zasadniczej. – Przegraliśmy, ale nie zwieszamy głów i walczymy dalej. Trzeba jechać do Bielska-Białej i wygrać, by na decydujący mecz wrócić do Bydgoszczy. Uważam, że nas na to stać – zapowiedział Kowalski. Spotkanie w Bielsku-Białej zostanie rozegrane w czwartek, 22 kwietnia. – Już się na nie nastawiamy. Wiemy, co zrobiliśmy źle i musimy to poprawić. Wierzmy, że jesteśmy w stanie wygrać. Raz już tam zwyciężyliśmy i dlaczego nie mielibyśmy tego powtórzyć – dodał środkowy.

BKS w kluczowych meczach sezonu musi sobie radzić bez podstawowego środkowego Mariusza Marcyniaka, który doznał kontuzji w ćwierćfinałowym starciu z KPS-em Siedlce. – To jest bardzo duża strata, bo Mariusz, co pokazują statystyki, należał do najlepszych środowych całej ligi, a poza tym świetnie zagrywał. W mojej opinii był liderem naszej drużyny. Niestety, takie rzeczy się w sporcie zdarzają. Staram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, by zastąpić Mariusza – zakończył Mateusz Kowalski.

źródło: Express Bydgoski, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-04-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved