7R Solna Wieliczka w ramach 12. kolejki 1. ligi kobiet podejmie niżej notowaną drużynę Grupa Azoty Roleski Tarnów. – Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez pięciu setów – powiedziała przyjmująca zespołu z Wieliczki Marcelina Gliniecka.
Przed siatkarkami 7R Solnej Wieliczka starcie z Grupą Azoty Roleski Tarnów. Zespół z Wieliczki ma do tej pory najwięcej rozegranych pięciosetowych meczów i liczy na to, że w spotkaniu z tarnowiankami zgarnie trzy punkty. – Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez pięciu setów. W 10 meczach 7 tie-breaków, z czego 5 z rzędu, chyba nam wystarczy. Ale jeżeli przytrafi się kolejny, to postaramy się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę i wygrać to spotkanie za 2 punkty – zapowiedziała przyjmująca Solnej Marcelina Gliniecka.
Dla Glinieckiej mecz z drużyną z Tarnowa będzie miał szczególne znaczenie, bowiem w minionym sezonie broniła barw tego klubu. – Do każdego spotkania staram się podchodzić tak samo, nieważne jaki zespół stoi po drugiej stronie siatki. W każdym meczu chcę dać z siebie wszystko i pomóc drużynie w osiągnięciu zamierzonego celu. Jednak nie ukrywam, że spędziłam w Tarnowie dwa sezony i zawsze jakiś sentyment pozostaje – powiedziała przyjmująca.
W minionej kolejce Solna przegrała co prawda ze Stalą Mielec, jednak zdołała ugrać jeden punkt z będącymi aktualnie na 3. miejscu w tabeli mielczankami. – Każdy zdobyty punkt na trudnym terenie, jakim jest Mielec, na pewno bardzo cieszy i dodaje skrzydeł. Tym bardziej, że zespół z Mielca cały czas utrzymuje się wysoko w ligowej tabeli, grają tam bardzo doświadczone zawodniczki, a mimo to udało nam się powalczyć jak równy z równym i to detale zadecydowały o wygranej przeciwnika. My cieszymy się natomiast z każdego punktu, który udało nam się dopisać do swojego dorobku – podsumowała optymistycznie Marcelina Gliniecka.
Co okaże się kluczowe w spotkaniu z tarnowiankami? – Wydaje mi się, że decydującym aspektem w sobotnich derbach będzie gra zespołowa oraz walka o każdą piłkę. Wszystkie musimy dać z siebie 100% i myślę, że to wystarczy, aby w sobotę odbył się bardzo ciekawy i emocjonujący mecz, tak jak na derby przystało – dodała siatkarka.
Zespół z Tarnowa zajmuje aktualnie 10. miejsce w tabeli z czterema wygranymi. Czy siatkarki z Wieliczki spodziewały się, że ich sobotnie rywalki będą na tak odległej pozycji? – Chyba nikt się tego nie spodziewał, ponieważ aspiracje tarnowskich „Żyraf” były dużo wyższe, ale siatkówka szczególnie żeńska to bardzo nieprzewidywalny sport i czasem takie niespodzianki się zdarzają – zakończyła Marcelina Gliniecka.
źródło: opr. własne, Solna Wieliczka - facebook
