Wrocławianki mają czego żałować, bowiem w meczu 14. kolejki niespodziewanie prowadziły już 2:1 z E.Leclerc MOYA Radomką Radom i miały wszystko w swoich rękach, by dopisać do tabeli ważne trzy punkty. Ostatecznie po tie-breaku lepsze okazały się rywalki. – Przed meczem taki wynik bralibyśmy w ciemno, chociaż oczywiście po meczu pozostaje lekki niedosyt – przyznała atakująca #VolleyWrocław Małgorzata Jasek.
Zespół z Wrocławia, znajdujący się na 11. miejscu w tabeli, sprawił w poniedziałek niemałą niespodziankę, wygrywając pierwszego i trzeciego seta meczu z wiceliderem TAURON Ligi, E.Leclerc MOYA Radomką Radom. Siatkarki #VolleyWrocław nie zdołały jednak zamknąć spotkania w czterech partiach i ostatecznie muszą się zadowolić tylko jednym punktem. – Przed meczem taki wynik bralibyśmy w ciemno, chociaż oczywiście po meczu pozostaje lekki niedosyt, ale i tak bardzo się cieszymy z cennego punktu do ligowej tabeli – przyznała atakująca wrocławskiej drużyny Małgorzata Jasek.
Dla siatkarek #VolleyWrocław spotkanie z radomiankami było pierwszym, w którym poprowadził je Dawid Murek, który zastąpił na stanowisku pierwszego trenera Wojciecha Kurczyńskiego. Widać było w szeregach zespołu szczególną motywację i wolę walki. Co zafunkcjonowało w grze wrocławianek, dzięki czemu zdołały wygrać dwa sety z wyżej notowanymi rywalkami? – W meczu z Radomką świetnie funkcjonował u nas system blok-obrona, ze szczególnym naciskiem na ten pierwszy element- blok. Są jeszcze spore rezerwy w innych elementach i na pewno będziemy nad nimi pracować i je doskonalić – zapowiedziała Małgorzata Jasek, która zanotowała w sumie 15 punktów w spotkaniu z radomiankami, w tym 5 właśnie blokiem.
Wrocławianki następny mecz w TAURON Lidze rozegrają dopiero 11 stycznia w Pile, gdzie zmierzą się z Eneą PTPS. Mimo porażki mogą być zadowolone z końcówki roku. – Ten mecz był ostatnim ligowym w tym roku i uważam to za dobre zakończenie, pozwalające z optymizmem patrzeć w przyszłość. Idziemy w dobrą stronę, ciężka praca na treningach przynosi efekty. Teraz ze spokojnymi głowami rozjeżdżamy się na Święta, aby spędzić ten cudowny czas w gronie najbliższych, trochę wypocząć i nabrać sił do dalszego działania – zakończyła atakująca.
źródło: opr. własne, volleywroclaw.pl