Długi sezon reprezentacyjny da się we znaki wielu siatkarzom, wśród nich z pewnością jest też Luciano De Cecco, rozgrywający Cucine Lube Civitanova i reprezentacji Argentyny, który po zdobyciu Pucharu Włoch i Scudetto reprezentował drużynę narodową w Lidze Narodów, a teraz przygotowuje się do igrzysk. – Początek sezonu reprezentacji Argentyny został zakłócony przez COVID niektórych graczy i kwarantannę innych zawodników. Na początku pojawiliśmy się w 9, potem doszliśmy do 13 i zrobiliśmy wszystko, co możliwe dla kadry – powiedział w wywiadzie dla włoskich mediów De Cecco.
– Kiedy grupa wróciła do pełnego składu, eksperymentowaliśmy z alternatywami, mając na uwadze igrzyska olimpijskie. Dziewiąta lokata wyznaczyła nasze miejsce w Lidze Narodów, przede wszystkim dlatego, że pokonaliśmy w tabeli prawie wszystkie zespoły, które były niżej notowane – dodał Argentyńczyk.
De Cecco zapytany o jego odczucia, kiedy wychodzi grać przeciwko Włochom jasno zdeklarował, że kibice tej reprezentacji nie mogą liczyć na jego naturalizację dla włoskiej kadry. – Kiedy gram skupiam się na piłce, moich kolegach z drużyny i siatkówce. Jestem Argentyńczykiem i nie czuję, żebym brał udział w „derbach”. Obywatelstwo i kadra to dwie różne rzeczy. Nikt mnie nigdy nie zobaczy we włoskiej koszulce. Gram dla swojego kraju tak, jak być powinno.
Argentyna zmierzy się z Włochami w meczach sparingowych przed igrzyskami. – Te mecze testowe będą pierwszymi prawdziwymi sprawdzianami w perspektywie igrzysk i pomogą nam zrozumieć, w którym miejscu jesteśmy. Dadzą nam próbkę naszego poziomu. Będziemy kompletni i zmierzymy się z silnym rywalem.
De Cecco odniósł się również do sezonu klubowego. – Nie było łatwo zastąpić Bruno, tak jak nigdy nie jest łatwo wybrać kierunek, kiedy zmieniasz drużynę, ale natychmiast zapanowała wkomponowałem się w zespół. Udowodniłem swoją wartość w innych klubach i próbowałem powtórzyć to w Lube. Zwycięstwo w tak silnym zespole było świetne, ale nie mogłem pogodzić się z odpadnięciem z Ligi Mistrzów.
Rozgrywający zdaje sobie sprawę z wysiłku, który czeka siatkarzy w sezonie olimpijskim. – Ci, którzy grają na pewnym poziomie i noszą reprezentacyjną koszulkę, wiedzą, że wakacje nie istnieją lub są zredukowane do minimum. To także życiowy wybór. Siatkówka to moja praca i moja pasja. Każdy sportowiec sam decyduje, jak daleko chce zajść i aby się rozwijać, musi odłożyć na bok zmęczenie.
źródło: dal15al25.gazzetta.it, inf. własna
