Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > LN K: Wyszarpane zwycięstwo Brazylii, Turczynki gładko pokonały Kanadę

LN K: Wyszarpane zwycięstwo Brazylii, Turczynki gładko pokonały Kanadę

fot. FIVB

Zacięte spotkanie w ramach turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów rozegrały reprezentacje Brazylii i Serbii. Poza czwartym setem, w którym Brazylijki wygrały z dużą przewagą, byliśmy świadkami emocji w końcówkach. Ostatecznie górą były siatkarki z Kraju Kawy, które wygrały 3:2. Dużo łatwiejszą przeprawę miały Turczynki, które zmierzyły się z Kanadą. Drużynie prowadzonej przez Daniele Santarelliego do wygranej potrzebne były tylko trzy sety.

 

Dzięki takim meczom drużyna się rozwija. To był trudny mecz. Dla niektórych zawodniczek to pierwszy tydzień gry, wciąż są trochę poza rytmem, ale przezwyciężenie tego nastąpiło. I oglądanie zespołu z takim zapałem, z tą determinacją, było naprawdę dobre. I dziękuję wszystkim, którzy byli z nami tutaj w Brasilii, kibicując i przesyłając tę ​​dobrą energię – powiedział po meczu trener José Roberto Guimarães.

Chociaż mecz rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenia Brazylii (4:2), to szybko przeszło ono na korzyść rywalek. Serbki uzyskały pięciopunktową przewagę (9:4) i dość długo ją utrzymywały. W końcówce zespół z Ameryki Południowej odzyskał swój rytm, odrobił straty i doprowadził do remisu po 21. O wygranej zadecydowała końcówka, w której lepsze okazały się Serbki.

Brazylijki, które czuły, że zwycięstwo wymknęło im się z rąk, dobrze rozpoczęły drugą partię. Szybko wyszły na prowadzenie 8:3. Serbki nie zamierzały jednak odpuszczać, wykorzystały chwilę słabości rywalek, doprowadzając do remisu po 11. Trener Guimarães rotował składem, jego zespół ponownie uzyskał przewagę (19:14). Brazylijki dowiozły ją do końca, chociaż w końcówce znów nie zabrakło emocji. Ostatecznie wygrały 25:22 i wyrównały stan meczu.

Obie ekipy rozpoczęły trzeciego seta od mocnego uderzenia, stąd wyrównana gra (3:3, 6:6). Pierwsze na trzy punkty odskoczyły Serbki (9:6, 17:14). Bezpieczne prowadzenie raz topniało, raz rosło. Dla europejskiego zespołu było jednak najważniejsze, że w końcowych piłkach prowadzenie było po ich stronie. Ostatecznie Serbki wygrały 25:21.

Poirytowane Brazylijki w czwartym secie ruszyły do walki. Bardzo szybko zbudowały wysoką przewagę (9:2, 13:3). Rywalki z kolei jakby ktoś zamroził, nie były w stanie przełamać dominacji siatkarek z Ameryki Południowej. W tym secie przewaga Brazylii była bezapelacyjna (25:12).

O wyniku meczu zadecydował tie-break. Zespół trenera Guimarãesa objął prowadzenie 6:3 i praktycznie do końca seta utrzymywał dwu, trzypunktową przewagę. Wygraną w piątej partii 15:11 Brazylijki przypieczętowały wygraną w meczu 3:2.

Brazylia – Serbia 3:2
(23:25, 25:22, 21:25, 25:12, 15:11)

Składy zespołów:
Brazylia: Pri Daroit (12 pkt.), Thaisa (18), Macris (4), Carol (12), Kisy (15), Bergmann, Nyeme (libero) oraz Rosamaria (1), Ratzke i Maiara (11)
Serbia: Lazović (3 pkt.), Mirković (3), Uzelac (17), Bjelica (7), Aleksić (12), Stevanović (13), Pusić (libero) oraz Jegdić (libero), Busa (7), Mileković i Lozo (13)


Turczynki spotkanie rozpoczęły od prowadzenia 3:1, a powiększyło je as serwisowy. Swoje na prawej flance robiła Kiera Van Ryk, dokładając punkt z zagrywki (8:10). Zryw był jedynie chwilowy, bowiem reprezentacja Turcji zaczęła dominować w ofensywie, świetnie grała Ebrar Karakurt, a ekipa z Ameryki Północnej miała problem ze skończeniem swoich akcji. Turczynki spokojnie prowadziły swoją grę, nie zawodziła Eda Erdem i jej zespół pewnie triumfował w premierowej odsłonie 25:15.

Podopieczne Daniele Santarelliego ponownie rozpoczęły od mocnego uderzenia (6:2). Dominowały w ofensywie, a liderką była Melissa Vargas, jej drużyna po kiwce Elif Sahin i kolejnym mocnym zbiciu Vargas prowadziła 13:6. W szeregach kanadyjskiej kadry próbowała punktować Van Ryk, ale jej zespół cały czas musiał gonić wynik, miał do tego problemy z przyjęciem (10:18). Szczęśliwa akcja Alexy Gray zmniejszyła straty (15:20), a z pola zagrywki przez dłuższą chwilę nie schodziła Alicia Ogoms (17:21). Kanada dołożyła blok (19:22), miała nawet szansę na złapanie kontaktu punktowego, ale akcja Vargas doprowadziła do piłki setowej (24:21) i to ona także zakończyła tę partię.

Tym razem to Kanada lepiej weszła w seta, kontra Gray dała wynik 5:2. Turcja nie była już tak skuteczna w ofensywie (3:7), jednak rywalki zaczęły podawać jej ręce. Kontra Karakurt zmniejszyła straty (8:10), a błędy Kanadyjek dały remis po 11. Ekipa znad Bosforu zaczęła lepiej czytać grę rywalek, blok i kontra zapewniły tureckiej kadrze trzy oczka przewagi (15:12). Wyżej notowane siatkarki złapały swój odpowiedni rytm, powiększając prowadzenie skutecznymi akcjami ze skrzydeł (18:13). Znów w końcówce zawodniczki Shannon Winzer były w stanie zmniejszyć dystans (19:22), ale Eda Erdem dynamiczną krótką dała swojej ekipie piłkę meczową (24:20) i po kontrze środkowej Turczynki triumfowały bez straty seta.

Turcja – Kanada 3:0
(25:15, 25:22, 25:20)

Składy zespołów:
Turcja: Vargas (17 pkt.), Şahin (4), Erdem (11), Kalac (2), Aydin (3), Karakurt (14), Akoz (libero) oraz Ozbay, Aykac, Baladin, Guveli (1) i Sahin (1)
Kanada: Van Ryk (10), White (1), Gray (17), King (2), Howe (6),  Maglio (4), Palermo (libero) oraz Murmann (libero), Ogoms (2), Mitrovic i Livingston

Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał: ,

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-06-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved