Zwycięstwem turniej Ligi Mistrzów w Roeselare zakończyli siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa. Podopieczni Andrei Anastasiego w ostatnim dniu rywalizacji mierzyli się z Kuzbassem Kemerowo. Warszawianie zaprezentowali się znakomicie i pewnie pokonali rosyjską ekipę bez straty seta. W sumie podczas belgijskiego turnieju stołeczni zapisali na swoim koncie dwa zwycięstwa i porażkę.
Mecz lepiej otworzył zespół z Kemerowa, który po świetnej zagrywce Igora Kobzara od razu wyszedł na trzypunktowe prowadzenie. Warszawianie popracowali jednak w ataku, dzięki czemu wynik szybko wskazał na remis (3:3). Do tego asa serwisowego dołożył jeszcze Piotr Nowakowski i po autowym ataku Rosjan to Verva miała cenne trzy oczka przewagi (8:5). Ręki na zagrywce nie wstrzymywał także Artur Szalpuk, co umocniło jedynie polski zespół na prowadzeniu. Rosyjscy siatkarze nie zamierzali się jednak poddawać i w okolicy połowy seta odrobili większość strat (13:14). Stołeczni siatkarze nie pozwolili im mimo wszystko na przejęcie inicjatywy. Co więcej, świetna dyspozycja Andrzeja Wrony i skuteczny blok pozwoliły polskiemu zespołowi na powrót do trzypunktowej przewagi (19:16). Wynik wskazał jednak jeszcze na remis, co podniosło poziom emocji w tym secie. Ostatecznie Verva Warszawa poradziła sobie z grą pod presją i to ona mogła się cieszyć z wygranej po błędzie zagrywki drużyny przeciwnej (25:22).
Zwycięstwo zmotywowało polskich siatkarzy, którzy po autowym ataku Alexandra Markina wyszli na trzypunktowe prowadzenie na początku drugiej partii. Ręki na zagrywce nie wstrzymywał jednak Ivan Zaytsev, co zmniejszyło straty Kuzbassu do jednego oczka (4:5). Verva postanowiła więc uruchomić swój blok, który pozwolił jej na zbudowanie aż czteropunktowej przewagi (10:6). Niesamowita czujność na siatce polskiego zespołu sprawiła, że trener przeciwników zaczął sięgać po zmiany. Wprowadziło to nieco świeżości po stronie rosyjskiej drużyny, co zmniejszyło jej straty z sześciu do trzech oczek (13:16). Co prawda warszawianom udało się uciec z niewygodnego ustawienia, ale ich błędy w połączeniu ze świetną zagrywką Antona Karpuchowa sprawiły, że Rosjanom udało się doprowadzić do remisu (18:18). Od tego momentu rozpoczęła się zacięta walka, którą przerwał dopiero as serwisowy Bartosza Kwolka (23:21). Dobrze zagrywał także Piotr Nowakowski i po chwili to Verva mogła triumfować, kończąc tego seta skutecznym blokiem (25:22).
Trzecią odsłonę lepiej rozpoczęli Rosjanie, którzy po swoich skutecznych akcjach wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Przyczynił się do tego także słabszy moment Michała Superlaka. Warszawianie nie zamierzali się jednak poddawać i po punktowej zagrywce Piotra Nowakowskiego doprowadzili do wyrównania wyniku (6:6). Ręki na zagrywce nie wstrzymywał także atakujący Vervy Warszawa, co pozwoliło polskiemu zespołowi na objęcie prowadzenia. Nie pomagali sobie natomiast siatkarze Kuzbassu, których błędy własne powiększyły dystans między drużynami (7:10). Nakręciło to polski zespół, w którym asa serwisowego zanotował na swoim koncie także Igor Grobelny. W połowie seta warszawianie uruchomili także swój skuteczny blok, co pogorszyło dodatkowo sytuację ich przeciwników (9:15). Od tego momentu siatkarze Vervy grali już w pełni swobodnie. Obyło się już więc bez niespodzianek i to warszawianie cieszyli się ze zwycięstwa w tym meczu po błędzie Kuzbassu Kemerowo (16:25).
Verva Warszawa Orlen Paliwa – Kuzbass Kemerowo 3:0
(25:22, 25:22, 25:16)
Składy zespołów:
Verva: Kwolek (15), Trinidad (3), Wrona (6), Nowakowski (7), Superlak (11), Szalpuk (3), Wojtaszek (libero) oraz Ziobrowski, Grobelny (4), Kozłowski
Kuzbass: Kobzar (2), Krsmanović (5), Pakszin (3), Zaytsev (9), Szczerbakow (2), Markin (3), Obmoczajew (libero) oraz Karpuchow (6), Siwożelez (5), Kreczetow, Gliwenko (1), Tawasjew (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy D Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna
