Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM M: Horror w Kędzierzynie-Koźlu, ZAKSA w półfinale

LM M: Horror w Kędzierzynie-Koźlu, ZAKSA w półfinale

fot. Klaudia Piwowarczyk

Dramatycznie potoczyły się losy ćwierćfinałowej rywalizacji ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Cucine Lube Civitanova. Po wygranej w pierwszy spotkaniu 3:1 podopieczni Nikoli Grbicia do awansu do najlepszej czwórki rozgrywek w starciu w Kędzierzynie-Koźlu potrzebowali tylko dwóch wygranych setów. Włoski zespół nie zamierzał jednak w rewanżu składać broni i pokonał ZAKSĘ w jej hali 3:0. O wygranej w całej rywalizacji decydował zatem złoty set. W nim, po grze na przewagi, kropkę nad i postawili kędzierzynianie i to oni zagrają w półfinale Ligi Mistrzów.

Dobrze w to spotkanie weszli kędzierzynianie, którzy rozpoczęli je od dwupunktowego prowadzenia. Dodatkowo kontrę skończył Łukasz Kaczmarek i było 6:3. Włosi nie mogli ,,dobić” się do pomarańczowego, gdyż większość ich ataków była broniona. Z pomocą przyszli im gospodarze, którzy popełnili błędy w przyjęciu oraz ataku i różnica zmalała do ,,oczka”. Po początkowych kłopotach ze skutecznością do gry włączył się Osmany Juantorena, ale to Kamil Rychlicki doprowadził do remisu, gdy uderzył z prawej flanki. Kędzierzynianie szybko powrócili do trzypunktowej przewagi po asie serwisowym Davida Smitha oraz wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Jakuba Kochanowskiego (18:15). Float Simone Anzaniego przyniósł sporo dobrego gościom i zrobiło się po 18. Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. W niej dobra zagrywka Robertlandy Simona dała pierwsze prowadzenie w tym meczu graczom z Civitanovej (22:21), a gdy udało im się powstrzymać Kamila Semeniuka mieli dwa setbole. Decydujący cios zadał Rychlicki posyłając serwis nie do przyjęcia.

Najsilniejszą bronią przyjezdnych w pierwszym secie była zagrywka. Już w drugiej akcji kolejnego seta zaprezentowali jej moc. Wynik cały czas oscylował wokół remisu i żadna z drużyn nie mogła uciec swojemu rywalowi. Po autowym ataku Aleksandra Śliwki oraz wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Osmany Juantorene Włosi wypracowali sobie trzypunktowe prowadzenie, ale seria bloków gospodarzy sprawiła, że prowadzący zmienił się (12:10). Straty zostały wyrównane po nie przyjęciu serwisu Robertlandy Simona, a gdy zaciął się na lewym skrzydle Kamil Semeniuk szybko wykorzystali to goście (15:17). Problemy zaczynały się już w przyjęciu, gdyż podopieczni Gianlorenzo Blenginiego bardzo dobrze grali zza linii dziewiątego metra. Niemniej i im przydarzały się pomyłki, czy to w defensywie, czy na siatce, dzięki czemu miejscowi dogonili swoich rywali. W końcówce seta Semeniuk zatrzymał Juantorene, ale chwilę potem nie poradził sobie z niedokładną piłką i zwycięzca tej partii miał być wyłoniony po grze na przewagi. W niej Semeniuk nie zahaczył piłką o ręce blokujących, a Simon trafił zagrywką i Polacy przegrywali już 0:2.

Cztery pierwsze punkty kolejnego seta padły łupem naszych reprezentantów. Tak wysoka przewaga szybko została roztrwoniona głównie za sprawą błędów własnych. Niedokładne przyjęcia zagrywki Robertlandy Simona przekładały się na ofensywę kędzierzynian, co natychmiast wykorzystywali ich rywale. Kiedy dobrą skutecznością zza linii dziewiątego metra popisał się także Yoandry Leal sytuacja miejscowych stawała się coraz trudniejsza, gdyż przegrywali już 9:13. Od początku tego meczu w decydujących momentach siatkarzy Cucine Lube nie zawodziła zagrywka i tak też było w tej partii. Ekipa  ZAKSY za to często myliła się w tym elemencie, nie dając sobie tym samym szans na odrobienie dystansu. Gdy wynosił on już pięć ,,oczek” i każdy szykował się powoli do tzw. złotego seta trafił serwisem Kamil Semeniuk i zrobiło się 17:19. Nadzieje jeszcze bardziej odżyły, gdy po swoim charakterystycznym zagraniu Aleksander Śliwka wypchnął piłkę po bloku na aut (20:20). Końcówka po raz kolejny grana była na styk i zakończyła się po grze na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali Włosi i to oni po dwóch skutecznych blokach wygrali 26:24, a cały mecz 3:0. O awansie miało zadecydować zwycięstwo w złotym secie rozgrywanym jak tie-break.

W nim cały czas minimalną przewagę mieli przyjezdni i dopiero po skończeniu kontry przez Kamila Semeniuka Polacy wyszli na prowadzenie 6:5. Nie trwało ono długo, gdyż Simone Anzani zablokował Łukasza Kaczmarka i przy zmianie stron było 7:8. Kędzierzynianie mieli szansę na odwrócenie wyniku, ale nie potrafili kończyć kontrataków, jakie mieli po swojej stronie. Punkty były zdobywane naprzemiennie i żadna z drużyn nie mogła zwiększyć dystansu. W hali Azoty trwało świetne widowisko. Po raz trzeci wszystko rozstrzygało się w grze na przewagi. W niej decydujące ciosy zadali Jakub Kochanowski i Łukasz Kaczmarek posyłając zagrywki nie do przyjęcia, po których w szeregach kędzierzynian zapanowała prawdziwa euforia. Drużyna ZAKSY wygrała złotego seta i awansowała do półfinału Ligi Mistrzów, gdzie spotka się ze zwycięzcą pary Zenit Kazań/PGE Skra Bełchatów.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cucine Lube Civitanova 0:3
(22:25, 24:26, 24:26)
Złoty set: 16:14

awans: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Składy zespołow:
ZAKSA: Kaczmarek (15), Kochanowski (14), Toniutti (2), Śliwka (12), Semeniuk (15), Smith (4), Zatorski (libero) oraz Rejno (5) i Kluth
Cucine Lube: Juantorena (15), Leal (14), Rychlicki (14), Simon (9), De Cecco (3), Anzani (9), Balaso (libero) oraz Kovar (1) i Marchisio

Zobacz również:
Wyniki ćwierćfinałów Ligi Mistrzów

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-03-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved