Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM K: Imoco postawiło kropkę nad i, będzie włoski finał

LM K: Imoco postawiło kropkę nad i, będzie włoski finał

fot. PressFocus

Siatkarki A.Carraro Imoco Conegliano po raz drugi pokonały Eczacibasi Dynavit Stambuł i zagają o zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzyń. Po pierwszym półfinałowym starciu, wygranym 3:2, tym razem zwycięstwo przyszło włoskiej ekipie łatwiej. Potrzebowały do niego czterech setów. Ich przeciwnikiem w walce o trofeum będzie inny zespół z Italii – Allianz Vero Volley Milano .

KONCERTOWO

Bardzo dobrze w spotkanie weszły przyjezdne, które przy serii zagrywek Joanny Wołosz, atakach Isabelle Haak oraz zatrzymaniu Alexy Gray prowadziły 4:0. Mistrzynie Włoch zwiększył zaliczkę do pięciu punktów po kolejnym ataku oraz asie Haak (8:3). Gospodynie potrzebowały nieco czasu na wejście w mecz, ale w mgnieniu oka odrobiły sprawy głównie za sprawą podbijanych ataków rywalek, kontry najczęściej kończyła Tijana Bosković (8:8). Nie potrzeba było jednak długo czekać, by po szeregu wszechstronnych zagrań Imoco ponownie wygrywało, tym razem czterema oczkami (12:8). Często dawała o sobie znać Kathryn Plummer, jednakże ekipa z Włoch dopiero zaczynała swój koncert, notując świetny moment po uderzeniach Haak (18:12). Swoje próbowała robić Bosković, która była najjaśniejszym punktem Eczacibasi, niemniej formacja ze Stambułu była bezradna, nie stwarzała sobie szans, psując zagrywkę za zagrywką, nie wliczając w to asa Sinead Jack-Kisal (21:16). Nadal myliły się podopieczne Ferhata Akbasa, set zakończył się po autowym uderzeniu Hande Baladin (25:17).

JEDNE GRAŁY, DRUGIE SIĘ PATRZYŁY

Na starcie drugiej części wynik oscylował wokół remisu. Jednak swoją wyższość zaznaczały podopieczne trenera Santarellego, które wysuwały się na dwupunktowe prowadzenie (5:3, 7:5). To dopiero był początek ich świetnej gry, wszak przyjezdne punktowały po błędach gospodyń, a także podbijały momentami niewiarygodne piłki. Gdy kontry skończyły Robin de Kruijf oraz Haak, wówczas tablica wyników wskazała na 10:5. Przewagę powiększyły kolejne uderzenia szwedzkiej atakującej, która była zdecydowanie rozpędzona. W dodatku dwa punkty z pola serwisowego de Kruijf sprawiły, że Imoco wygrywało już 15:7. Całkowicie bezradne były wicemistrzynie Turcji, które punktowały tylko raz na kilka akcji, podczas gdy zespół z Wenecji Euganejskiej dopisywał punkty w najlepsze. Po dwóch uderzeniach z rzędu Kelsey Robinson Cook Imoco wygrywał już 20:12. Nie zabrakło jeszcze kilku błędów po obu stronach, ale Imoco zakończyło dzieło zniszczenia po kiwce Joanny Wołosz z drugiej piłki (25:15).

POWRÓT NIE WYSTARCZYŁ

W trzecią partię znacznie lepiej weszły gospodynie, które głównie po atakach oraz punktowym bloku Bosković wygrywały 5:1. To drużyna z Turcji nadawała tempo gry, zwiększając jeszcze przewagę do sześciu oczek (10:4). Eczacibasi bardzo dobrze pracowało w polu serwisowym, po asie zanotowały de Kruijf oraz Hande Baladin. Przyjezdne próbowały spowalniać grę i to im się udało, krok po kroku odrabiały straty. W ofensywie dobrze spisywały się Irina Woronkowa i Haak, do remisu doszło po autowej kiwce Baladin (12:12). Drużyna ze Stambułu raz jeszcze odskoczyła i to okazało się niemalże kluczowe, wszak podopieczne trenera Akbasa na dwupunktowym prowadzeniu utrzymywały się do stanu 20:18. Końcówka była jednak emocjonująca. Mimo tego ,że Eczacibasi miało dwie piłki setowe (24:22) – doszło do gry na przewagi. Nie zawiodła jednak Baladin, a po autowym ataku Haak gospodynie złapały kontakt w meczu (26:24).

KONCERT PO RAZ KOLEJNY

Lepiej czwartą część zmagań rozpoczęła ekipa Wołosz, która prowadziła dwoma punktami (2:0, 4:2). Kiedy jednak zespół z Conegliano dołożył punktowy blok, wówczas wygrywał już 5:2, a przy serii zagrywek Isabelle Haak doprowadził do sześciopunktowej zaliczki (10:4). Przerwy brane na życzenie Ferhata Akbasa niewiele zmieniały, jego podopieczne nie wystrzegały się błędów własnych (13:6). Po kilku pomyłkach Imoco udało im się zniwelować straty do czterech oczek, ale ciężar gry na swoje barki wzięła Sarah Fahr, która dała swoim koleżankom impuls (15:11). Ponownie dawała o sobie znać Haak, a gospodynie wobec jej ataków były bezradne (18:12, 20:15). W końcówce dwoma asami z rzędu popisała się de Kruijf (23:16), a finał Imoco dał atak w kontrze ze środka Fahr (25:16).

Eczacibasi Dynavit Stambuł – A.Carraro Imoco Conegliano  1:3
(17:25, 15:25, 26:24, 16:25)

Składy zespołów:
Eczacibasi: Bosković (26), Arici (1), Baladin (12), Gray (2), Sahin, Jack-Kisal (6), Akoz (libero) oraz Erkek, Aydemir Akyol (2), Stevanović, Woronkowa (5)
Imoco: Plummer (12), Robinson Cook (11), De Kruijf (9), Haak (29), Wołosz (4), Fahr (9), De Gennaro (libero) oraz Gennari, Lubian (1), Bardaro

Zobacz również:
Wyniki fazy półfinałowej LM K

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved