Rewanżowy mecz fazy play-off Ligi Mistrzów pomiędzy Allianz Milano a Halkbankiem Ankara był niezwykle zacięty. Po czterech setach w tym dwóch granych na przewagi mecz wygrali gospodarze i o awansie do dalszej fazy musiał zdecydować złoty set. W nim lepszy okazał się Halkbank. Tym samym to on zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z PGE Projektem Warszawa.
LOUATI I SPÓŁKA
Drużyna z Ankary długo szukała swojego rytmu w pierwszym secie. Już na starcie błędy serwisowe sprawiły, że rywale odskoczyli na 3:1. Choć za sprawą Marka Sotoli przyjezdnym udało się odrobić straty, to z upływem czasu mieli coraz większe problemy. Dwa asy posłał Paolo Porro i zapas Allianz Milano wynosił trzy „oczka”. Ogromną wartością dodaną dla zespołu był Yacine Louati, który nie tylko trzymał przyjęcie, ale kończył większość piłek. Zrobiło się 16:9 dla gospodarzy. Później włoski zespół odjechał jeszcze bardziej, a wszystko atakiem zamknął Louati.
NA PRZEWAGI
Przy serwisie Porro gospodarze otworzyli drugą partię wynikiem 2:0. Tym razem jednak Halkbank nie zamierzał tak szybko odpuszczać. Obie ekipy ryzykowały na zagrywce. Remis utrzymywał się do stanu 10:10. Później na dziewiątym metrze popis dał Dick Kooy i po tureckiej stronie był trzypunktowy zapas. Na półmetku jednak znów doszło do wyrównania i tak toczyła się gra do niemal samego końca. Dwoił się i troił Sotola bo żadnego wsparcia nie dawał Yoandy Leal, ale ostatecznie i tak walkę na przewagi wygrali gospodarze z Mediolanu.
PRZEŁAMANIE HALKBANKU
Również trzecia odsłona zapowiadała się ciekawie. Oprócz Sotoli dobre decyzje podejmował Sercan Yüksel Bıdak, a do tego świetne zagrywki posyłał Micah Ma’a. Goście odskoczyli na 9:6. Mimo braku mocnego ogniwa, zespół z Ankary trzymał wynik po swojej stronie. Błędy zaczęli popełniać bowiem gracze z Mediolanu. W pewnym momencie Halkbank prowadził już 19:14. Choć znów serwis Porro wdał się przyjezdnym we znaki to tym razem zdołali wybrnąć z trudnej sytuacji. Najważniejszy punkt na przełamanie zdobył Sotola.
BYĆ ALBO NIE BYĆ
Włoska ekipa nie zwieszała głów bo wciąż mogła walczyć o awans. Po skutecznym zbiciu Mateja Kazijskiego mieli już zapas 3:1, a później kilkukrotnie odparli ataki rywali. W ofensywie dobrze radził sobie też Ferre Reggers. Na półmetku było 14:11 dla Mediolanu, ale nagle coś ruszyło w grze Leala. Doszło do remisu, a ten przedłużał się w nieskończoność. Walka na przewagi miała zadecydować o „być albo nie być” Allianz Milano. Gospodarze wytrzymali ciśnienie. Złoty set stał się faktem po tym, jak na 28:26 atak skończył Reggers.
W tym najważniejszym secie ekipa z Mediolanu postanowiła pójść za ciosem – 5:2. Świetnie spisywał się Jordan Schnitzer, dalej swoje robił Louati. I gdy wydawało się, że gospodarze mają już wszystko w swoich rękach, doszło do kolejnego zwrotu akcji. Najważniejszą piłkę tego meczu wykończył Sotola, a zwycięstwo Halkbanku 15:13 dało mu awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Allianz Milano – Halkbank Ankara 3:1
(25:16, 26:24, 23:25, 28:26)
złoty set: 15:13 dla Halkbanku Ankara
Składy zespołów:
Allianz: Kaziyski (16), Reggers (23), Schnitzer (11), Porro (7), Louati (18), Caneschi (4), Catania (libero) oraz Zonta, Larizza, Tatsunori i Gardini
Halkbank: Bidak (7), Matić, Leal (10), Uzunkol (3), Kooy (10), Ma’a (6), Sotola (32), Done (libero) oraz Dilmenler, Unver i Cicekoglu
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off Ligi Mistrzów
źródło: siatka.org