Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Po długim meczu BBTS wygrał z Visłą

I liga M: Po długim meczu BBTS wygrał z Visłą

fot. Klaudia Piwowarczyk

Pierwszy półfinałowy mecz w Bielsku-Białej miał bardzo nierówny przebieg. Obie drużyny miały swoje lepsze i gorsze momenty. Chociaż BBTS prowadził w pojedynku 2:0, wszystko rozstrzygnęło się po tie-breaku. W nim bielszczanie mieli aż cztery piłki meczowe, ale triumfowali dopiero po długiej walce na przewagi. Tym samym drużyna prowadzona przez trenera Brokkinga kontynuuje swoją serię zwycięstw, która trwa od połowy lutego.

Lepiej w mecz weszli gospodarze, po bloku na Galabovie prowadzili 4:2. W kolejnych akcjach trwała wymiana ciosów. Przez własne błędy bielszczanie stracili całą przewagę (6:6). Gdy asa dołożył Kamil Gutkowski Visła odskoczyła na 9:7. Nie brakowało przedłużonych akcji. Z czasem coraz pewniej atakował Jake Hanes i BBTS odrobił straty (12:12). Trwała zacięta walka. Gdy BBTS odskoczył na 17:15, interweniował trener Ogonowski. W dalszej fazie seta wynik oscylował wokół remisu, żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Mocny atak po skosie Hanesa dał piłkę setową bielszczanom (24:23), ale zagranie blok-aut Damiana Wierzbickiego doprowadziło do walki na przewagi. Ostatnie słowo należało do bielskiego bloku.

Pierwsze akcje drugiej odsłony należały do BBTS-u, kontratak Tomasza Piotrowskiego dał gospodarzom trzeci punkt. Pierwsze oczko dla przyjezdnych padło dopiero po kontrataku Mariusza Marcyniaka (3:1). Gdy w aut piłkę posłał Galabov, o czas poprosił trener Ogonowski (5:1). Wciąż na siatce górowali bielszczanie (10:4). Bydgoszczanie zaliczyli serię przy zagrywkach Wojciecha Kaźmierczaka, gdy z przyjęciem nie poradził sobie Piotrowski, o czas poprosił trener Brokking (10:8). Passę rywali zakończył mocnym atakiem Bartosz Pietruczuk. Szybko do głosu ponownie doszedł BBTS. Ich dobrą grę przy zagrywkach Adriana Hunka przerwał zagraniem z szóstej strefy Jan Galabov (15:10). Warunki na boisku wciąż dyktował BBTS. Przy stanie 19:11 w Viśle nastąpiła podwójna zmiana. Błędy w polu zagrywki gospodarzy i asy Galabova pozwoliły nieco zmniejszyć dystans (21:16). Autowe zagranie bydgoskiego atakującego dał kolejne piłki setowe BBTS-owi (24:18). Nieudana obrona ataku Hanesa przez gości zakończyła seta.

Otwarcie partii numer trzy było ciekawe, choć początkowo BBTS prowadził 4:2, Visła bez większych problemów wyrównała. Rozgorzała zacięta walka, żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnego prowadzenia. Z czasem sytuacja na boisku nie zmieniała się (10:10). Ze zmiennym szczęściem punktował Pietruczuk (13:12). Wciąż czujnie na siatce grał Adrian Hunek. Bydgoszczanie nie pozwalali rywalom powiększyć dystans, a gdy w aut zaatakował Hanes, wynik wyrównał się (15:15). Po obu stronach siatki nie brakowało błędów (16:17, 18:17). Visła nie miała zamiaru odpuszczać, kontratak Galabova skłonił trenera BBTS-u do poproszenia o czas (18:20). Gdy za sprawą kontrataku Pietruczuka wynik wyrównał się, przerwę wykorzystał szkoleniowiec gości (21:21). Gdy przedłużoną wymianę skończył Damian Wierzbicki, Visła odskoczyła na 23:21. Po sprytnym zagraniu Wierzbickiego Visła miała dwie piłki setowe, ale nie wykorzystała ich (24:22, 24:24). W walce na przewagi lepsi okazali się jednak bydgoszczanie, którzy podwójnym blokiem na Hanesie zamknęli seta.

Od pierwszych akcji czwartej odsłony trwała gra punkt za punkt (4:4). Masny często posyłał piłki do swoich środkowych, BBTS musiał gonić wynik (6:8). Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Po zdecydowanym zagraniu po skosie Wierzbickiego było 12:9 dla Visły. Bydgoszczanie konsekwentnie punktowali, przy stanie 11:15 interweniował trener Brokking. Chociaż gra przyjezdnych nie była pozbawiona błędów, dystans pozostawał wyraźny (13:16). Goście utrzymywali wyższą skuteczność. Nie do zatrzymania był duet Wierzbicki/Galabov, gdy przyjmujący dołożył asa, kolejną przerwę wykorzystał trener BBTS-u (16:21). Po zagraniu przez środek Marcyniaka Visła miała piłki setowe. Atak Pawła Gryca przedłużył jeszcze grę, ale zagrywka w siatkę Hunka szybko zamknęła partię.

Na początku tie-breaka nie brakowało chaotycznych wymian (3:2). Wynik wciąż oscylował wokół remisu (5:5). Sytuacja odmieniła się dopiero przy zagrywkach Hanesa, po bloku na lewym skrzydle interweniował trener Ogonowski (7:5). Po czasie atakujący dołożył asa po taśmie (8:5). Gdy w kolejnej akcji zablokowany został Wierzbicki, ostatnią przerwę wykorzystał bydgoski szkoleniowiec. Autowa zagrywka przerwała serię BBTS-u (10:6). Bielszczanie nie mieli zamiaru odpuszczać, po kontrataku Galabova dystans stopniał do dwóch oczek, o czas poprosił trener Brokking (11:9). Dobrze funkcjonował bielski blok (13:9). Po autowej zagrywce Gutkowskiego BBTS miał kolejne piłki meczowe (14:10). Gdy dwie z nich Visła obroniła, ponownie zawodników do siebie przywołał bielski szkoleniowiec. Błąd na siatce Sieka i as Galabova wyrównały wynik (14:14). Podczas walki na przewagi bydgoszczanie bronili kolejnych piłek meczowych. Zagrywka w siatkę Radziwona i podwójny blok na Wierzbickim dały ostatnie punkty BBTS-owi.

MVP: Jake Hanes

BBTS Bielsko-Biała – BKS Visła Proline Bydgoszcz 3:2
(27:25, 25:18, 25:27, 19:25, 19:17)

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 1:0 dla BBTS-u

Składy zespołów:
BBTS: Macionczyk (4), Siek (13), Pietruczuk (16), Hunek (11), Piotrowski (11), Hanes (31), Ledwoń (libero) oraz Fijałek (libero), Gryc (1), Gil i Zawalski
Visła: Marcyniak (15), Galabov (19), Kaźmierczak (10), Wierzbicki (23), Gutkowski (5), Masny (3), Bonisławski (libero) oraz Radziwon, Owczarz, Sternik i Kwasigroch

Zobacz również:
Wyniki fazy play-off  I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved