Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Dość jednostronna kolejka, tylko dwa tie-breaki

I liga M: Dość jednostronna kolejka, tylko dwa tie-breaki

fot. Klaudia Piwowarczyk

Za siatkarzami TAURON 1. Ligi 14. kolejka zmagań. Była ona dość jednostronna, bowiem zaledwie dwa z ośmiu meczów zakończyły się w tie-breaku, pozostałe natomiast były trzysetowe. Najbardziej wyrównane było starcie Exact Systems Norwida Częstochowa z AZS-em AGH Kraków, w którym 3:2 triumfowali krakowianie. Ważne zwycięstwo, również 3:2, odnotowali siatkarze SPS-u Chrobrego Głogów, którzy pokonali na wyjeździe KPS Siedlce.

Kolejkę otworzyło dość jednostronne starcie Chemeko-System Gwardii Wrocław z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Wrocławianie w żadnej z trzech partii nie stracili kontroli nad przebiegiem spotkania, strzelczanie nie zdołali przekroczyć bariery 18 punktów. Siatkarze Gwardii byli lepsi od rywali w każdym elemencie, szczególnie zdominowali ich w bloku (12 punktów Gwardii, 5 ZAKSY). Nagrodę MVP otrzymał Tim Grozer, który atakował ze skutecznością aż 75% (10 pkt.). Największą siłą gospodarzy była jednak równa dystrybucja piłek pomiędzy zawodników ofensywnych i ich stabilna gra. Po stronie ZAKSY najlepiej spisał się Wiktor Kłęk (11). – Wszystko funkcjonowało. Rywal nam na to pozwolił, ale musieliśmy też dołożyć coś od siebie. Myślę, że tak złego meczu jak ten z Lechią już nie zagramy – podsumował rozgrywający wrocławskiej drużyny Sebastian Matula.

Bardziej wyrównane było spotkanie Polskiego Cukru Avii Świdnik z Lechią Tomaszów Mazowiecki, chociaż również zakończyło się w trzech setach. Warto jednak podkreślić, że o wyniku ostatniej partii decydowała walka na przewagi. Triumfowali świdniczanie, a największą różnicę na ich korzyść zrobił blok – zatrzymali rywali aż 12 razy, podczas gdy sami zostali zablokowani 6 razy. Nagrodę MVP otrzymał najlepiej punktujący siatkarz spotkania, Mateusz Rećko (18 punktów). Po stronie Lechii liderem był Sławomir Stolc (13). – Spotkały się dwa wyrównane zespoły pod względem poziomu sportowego. My staraliśmy się odrzucić lechistów od siatki, dobrze funkcjonował u nas element obrony, nieźle serwowaliśmy i popełniliśmy mniej błędów w przyjęciu. Jednym słowem o zwycięstwie zadecydowały detale – podsumował szkoleniowiec Avii Witold Chwastyniak.

Zwycięstwo bez straty seta odniósł także u siebie BBTS Bielsko-Biała w starciu z Legią Warszawa. Siatkarze ze stolicy nawiązali co prawda walkę z gospodarzami w pierwszej partii, jednak ostatecznie lepsza skuteczność ataku pozwoliła bielszczanom na pewny triumf (50% skuteczności i 40% efektywności BBTS-u, 36% skuteczności i 8% efektywności Legii). Ich liderem był Tomasz Piotrowski (15 punktów), natomiast nagrodę MVP otrzymał Radosław Gil, który zastąpił w wyjściowym składzie Jarosława Macionczyka. W szeregach Legii najlepiej spisał się Arkadiusz Żakieta (11 oczek). – Będąc na boisku miałem wrażenie, że mamy mecz pod kontrolą, mimo że prowadziliśmy tylko dwoma czy trzema punktami. Nie wiem czy to już kwestia tej pewności siebie zbudowanej zwycięstwami czy dojrzałości, ale na pewno gra się dużo łatwiej, kiedy nie czujesz presji – podsumował spotkanie Gil.

Nawet seta w Spale nie udało się także ugrać siatkarzom SMS-u w meczu przeciwko Krispolowi Września. Byli oni co prawda blisko przedłużenia losów rywalizacji w trzeciej partii, jednak ostatecznie okazali się minimalnie gorsi od wrześnian. Goście szczególnie dobrze spisali się w ataku (60% skuteczności Krispolu, 52% SMS-u) oraz w bloku (11 punktów Krispolu, 3 punkty SMS-u). Nagrodę MVP otrzymał Piotr Lipiński, natomiast liderem w ofensywie był Mateusz Linda (16 punktów). Po stronie gospodarzy najlepiej spisał się Kacper Ratajewski (16).

Żadnych szans nie mieli siatkarze Olimpii Sulęcin w wyjazdowym starciu z BKS-em Visłą Proline Bydgoszcz. Podopieczni trenera Marcina Ogonowskiego całkowicie zdominowali rywali, byli od nich lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Sulęcinianie jedynie w pierwszej partii zdołali dobić do granicy 18 punktów. Liderami BKS-u byli nagrodzony statuetką MVP Jan Galabov (12 punktów) oraz Damian Wierzbicki (14). Po stronie Olimpii najwięcej punktów zdobył natomiast Maciej Krysiak (11). – Nie spodziewaliśmy się, że to spotkanie będzie przebiegało tak łatwo. Od początku sezonu rywale pokazywali, że potrafią dobrze grać. Nasz zespół też walczy z różnymi kontuzjami. Cieszymy się, że mimo to kontrolowaliśmy ten mecz – podsumował spotkanie Galabov.

Najbardziej zacięte i wyrównane było starcie Exact Systems Norwida Częstochowa z AZS-em AGH Kraków. W mecz lepiej weszli częstochowianie, którzy po dwóch setach prowadzili 2:0, jednak ich rywale nie zamierzali łatwo się poddać i doprowadzili do tie-breaka, wygrywając czwartą partię 35:33. To dodatkowo zmobilizowało ich w piątej odsłonie, w której również okazali się minimalnie lepsi w końcówce. Różnicę na ich korzyść zrobił lider zespołu, nagrodzony statuetką MVP Dawid Dulski (27 oczek). Najwięcej punktów dla Norwida zanotowali Łukasz Usowicz oraz Krzysztof Gibek (po 17). Dla częstochowian jest to już dziewiąta porażka w tym sezonie, przy zaledwie sześciu wygranych spotkaniach.

Tie-break zadecydował również o wyniku meczu KPS-u Siedlce z SPS-em Chrobrym Głogów, chociaż był on bardziej nierówny niż ten w Częstochowie. Starcie lepiej otworzyli siedlczanie i mogło się wydawać, że pewnie pokonają oni niżej notowanych rywali 3:0. Ci jednak sprawili sporą niespodziankę, bo po trzech partiach to oni prowadzili 2:1. KPS zdołał co prawda doprowadzić do piątej odsłony, wygrywając czwartą 25:23, ale w tie-breaku zaciętą końcówkę na swoją korzyść przechylili głogowianie. Ich mocną bronią była zagrywka (10 asów Chrobrego, 5 KPS-u) oraz blok (18 punktów Chrobrego, 13 KPS-u). Nagrodę MVP otrzymał Tomasz Błądziński (27 punktów). Najlepiej punktującym zawodnikiem gospodarzy był Adam Lorenc (21).

Większych szans nie mieli siatkarze Mickiewicza Kluczbork w wyjazdowym spotkaniu z MKS-em Będzin. Goście próbowali nawiązać z rywalami walkę w drugiej i trzeciej partii, nie zdołali jednak wygrać żadnej z nich i mecz zakończył się zwycięstwem MKS-u 3:0. Najwięcej punktów w tym starciu zanotował nagrodzony statuetką MVP Mateusz Kańczok (19), który atakował ze skutecznością 82%. Po stronie zespołu z Kluczborka najlepiej spisał się Dawid Bułkowski (11). – W pierwszym secie nasza gra wyglądała bardzo słabo. Tak naprawdę jedyną okazją, aby coś ugrać w Będzinie, był drugi set. Prowadziliśmy w nim 17:13, ale rywale nas dogonili w jednym ustawieniu, a nasza gra się posypała. W trzeciej odsłonie próbowaliśmy postawić wszystko na jedną kartę i jeszcze powalczyć, ale niestety nam się nie udało – podsumował środkowy Mickiewicza Bartosz Schmidt.

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela TAURON 1. Ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved