Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > rozgrywki młodzieżowe > Krzysztof Zimnicki: Zrobiono nam ogromną niespodziankę i frajdę

Krzysztof Zimnicki: Zrobiono nam ogromną niespodziankę i frajdę

fot. juniorzymmp.volleystation.com

Było to powitanie godne największych drużyn. Mistrzom Polski – juniorom MKS MOS Wola Warszawa – od rogatek stolicy towarzyszyła eskorta sześciu aut przystrojonych narodowymi i klubowymi flagami. – Zrobiono nam ogromną niespodziankę i frajdę – powiedział wzruszony i uradowany prezes klubu, Krzysztof Zimnicki.

W niedzielnym finale mistrzostw Polski juniorów – Dębica 2020 siatkarze MOS Wola Warszawa, trenowani przez Konrada Copa, pokonali KS Jastrzębski Węgiel 3:2 (23:25, 25:19, 24:26, 25:22, 15:13), MVP spotkania został Bartosz Gomułka, który w decydującym spotkaniu zdobył 40 pkt. – Radość po zwycięstwie była ogromna. Nas nie zaliczano do grona faworytów. W Dębicy zdobyliśmy 38. medal mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach młodzieżowych. Natomiast jest to piąty tytuł mistrzowski juniorów. Poprzednie złoto w tej kategorii mieliśmy w 2008 roku i wtedy najlepszym rozgrywającym czempionatu został Fabian Drzyzga. Liczę, że któryś z obecnych naszych juniorów pójdzie w ślady dwukrotnego mistrz świata – powiedział Krzysztof Zimnicki.

Ogromne wrażenie na obserwatorach, szczególnie w półfinale i finale, zrobiła gra Bartosza Gomułki, atakującego stołecznej drużyny. – U nas jest od małego. Szybki, skoczny, leworęczny. Wystrzelił w Dębicy z ogromną mocą. Ma ponad 200 cm wzrostu – Krzysztof Zimnicki charakteryzuje jednego z bohaterów mistrzostw Polski w Dębicy. Jest o rok młodszy od obecnego rocznika więc będzie mógł grać w juniorach jeszcze w przyszłym sezonie. W Warszawie mistrzów Polski czekała ogromna niespodzianka. – Powrót był taki jak zawsze po sukcesie – opowiada Krzysztof Zimnicki, który wracał z zespołem do stolicy. – Były śpiewy, rozmowy, analizy meczów i poszczególnych akcji. Powiedzieć, że wszyscy byli radośni to tak jak nic nie powiedzieć.

Jazda z Dębicy do Warszawy zajęła kilka ładnych godzin. – Gdzieś przed Warszawą zaczęliśmy domyślać, że coś się dzieje. Telefony dzwoniły co chwila i tylko z jednym pytaniem: gdzie jesteśmy. Gdy minęliśmy rogatki miasta, to otoczyły nas samochody z biało-czerwonymi oraz klubowymi flagami i w takiej eskorcie dojechaliśmy do siedziby klubu przy Rogalińskiej. Tam czekało na nas około dwieście osób – powiedział prezes mistrzowskiego klubu.- Tam, mimo że zbliżała się północ, czekało około 150 osób, rodzice, młodzież MOS Wola, koleżanki i koledzy klubowi, kibice – opowiada Krzysztof Zimnicki. – Były klaksony, race świetlne i dymne, okrzyki i śpiewy na cześć mistrzów. Przygotowano transparenty, balony. Kiedy siatkarze wyszli z autokaru rozległy się brawa i okrzyki na ich cześć. Mistrzowie zostali oblani szampanem, były śpiewy i każdy z witających przybił „piątkę” ze złotymi medalistami. Następnie siatkarze, trenerzy udali się na uroczystą kolację przygotowaną przez rodziców. Było super – zakończył Krzysztof Zimnicki.

Witamy naszych Mistrzów Polski. ?Zawodnicy ?MOS Wola Warszawa? już w domu ?

Opublikowany przez MOS WOLA Warszawa Niedziela, 5 lipca 2020

źródło: pzps.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, rozgrywki młodzieżowe

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-07-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved