Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Kamil Kosiba: Cieszy wygrana, ale styl gry musimy poprawić

Kamil Kosiba: Cieszy wygrana, ale styl gry musimy poprawić

fot. 1liga.pls.pl

– Od drugiej partii nie mogliśmy przyjąć dokładnie i skończyć swojej akcji. Cieszymy się, że wygraliśmy mecz 3:1, ale styl gry musimy jeszcze poprawić – przyznał Kamil Kosiba, przyjmujący Visły Bydgoszcz, który został wybrany MVP spotkania z BAS-em Białystok.

Siatkarze Visły Bydgoszcz w dwunastej kolejce TAURON 1. Ligi pokonali we własnej hali BAS Białystok. Zadowoleni byli z końcowego wyniku, ale ze swojej gry już zdecydowanie mniej. – Po dobrej grze w pierwszym secie później trochę spuściliśmy z tonu. Trochę brakowało nam koncentracji, od drugiej partii nie mogliśmy przyjąć dokładnie i skończyć swojej akcji. Cieszymy się, że wygraliśmy mecz 3:1, ale styl gry musimy jeszcze poprawić – przyznał Kamil Kosiba, według którego mecze z rywalami z dolnej części tabeli są trudne, bo bydgoska drużyna musi je wygrywać, a przeciwnicy nie są faworytami i mogą pozwolić sobie na maksymalne ryzyko w każdym elemencie. – Gramy o trzy punkty w każdym meczu. Nie wolno  myśleć, że jakiś zespół jest słabszy i spotkanie samo się wygra, bo BAS pokazał w trzecim secie, że potrafi skarcić. Nasi rywale ryzykowali, nie mieli nic do stracenia, mogli się z dobrej strony pokazać w meczu z nami – dodał przyjmujący Visły, który zapisał na swoim koncie 18 punktów.

Była to już dziesiąta wygrana bydgoszczan w tym sezonie. Nie było o nią łatwo, ale nie zlekceważyli przeciwnika z dolnej części tabeli. Zagrali na tyle dobrze, by nie stracić punktu. – Samo się nic nie wygra. Zawsze trzeba walczyć do końca, bez względu na to jaki przeciwnik stoi po drugiej stronie siatki. Rywale pokazali ducha walki. Nie grało się z nimi łatwo. Trener musiał wpuścić Miśkina [Michala Masnego przyp. red.], żeby nam trochę pomógł. Zdało to egzamin. Liczą się trzy punkty – podkreślił libero ekipy znad Brdy Tomasz Bonisławski.

Mimo że przyjezdni nie sprawili niespodzianki, to ze swojej postawy byli zadowoleni. Postawili się faworytowi, ugrali mu seta, co może być dobrym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami. – Mamy zespół z ogromnym potencjałem. Niewiele zabrakło nam do korzystniejszego wyniku. Na pewno postawiliśmy ciężkie warunki zespołowi z Bydgoszczy. Myślę, że w kolejnych meczach nasza siatkówka będzie coraz lepsza – wyraził nadzieję Konrad Bączek, który liczy, że beniaminek z Białegostoku jeszcze namiesza w I lidze. – Brakuje nam wiary w siebie. Musimy uwierzyć, że potrafimy grać w siatkówkę na wysokim poziomie. Myślę, że w kolejnych spotkaniach będziemy prezentowali się coraz lepiej. Na pewno wygramy jeszcze nie jeden mecz – zakończył środkowy BAS-u.

źródło: opr. własne, PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-12-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved